arturn29 napisał(a):
więc kolego to bylo tak ze jadac kiedys ,troszke przycisnolem i zaczolem zwalnic. Nagle silnikiem zaczelo telepac i zaczol inaczej pracowac ,po zatrzymaniu sie na biegu jalowym zobaczylem ze z wydechu wydostaje sie ogromna ilosc spalin. Probujac sie dotoczyc do domu ,dodajac gazu autem jeszcze bardziej telepalo o czarnych bakach nie mowiac. Nastepnego dnia auto pojechalo na lawecie i po odpaleniu mechanik stwierdzil ze to wtryskiwacz. Wykrecil wszystkie i powiedzial ze to ten piaty (tyle mi powiedzial) Pare dni po wymianie znowu przytrafilo mi sie to co ostatnio tyle ze przy odpaleniu auta zaczelo tak samo telepac i dymic ,diagnoza taka sama wtrysk najprawdopodobniej ten po wymianie znowu sie zepsul. Ostatecznie znowu wymieniono wtrysk. Jeszcze jedna rzecz jaka zauwazylem to praca silnika ,kiedys dodajac gazu jadac z otwarta szybka czy blisko jakiejs sciny slychac bylo wyraznie ladny dzwiek V6 czyli to klekotanie. Teraz twierdze ze to klekotanie ma wieksza czestotliwosc nie tak jak wczesniej.
![n :galy:](./images/smilies/041.gif)
Czytając tego typu opowieści ręce mi opadają
![n :/](./images/smilies/005.gif)
Z takim podejściem do naprawy jakichkolwiek niesprawności związanych V6 2,5TDI, zarówno ze strony mechaników jak i użytkowników tych aut, wydaje mi się, że przez to za niedługi czas duża ich część wyląduje na szrocie. Nic dziwnego, że ten silnik ma taką złą opinię
EOT