Witam.
Tytułem wstępu. Swoje CCCO nabyłem w październiku zeszłego roku (przy okazji publicze DZIĘKI dla Heveliusza za zaangażowanie i pomoc, nie tylko w zakupie, ale także rezaniu auta).
W tym czasie zmieniłem kilka rzeczy.
Przede wszystkim, niedawno zagościł zestaw amotyzatorów i sprężyn GT Cupline (ale o tym za chwilę). Ponadto, zorganizowałem "Amerykę" w kierunkowskazach, podświetliłem na czerwono zegary (były pomarańczowe) oraz schowek pod szufladą popielniczki (ten za to niebył w ogóle podświetlony
). Na zegarach zagościły także aluminiowe ringi, a na kierownicy chromowany znaczek AUDI.
W najbliższych planach są dystanse, zderzak od wersji Coupe, tylne US-lampy oraz całościowa polerka felg.
Choć zmiany nie są spektakularne, to wpisują się w "moją" definicję tuningu. Auto coraz bardziej zaczyna przypominać to, które mam w głowie. Dotychczasowe efekty poddaję pulicznej krytyce i z góry dziękuję za wszelkie sugestie.
Co do samego zawieszenia. Zdecydowałem się na zestaw amortyzatorów i sprężyn GT Cupline -60/-40.
Opis:
Sprężyny czerwone, amortyzatory żółte (dobrze, że tego nie widać... choć i tak w pogotowiu czekał czarny lakier), dedykowane do 2,6 i 2,8 V6 przysłane tylko z nakrętkami na amortyzatory (warto przy okazji wymienić osłony i sprawdzić gumy), cena 823 zł z wysyłką, gwarancja, certyfikat TUV (jeżeli to cokolwiek znaczy).
Po pierwsze:
Jak widać na zdjęciach, potrzeba bardzo tolerancyjnego oka, żeby powiedzeć, że auto ułożyło się "w klin". Jest raczej "na równo", co w efekcie nie wyszło źle, ale jednak zakładałem wcześniej, żę będzie klin.
Po drugie:
Jest nisko na tyle, że dość głęboka koleina zostawiła już swoje piętno na osłonie pod silnikiem (beż żadnych szkód). Nie mierzyłem ile "usiadł" przód, więc nie wiem czy jest to wartość zadeklarowana przez producenta.
Po trzecie: Teraz do sedna, czyli prowadzenie.
Jak chyba każdy kierownik b4 AAH wiem dobrze, że na seryjnym zawieszeniu te auta nie prowadzą się w ogóle. Ponadto na pierwszym i drugim biegu, z gazem w podłodze, samochód rzuca się od krawężnika do krawężnika a przód niemalże zwiedza niebiosa. Po zmianie zawieszenia... JAK RĘKĄ ODJĄŁ.
- zakręty bierze pewnie, bez "celowania" w drogę,
- przy mocnym starcie przód unosi się nieznacznie, a samochód porusza się TYLKO DO PRZODU...
- podczas hamowania nie ma żadnego myszkowania, ABS daje dużo więcej swobody (wcześniej włączał już przy umiarkowanym wciśnięciu pedału)
- na koleinach rzuca dość mocno, jednak dużo łatwiej można go opanować (wcześniej skręcenie kierownicy nie zawsze wiązało się ze zmianą kierunku jazdy
)
- co do komfortu, to jak dla mnie, nie jest źle. Do "gondoli" mu daleko, ale równie daleko mu do "gokarta". Sądzę, że to bardzo dobry kompromis pomiędzy kofortem a polepszeniem "o niebo" właściwości jezdnych. Na tym zawieszeniu przejechałem około 700 km w długiej trasie i nie zarejestrowałem jakichś dodatkowych oznak zmęczenia oprócz tych, które wynikają z kilkugodzinnej jazdy non-stop.
Generalnie jestem bardzo zadowolony z tej zmiany. Wszelkie rozbierzności z oczekiwaniami rekompensuje cena (uważam, że bardzo przystępna jeżeli rozważa się zakup nowego kompletnego zawieszenia)
Poniżej wklejam link do małej galerii. Wkrótce postaram się wrzucić więcej zdjęć.
http://picasaweb.google.com/Bartek.AAH/Audi80B428
Pozdrawiam
Bartek