.: AUDI KLUB POLSKA :.

kolor nadwozia

A ja jestem mało zadowolony z dobranego kolorku na zderzaki i listwy progowe
jako że miałem do malowania jeszcze tylny błotnik lakiernik dobrał farbę pod kolor nadwozia, no i dobrze zrobił tam różnicy nie ma widać.
Ale natomiast na zderzakach i na progach widać kolosalną róznice:/ wiem że plastiki mają inny odcień ale żeby aż tak się różniły?? Wszystko było malowane baza podstawową a nie jakąś modyfikowaną.

Przed malowaniem zderzaki miały minimalnie inny odcień ale teraz to jest widać bardzo wyraźnie, są ciemniejsze co byście zrobili?? malować jeszcze raz czy tak zostawić??
zdjęcia wkleję wieczorkiem.

Ps. może widać tak ta różnicę bo zderzaki po malowaniu nie były jeszcze polerowane?? może to mieć znaczenie??

a powiedz, masz lakier metaliczny, czy perlowy?

wrzuc fotke zobaczymy co tam wyszlo

mam chyba metalika, symbol kolorku to LY7Q,
kurcze dlaczego w tych pierdzielonych mieszalniach nie mają jednego koloru o takim numerze tylko zaraz paleta 4 odcieni w tym numerze

a tak to wygląda:
tutaj był malowany błotnik tylny i zderzak a kolor farby byl ten sam


tutaj najgorzej widać różnice:





gdyby nei ten przedni zderzak to nie było by problemu ale się rzuca za mocno w oczy

tak troszke kiepsciutko

zalezy z jakiej strony patrzec (z jakiej swiatlo pada) ale nie jest to lraczej dobrze zrobione.

zwroc uwage ze:
- blotnik w tym samym kolorze, pewnie prysniety lakierem, reszta (przejscia) wypolerowane, praktycznie nie ma roznicy.
- tylny zderzak, nie ma tragedi lekko odbiega od reszty ale nie rzuca sie w oczy.
- przedni zderzak, niby pomalowany ta sama farba a zobacz jak bardzo ma ciemniejszy odcien.

osobiscie jesli bym zobaczyl taka sztuke na moim aucie, kulturalnie bym powiedzial, ze auto zostaje do porawek.

Toż to wszystko widzę ale co teraz zrobić?? Malować tylko sam przedni zderzak, toż to wyjdą 3 różne kolory, a z listwami progowymi będzie jeszcze więcej pierdzielenia, weź to wszystko jeszcze raz maluj porażka, ale w tej chwili tez mi się nie podoba

niczym sie nie przejmuj.
odstaw auto do lakiernika i zapytaj czy wedlug niego jest ten sam odcien.

napewno bedzie sie wykrecal, ale stanowczo wrecz kluczyki do reki i powiedz grzecznie zeby naprawil to co zepsul.

mozna jechac do innego lakiernika, ale przeciez to Ty zaplacisz ponownie za lakierowanie. 2xzderzak= jakies 600 zl. listwy moze ze 200 zl.
dla mnie nie sa to male pienidze, wiec napewno bym to reklamowal.

Malowałem parę razy takie rzeczy jak dolne listwy drzwiowe czy dokładki zderzaka gumowate i nie ma z tym problemu. Po pierwsze trzeba prysnąć podkładem do plastików (tworzyw sztucznych), a do lakieru dodać zmiękczacza(uelastyczniacza jak kto woli). Wszystkie te materiały są ogólnie dostępne, a tym bardziej dla lakiernika, który zajmuje się tym na codzień, bez problemu w mieszalni lakierów kupi. Malowałem też bez zmiękczacza,oczywiście na podkładzie do tworzyw sztucznych i też się elegancko trzymało. Przyznam, że nie sprawdzałem po wyschnięciu ile można wygiąć taką listwę gumową zanim pęknie,albo coś się z tym stanie,ale przy normalnej eksploatacji na pewno nie odleci samo.

Wszystko rozumiem, ale posłuchajcie mnei uwaznie:

Lewy tylny błotnik do przegięcia blachy pod szyba był malowany.
Zderzaki były malowane całościowo, i tam gdzie był już kolor i tam gdzie byl czarny plastik, był podkład na plastiki, potem podkład akrylowy na cały zderzak i baza i lakier.

Co ciekawsze baza (kolor farby) jest ta sama połozona co na robiony błotnik i zderzaki.

na błotniku nie ma widac żadnej różnicy kolorów natomiast na zderzkach ta sama baza przybrała kolor ciemniejszy.

Lakiernik dobrał baze odpowiednio ale już sam plastik inaczej ją przyjął i wyszło ciemniej.

Nic z tym nie będe robił, po prostu tak musi byc i jest oryginalnie

jesli tak musi byc to powiem Ci szczerze, ze wole zeby byly czarne plastiki, a nie zderzaki "od innego" auta.

nie tlumacz bledow swojego lakiernika, tylko jedz i zalatw sprawe do konca.

blotnik, wystarczylo zmatowic, polakierowac, pozniej prysnac bezparwnym i wypolerowac. tak zapewne uczynil lakierik.

zderzak, jako element plastikowy, nalezy zedrzec z niego stara warste lakieru, juz nie zmatowic, poniewaz pol zderzaka mialo kolor, a pol nie. na to podklad, pozniej lakier i na koniec bezbrawny.

ale ja Ci mowic tego nie musze, to powinien wiedziec Twoj "malarz"


jednoczesnie dziwi mnie fakt, ze tal latwo dales za wygrana.
zawsze masz prawo reklamowac wykonana usluge, ale jesli myslisz, ze tak bedzie oryginalnie, to masz racje, zostaw jak jest

Jeśli na zderzaku położył podkład akrylowy,wypełniający to w jaki sposób może plastik zmienić odcień lakieru? Gdyby był tylko ten podkład do plastiku(ja używałem zawsze takiego przezroczystego) to wtedy prędzej uwierzę. Nie wiesz czy malował bazą wodną czy zwykłą nitro? To ma spore znaczenie. Kolor na który się kładzie bazę wodną ma kolosalne znaczenie. Jeśli lakiernik położył tyle samo lakieru(np.3 warstwy) na zderzaki i na błotnik, a błotnik nie miał na sobie podkładu wypełniającego, albo zderzaki go nie miały, tylko były czarne to wyjdzie zupełnie inny odcień. Powinien wg.komputera dobrać ile warstw bazy powinien położyć na różne podkłady, żeby uzyskać taki sam kolor. Kurde trochę zamieszałem chyba, ale może zrozumiałeś W każdym razie każda przypyłka zmienia kolor bazy, a przy takim kolorze jaki posiadasz jest to naprawdę ważne. Przy starej, dobrej bazie nitro nie miało to aż takiego znaczenia, chyba że słabo kryła po prostu, ale jeśli wszystko było ok.to po zalecanej ilości warstw kolor był taki jak miał być(znaczenie również ma ciśnienie na wejściu do pistoletu, wilgotność powietrza, sposób nanoszenia, a raczej grubość powłoki, ale jeśli to polecany i znany lakiernik to raczej zawsze używa tego samego ciśnienia, pistoletu i raczej nie zmienia szybkości ruchu ręki). Teraz powinien przedni zderzak zmatować i prysnąć bazą chociaż te boki które łączą się z błotnikiem, tyle warstw żeby pasował do błotników i klar(bezbarwny) i wszystko powinno zagrać. Nie wiem co tak wszyscy sie uparli, że polerowanie ma zmienić kolor. Fakt, zmienia, ale przy farbach jednowarstwowych akrylowych, a nie dwuwarstwowych metalicznych. Klar nawet jeśli jest porysowany przez kilkuletnią eksploatację to dalej jest przezroczysty i nie zmienia barwy bazy. A na pewno polerowanie nowo pomalowanego elementu nie zmieni koloru. Reasumując wg.mnie lakiernik powinien poprawić na swój koszt chociaż ten przedni zderzak, bo z daleka widać różnicę i to nie Twoja wina, że tak mu to wyszło.

Wszystko jasne ale jak mu wytłumaczę że pon zawinił?? Skoro baza na błotniku jest takiego samego koloru co na zderzakach a w rzeczywistości wyszło inaczej.
jak to wytłumaczyć??
Zrobi jeszcze raz, dobierze kolor tak samo bo niby jaki ma dobrac pryśnie jeszcze raz i wyjdzie to samo i co wtedy??

Kolego Patryk, majac na mysli polerownie nie mialem na mysli ze taka czynnosc zmieni kolor/odcien. Malujac jeden element, mozna wypolerowac element obok, aby nie bylo widac ktory byl malowany, bo jak wiadomo kilkuletnie auto ma wytarty lakier chocby od myjni automatycznych. to sie tyczy blotnika, a nie zderzaka.

jednak masz zupelna racje wyjasniajac jak to powinno byc pomalowane zgodnie ze sztuka, jednak taka wiedze powinien posiadac lakiernik, nie klient!

Podsumowujac:


czekamy na dobre wiesci i zderzak w kolorze nadwozia

Zgadzam się w 100% że elementy sąsiadujące należy wypolerować. Tak jak piszesz od myjni czy jakichś krzaków itd.zawsze lakier będzie bardziej matowy, zrysowany. Zgadzam się również z tym, że to lakiernik ma wiedzieć jaka jest technologia lakierowania, a nie klient. Najgorsze jest to, że na pewno nie będzie wierzył, że to Ty masz rację i on zepsuł robotę. Bo niby skąd Ty możesz wiedzieć lepiej jak on na codzień lakieruje, a Ty nie. Szkoda, że auto juz odebrane, bo trzeba było powiedzieć: nie odbiorę dopóki kolor nie będzie taki sam na zderzaku jak na błotnikach. Wtedy niech on się martwi co zrobił źle i niech poprawia. Dla mnie to trochę dziwne, bo poprawiałem mniejsze błędy, których klienci nie chcieli odebrać i dyskusji nie było. Kiedys facet nie odebrał auta tylko dlatego, że po polerowaniu nie domyliśmy wszystkich kropek z pasty polerskiej i na ramionach wycieraczek zostało ich kilka. 5 minut trwało ich usunięcie, a wtedy koleś był bardzo zadowolony.
Jak lakiernik nie wie jak to zrobić, żeby kolory grały to jest jeszcze "cieniowanie" sąsiednich elementów, czasem się to robi bez wiedzy właściciela jak trudno wejść z kolorem. Matuje błotniki, rozpyla na nich trochę bazy w miejscu gdzie łączą się ze zderzakiem i kładzie klar. Nie ma wtedy różnicy w kolorze, bo tył błotnika zostaje w starym kolorze i pasuje do drzwi, a przód ma nową baze i pasuje do zderzaka, rozpylona baza gubi się gdzieś w połowie błotnika i nie widać, że coś było kombinowane.
Powiedz mu, że nie chcesz cudów, tył niech zostanie jak jest, listwy trudno, niech będą, ale przedni zderzak jest totalnie w innym kolorze, niech go przemaluje, a jak twierdzi, że to nic nie da, to proszę ścieniować błotniki żeby pasowały do tego coś Pan narobił. Jest takie powiedzonko: Klient nasz Pan. Już to nie działa? Nie używa się tego?
P.S. jeszcze taka prośba, dałbyś radę wkleić fotkę lewego boku,ale tak żeby był widoczny zderzak tył, błotnik i drzwi? całkiem z profilu, nie tak pod kątem. Spróbuję coś znaleźć. A czemu błotnik był malowany? gdzie był uszkodzony?