Nie wiem czy mówiłem Wam o A6 C4, które rok temu ktoś mi sprzątnął sprzed nosa. Było to zanim kupiłem obecne auto. Stało w ogłoszeniu rok temu za 2400 euro, poszło za 2300 (kurs Euro wtedy - 3,30). Ogłoszenie prywatnego sprzedawcy, bez numeru telefonu, kontakt na maila. Wysłałem maila, po 3 dniach dostałem odpowiedź. Podany telefon był stacjonarny, więc ciężko się było dodzwonić. Polowanie trwało ok.tydzień. W końcu udało się dodzwonić w niedzielę ok.22. Telefon odebrał sympatyczny Niemiec, chętnie rozmawiający po angielsku. Jak się później okazało trener sportowy, którego często nie ma w domu a komórę miał często OFF. Powiedział wszystko o aucie, pełna dokumentacja, przebieg 372 kkm. Podobno auto stało w salonie Audi jako model wystawowy, a on go odkupił po roku. Miało wszystko to co ma moje obecne plus:
-tempomat
-webasto
-elektrycznie ustawiane fotele z pamięcią
-roletki w tylnych boczkach i klapie
-roleta z siatką
-spryski lamp
-radio Blaupunkt z Navi
-grzana tylna kanapa
-jasna tapicerka satynowa
-fabryczny telefon
-ASR
i pewnie jeszcze parę rzeczy....
za to nie miało Quattro
(na otarcie łez byłby wypasik
)
Silniczek oczywiście był ACK, bo takiego wtedy szukałem
W rozmowie ze Szwabem wyszło, że ktoś zarezerwował auto i ma przyjechać w środę obejrzeć. W razie czego jestem następny w kolejce. Niestety zadzwoniłem w środę i było po ptakach. Auto się sprzedało. Przez miesiąc plułem sobie w brodę że nie zareagowałem wcześniej, ale cóż - było minęło. W takiej cenie, z takim wypasem już później nie mogłem znaleźć A6 C4 ACK.
Oglądam sobie wczoraj ogłoszenia i proszę bardzo
http://moto.allegro.pl/item636913571_su ... azona.html
Przebieg się zgadza, czas sprowadzenia do PL, wypas, kolor, felgi, po prostu wszystko. Wiem, że do malowania były przednie błotniki i maska, wdał się już rudzielec.
Ufff, gratuluję wytrwałości w czytaniu moich wypocin