Witam.Auto ciężko pali jak jest zimne.Stało sie to po odłączeniu akumalatora.Musiałem go odłączyć ponieważ miałem problem z radiem.Odłaczylem go gdzieś na 2 godz.Na początku miałem błąd [ustalanie składu mieszanki] coś takiego, skasowalem go ale problem nie znikł.Błąd nie powraca.Odpalanie wygląda nastepująco-kręcę rozrusznikiem i jest jakby łapał ale nie chce zapalić, wyłączam zapłon i próbuje jeszcze raz zapala na chwile ma małe obroty i gasnie.Za trzecim razem odpala troszkę sie dusi ale po chwili wchodzi na obroty 900obr/min.Tak jest za każdym razem na zimnym silniku.Mam instalacje gazową od roku i wcześniej nie miałem tego problemu.Problem jest nizależny od ilości paliwa w baku sprawdzałem to na pełnym i na polowie baku.Pożniej jak sie nagrzeje pali odrazu za pierwszym razem nawet po dłuższym postoju jeżeli silnik nie ostygł do końca.Może ktoś miał takie objawy.
|