Mam ostatnio same problemy z moim autem.
Kilka dni temu po kilkudniowym postoju na podwórku (normalnie auto stoi w garażu) na deszczu auto nie chciało zapalić. Musiałem je porządnie kręcić kilkanaście razy i w końcu z biedą zapaliło. Teraz jest juz OK.
Podłaczyłe brykę pod kompa i wyskoczył błąd 17800.
Sprawdziłem podłączenia niby wszystko wygląda OK. Auto już pali dobrze.
Sprawdziłem zgodnie z Autodatą napięcia i rezystancję w złaczu do czujnika. Jest OK. Czy mam już kupować nowy czujnik Halla?
Dziś znow zdziwienie. Zatankowałem auto na orlenie pod korek i po przejechaniu 40 km zobaczyłem na postuju jak kapie paliwo z jakiejś rurki w podwoziu, która jest tuż za przednim prawym kołem. Rurka ta jest jakby nagle ucięta bez żadnego dalszego podłączenia z drugiej strony wchodzi gdzieś w nadkole. Co to za rurka i skąd tam się wzięła benzyna?
Czy to możliwe by w czasie jazdy jeden z czujników nie dawał impulsów i benzyna w jednej z głowic nie była spalana i wywalało ją gdzieś na zewnątrz?
|