.: AUDI KLUB POLSKA :.

jezdze na codzien bryczką paląca w mieście 40l/100km

w trasie więcej spalę na tempomacie, wystarczy lekka górka, prędkość lekko spadnie po chwili gaz do dechy 2 biegi w dół i spalanie w górę

bez tempomatu, przed górką lekko dodać gazu tak żeby automat nieredukował....
więc podpisuję się pod tym, że tempomat jest nieekonomiczny

w mieście najwięcej palisz wachy przy ruszaniu, np z pod świateł, widzisz z daleka czerwone światło, od razu noga z gazu i dotaczasz się do sygnalizatora, niestety w warszawie wjedzie ci przed maske z 5 aut i wraz muszisz schamować auto do 0

starać się jeździć bez redukcji

przesadnie wolna jazda 30-40km/h też niejest ekonomiczna

pozdr

Ja widzę że moje A8 hamuje silnikiem gdy ma spalanie chwilowe 0.0. Na każdym biegu jest to tak do 1800-2000 RPM, poniżej tej granicy spalanie powoli wzrasta więc nie jest to hamowanie silnikiem w 100%

Też zauważyłem to samo, czyli najlepiej hamować silnikiem tak aby obroty były powyżej 2000 obr/min ale wiadomo nie zawsze się da. Wszysko zależy od nogi, nie wiem jak robi to moja żona, ale na trasie 500 km przejeżdza ją w około 5 godzin, czyli średnia 100km/h, w tym miasta, wioski, i średnia wychodzi jej 11,5 l/100 km benzyny, sam sprawdzałem bo tankowałem, a zapewniam że nie jest to jazda jak starsza osoba, tylko miejscami jest 200 i ponad 250 km/h np na gierkówce, więc wszystko zależy od techniki jazdy, a hamowanie silnikiem to podstawa, np na wszyskich zjazdach w dół, jak ja jeżdzę to u mnie minimum 15l/100 km, pomimo że staram się jeździć "oszczędnie"

No chłopaki wiecie że gdzieś coś dzwoni ale nie do końca wiecie gdzie..

Brakuje wam wiedzy technicznej wyraźnie widać.

No to mały wykład:

automat zawsze hamuje silnikiem. Czy przy tym fakcie następuje zmiana obrotów silnika "gaz - bez gazu" to nie świadczy o mniejszym wykorzystaniu hamowania a o pracy konwertera (coś zamiast sprzęgła w manualu) jesli mamy zapiety wysoki bieg i tak zwany LookUP wtedy różnica jest minimalna gdy konwertewr pracyje rożnica jest znaczna 400-600 obr. Ale niezmienia to faktu że samochód jest hamowamy silnikiem!.

Co do spalania na fisie podczas hamowania i obrotów poniżej 1800obr. to nie ze silnik hamuje mniej tylko komp przestaje korzystać z "cut off" aby nie zaistniała sytuacja zgaśnięcia silnika gdy np przełączymy na "N" mógłby silnik się nie zdążyć pozbierać i dlatego poniżej 1800obr wtryskiwacze podają paliwo jak na wolnych obrotach.

Tempomat fajnie działa niestety z ekonomią ma niewiele wspólnego ale też nie do tego go wymyślono tylko dla wygody kierowcy zupełnie jak klima nie jest ekonomiczna ale kto jej nie używa jak jest + 35*..
Swiadomy kierowca potrafi znacznie mniej spalić wachy niz tempomat na tej samej trasie.

co do pytania co jest bardziej ekonomiczne pozycja "D" czy tip powiedziałbym "D"!!. ekonomia polega na jak najniższych obrotach przy określonym opciązeniu i tu automat perfekcyjnie przerzuca biegi przy 1200-1500 obr oczywiście zakładamy delikatną jazdę nie pałowanie. Automat zmienia beg na podstawie pomiaru momentu obrotowego w konwerterze dlatego zależnie od tego jak mocno przyciskamy przy takich obrotach dokonywana jest zmiana człowiek niema tej wiedzy tak wiec automat będzie oszczedniejszy przy delikatnej jeździ niż używanie Tiptronica.

a teraz jeszcze kilka słów dlaczego automaty palą więcej niż manuale ( nie dotyczy nowych konstrukcji DSG, multi itp)
Dwie zasadnicze kwestie mają wpływ.

1 - obciążenie pracy samej skrzyni. czyli automat aby pracować potrzebuje ciśnienia ojeju które steruje całym procesem tak wiec dość dużo energii pracy silnika idzie na samą prace automatu. procentowo to niewiele ale ziarnko do ziarnka i mamy 10-20%.

2 - praca konwertera. konwerter obniża nam obroty na skrzyni biegów w porównaniu z silnikiem czyli silnik kreci sie z przędnością 2000obr a na skrzyni mamy 1700ob bo konwerter obniżył obroty daje nam to prędkość np 60km/h przy podobnych obrotach w manualu mamy np 70km/h. tu po prostu tracimy te obroty silnika tak jakbyśmy jechali cały czas na pół sprzęgle co ma odzwierciedlenie w spalaniu. dopiero zapięcie "lookup" przez ASB powoduje brak straty czyli lookup to po prostu przełożenie silnik skrzynia 1:1 bez straty. zapinane przeważnie na wysokich biegach. steruje tym komputer ASB.

to ja tak troche z innej beczki chodzi o silnik turbo mianowicie - co sie dzieje z turbiną podczas hamowania silnikiem? nie dostaje gazów wiec powina zwalniać czy tak?

...

noo chłopaku - mam nadzieje że latałeś z zapiętym oscyloskopem czy tam jakimś śmiesznym vag'iem w tych warunkach jakie opisujesz i mam nadzieje że wiesz co piszesz bo jeśli nie to ehmmm srry...My tutaj technicznie nie wnikamy - dla przeciętnego kierowcy, ale jeśli się uprzesz to chętnie podyskutuje(my)



generalnie tak - powinna zwalniać i to ci powinno wystarczyc... a jeśli będziesz wnikał więcej to znajdziesz dużo zastosowań prostych systemów zapobiegających zwalnianiu wirnika turbiny w trakcie zamknięcia dopływu powietrza tzw. bypas-nadciśnienia.
Zal. jaki silnik, jakie zasilanie, jaki system dolotu...

Mauzer ty mnie tu pod włos nie bierz bo jako mechanik wiesz o co chodzi.

To dla tych co nie za bardzo rozumieją dlaczego coś się dzieje a co innego nie w jeździe z ASB. Może to nie definicje książkowe i brak im polotu ale mam nadzieje że ogólne zasady przekazałem.

A jeszcze co do ekonomicznej jazdy automatem to wydaje mi się że sprzyjajce jest
-hamowanie tylko silnikiem (jak się da) - to juz opisano
-przyspieszanie z gazem w podłodze (ale bez załączania kick-down) - czyli przyspieszyć szybko do wymaganej prędkości a potem delikatne muskanie gazu. Tak jeżdżąc mam najmniejsze spalanie w mieście.

MorgothV8 jeżdżę właśnie tak jak piszesz i muszę powiedzieć że faktycznie nie jest to jazda emeryta a da się ,,trochę" tego paliwa oszczędzić

Zaraz, zaraz bo nie kumam. Gaz w podłogę a potem turlanie na równym? Hmm, o tym nie wiedziałem.

jak najszybciej ale bez przesady, osiągasz wybraną prędkość, a potem nią jedziesz. największe spalanie masz podczas przyśpieszania, szybciej przyśpieszysz, mniej wachy spalisz, tak po skrócie oczywiście

no moze nie tak do konca ale faktycznie dynamiczne przyspieszanie jest ekonomiczniejsze niż spokojne rozpędzanie. mi to wychodzi najlepiej gdzieś w połowie pedału gazu obrotomierz do 4k nie wieciej.

No przecież napisałem że tak aby się kick-down nie włączył

kick-down to masz przycisk pod pedałem gazu a tobie chodzi o zredukowanie biegu przez ASB.

kick-down to przeważnie zrzuca o 2 biegi i masz wtedy nogę w podłodze.. wielu ludzi tak to odebrało dlatego się dziwiło ty mówisz o braku redukcji przez ASB a nie kick-downie.

a ja mam troszke inne pytanie ale nie zakładałem nowego tematu tylko odswieżę ten

po co w ASB jest pozycja 1..2...3..., jak włączyłem 3 to samochod pokazał ze ma tylko 3 biegi i rusza z 3 , pewnie tak nie jest więc proszę o pomoc i wyjaśnienie

p.s. moze sie myle ale na pozycji 3 był jakby żwawszy niż na D
p.s. a można w czasie jazdy przerzucic z D na 3? nie żebym chciał tak robić bo nie wiem nawet po co, ale tak z czystej ciekawości ?

Pozycje "3,2,1" słuzą przewaznie do hamowania silnikiem np. podczas długich zjazdów w górach
albo dla bardziej efektywnej jazdy z przyczepą
albo do zabawy w manuala
albo ... do zakatowania silnika tu najbardziej skuteczna będzie pozycja "1"

W wielu starszych skrzyniach automatycznych na "D" hamowanie silnikiem było słabe lub wręcz iluzoryczne ponieważ wewnątrz skrzyni było sprzęgło jednokierunkowe. Sprzęgło to jest najczęściej blokowane przy zakresie ograniczonym "3,2,1" (ilość zależna od ilości biegów skrzyni). Rzeczywiście konwerter hydrokinetyczny nie ma zbyt dużej sprawności w kierunku hamowania silnikiem ale jak przestaje działać sprzęgło jednokierunkowe w skrzyni hamuje przyzwoicie. Tak jak poprzednik napisał zakres "3,2,1" ułatwia jazdę w górach i z przyczepą aby nie spalić hamulców, jak również zmniejsza "szarpnięcie" przy przejściu z hamowania na przyspieszanie co czasem jest bezpieczniejsze podczas jazdy na śliskiej nawierzchni lub w bardzo trudnych warunkach (np. grząskie błotko). Dodatkowo wiele automatów pozwala stara się jechać na tylko jednym wybranym przez nas biegu korzystając tylko z konwertera hydrokinetycznego dla zwielokrotnienia momentu obrotowego. Tak więc możliwe jest ruszanie z mniejszą siłą napędową np. z 2-ki. Każdy kto jeździł w b.trudnych warunkach wie że najłatwiej wpaść w poślizg podczas zmiany biegu (skok siły napędowej) i o ile sami ten bieg zmieniamy to możemy się tego spodziewać, automat może to zrobić "z zaskoczenia" dlatego producent przewidział ograniczenie "3,2,1" żeby nie pozwolić na zmienianie biegów gdy może to stanowić zagrożenie, lub wręcz uniemożliwić kontynuowanie podjazdu pod śliską górkę.

Co do ekonomicznej jazdy to faktycznie im krótsze rozpędzanie tym mniej paliwa zużyjemy, oczywiście bez ekstremizmu. Ogólnie silnik benzynowy najsprawniej wytwarza jednostkę mocy przy prawie max obciążeniu - czyli najwyższy możliwy bieg i 75%pedału jest najekonomiczniejszym rozpędzaniem, później "zło konieczne" czyli jazda w najmniej ekonomicznym obszarze małych obciążeń (ale najwyższy możliwy bieg podnosi obciążenie momentowe silnika przesuwa nas w obszar b.sprawny). W przypadku większości diesli charakterystyka jednostkowego zużycia (przypadającego na wytworzoną jednostkę mocy) jest troszkę mniej opadająca z obciążeniem ale ze względu na ekologię też nie opłaca się delikatnie rozpędzać (chyba że mamy specjalnie opracowany chip który wyciska max ekonomii z diesla w takim przypadku opłaca się znacznie częściej korzystać z niskich i średnich obciążeń).

Osobiście popieram ideę ECO-Drivingu ale nie jako zasadę nadrzędną tylko jako sensowne korzystanie z paliwa w warunkach gdy nie możemy wyprzedzić, wiemy że stoi przed nami radar/suszarka, dojeżdżamy do czerwonego światła, jedziemy na spacer/ze spaceru i chcemy wydłużyć rozmowę z interesującą pasażerką . Poza tymi przypadkami auto powinno przede wszystkim cieszyć kierowcę, a jeżeli kogoś jazda nie cieszy to powinien jeździć MZK lub TAXI - zależnie od zasobności, pośpiechu, zamiłowania do luxusu, (ew. zatrudnić kierowcę do swojego A8 Long).

Pozdrawiam ludzi "ekonomicznych"

A M E N



do zabawy w manuala to mam tiptronik i to na nim się kręce w trasie jak mam ochote używać prawej ręki, a co do zakatowania silnika to automat kupiłem świadomie, wiec wiem, że to auto do wygodnej jazdy a nie łapania się z subaru czy mitsu

P.S. to_JA_! i ZiPi dziękuję za odpowiedź