Witam
Ostatnio pojawily sie problemy w moim Allroadzie 2,7T (obecnie 174 tys.km.)
Zaczelo sie jakies pol roku temu od zapalenia kontrolki awarii silnika, pojechalem do ASO, odczytali bledy, skasowali i stwierdzili ze mozna jezdzic dalej i obserwowac czy cos sie nie dzieje. Jak pytalem o szczegoly to chyba za bardzo sami nie wiedzili co to moze byc, a bledy byly nastepujace
link
Miesiac temu wymienialem olej w skrzyni+uszczelnienie centralnego dyfra (poza ASO) i po podlaczeniu pod komputer pokazywaly sie te same bledy + jeszcze cos na temat sondy lambda i temperatury spalin. Dwa tygodnie temu w trasie padla mi cewka zaplonowa na 5 cylindrze (cudem znalazlem warsztat, dzieki CB i moglem jechac dalej) ale teraz najgorsze: tydzien temu na autostradzie doszedlem do 160km/h i cos mi sie wydawalo ze silnik muli, depnalem gaz do dechy i z wielkim trudem udalo sie osiagnac 190km/h i ani grama wiecej. Podczas normalej jazdy nie czuc zeby mu brakowalo mocy, problem pojawia sie przy wiekszej predkosci.
Prosze o pomoc. Co moze byc przyczyna problemu? Szukam sprawdzonego warsztatu w okolicy Trojmiasta (tylko nie ASO
)
Pozdrawiam