.: AUDI KLUB POLSKA :.

skillowałem dziś audi a4 B5...
Stanąłem trondem na światłach, na pasie który się zaraz kończył, obok stało a4 i koleś, który spojrzał na moje zakażenie z pogardą i nie ukrywał tego, jak się odwróciłem, tej pogardy znaczy...
Zielone, ja pojechałem a jemu to chyba zgasł, bo jeszcze escort za mną był i też pojechał....

czarnym trondem ??

czarnym, czarnym do 170 go bujnąłem i wcale to nie był kres jego możliwości...

Dobra to żeby nie było tak kolorowo że Audi the best, to pare dni temu lece sobie po mieście spacerowym tempem z otwartym dachem(BMW M3 CABRIO ) , staje na światłach i widze że strasznie przeciska sie B4 w cabrio(2.8), huczy wydechem.

Stałem na prawym pasie jako drugi więc nie myślałem o spięciu(koleś na lewym jako pierwszy) ale jak tylko wyskoczyło zielone to koleś pełen but, pisk i idzie do przodu aż do odcinki. Autko przede mną ruszyło też dynamicznie więc miałem miejsce żeby zmienić pas.

Co działo się później:

1, 2, 3 i b4 nie widziałem już w lusterku

Ale co się dziwisz? 2.8 w cabrio 170km lub 198, do tego sporo waży. Twoje ma albo 321km (e36) lub 343km (e46), więc ja tutaj nie widze żadnego porównania...

Szczerze, wcale się nie dziwie

Miałeś zjeść i zjadłeś ot co

Ostatnio skilowaliśmy Paskiem B3 1.9TD 93' A4-rke 1.9TDI 110km lub 90km..
Na początku koleś nam odjechał lecz goniliśmy my go jakieś pół kilometra..
Zaczeliśmy się zbliżac do niego przy 160km/h ale nie odpuszczał..
Dopiero przy 170-80km/h kolesia my wyprzedzili
To była jazda takim gruchotem

Mauzer, z calym szacunkiem ale gosc albo spal albo mial cos padniete, nawet jesli mial tylko 231 KM. Z4 jest lekka i fajnie wymiata, jezdzilem wersjami od 2.2 do M-ki i naprawde trudno mi dac wiare, ze V8 daje rade. Co innego sprawa papierosa, leb urwac i na...ac do karku, nienawidze tego i tepie jak tylko moge.

Swoja droga ostatnio kill na TT, podobno dlubanej, no i nawet do jakiesj setki z hakiem fajnie szla ale potem No i kierownik wczesnie hamowal przed zakretami, moze sie jeszcze nie objezdzil z autkiem.

BMW M3 Cabrio (E-46 tak domniemywam) 3.2 R6 moc 344 KM
Audi 80 Cabriolet 2.8 V6 moc 174 KM. Roznica jest znaczna wiec to oczywiste jaki byl wynik. Gosciu chcial ciebie pogonic znaczy sie dotrzymac kroku. Pewnie w trybie sport leciales.

Reso ma to w E30

Takim zdeterminowanym to tylko odpuścić i niech jadą...

emcior, silnik miał iść do e30 ale w ostateczności zdecydowałem się na całe m3 e36 cabrio.

a to jestem nie na czasie

no cóż v'ka to ty nie jeździłeś więc wybaczam.. a bajki to pisał Brzechwa a mnie daleko do niego - z całym szacunkiem dla bmw ale niestety od 120 nie dawał rady całkowicie sorry life is brutal

V8 automat vs bmw 330d nie wiem jaka to byla buda nie ogarniam
tych bawarek, na pewno nic starego - max 3-4 latka

dla potomności bo to taki nie do końca kill

zaczałem go gonić jak ci przede mną skręcili tamten
był pierwszy na swoim pasie, jak sie zorientowal zaczał cisnąć
ale powoli nieubłaganie sie zbliżałem - niestety skończyła sie droga
ale to tylko kwestia czasu i by poległ, z równego startu pewnie
nie miałby szans może jeszcze go upoluję

Jakiś rok temu wracam wieczorem z Wrocławia trasą A4 i wyprzedzam nowe A8 przy prędkości 150km/h, oczywiście kierowca nie wytrzymał zniewagi i poszedł od razu trzymając się koło 200km/h podpiąłem się pod niego i jechaliśmy tak przez jakieś 120km. Jak zjeżdżał w okolicy Strzelc Opolskich podziękował za towarzystwo awaryjkami. Musiał się mocno dziwić bo nie sądzę żeby się czegokolwiek spodziewał po Fiacie 500. A jechałem właśnie testowym Abarth'em 500 1.4 turbo (takie tam testy przedprodukcyjne ).

Ford Probe II ,mały kill po ulicach miast.Kupeta za bardzo sie wysilac nie musiała

zastanawiałem się jak opisać kila mego nocnego czy słowem kwiecistym jak w pierwszym poście tematu tego czy suchymi danymi
wyszło że bez kwiecistości bo zimy jeszcze nie ma

suche dane:
audi 200 2,2 T 20V quattro + chipsowanie
vs
mercedes wydaję mi się że C 180 coupe kompresor (taka cupa ze ściętą dupką) bez znaczków

akcja :
długie poszukiwania wieczorne we wsi zwanej Bydgoszczą i kolejne rozczarowanie powolny zjazd na parking i staję sobie grzecznie na światełkach.
Temperatura wody OK, oleju w sam raz, łagodna muzyczka, zerknięcie w lusterko w którym pojawia się gwiazda na grillu ostro hamująca dojeżdżając mi na dupkę. Na następnym rondzie już staliśmy obok siebie choć prędkości dojazdowe były żadne.
Spokojnie przepuszczenie nadjeżdżających z lewa (rondo bez świateł) i pan wbija but w podłogę z lewego pasa zyskując na opóźnieniu jakieś pół długości.

jedynka i but - pół długości odzyskane i wysuwam się do przodu koleś zaskoczony wlepia oczy przez chwilę w moje auto
dwójka - długość albo i więcej
trójka - lecę jak szatan buzuje w żyłach mój ulubiony narkotyk zwany adrenaliną
czwórka i po ptakach pan odpuszcza

kolejne rondo ze światłami i przyjacielskie, ze zrozumieniem mrugnięcie okiem jak wiecie rzadkość w świecie kili
nie pierwszy już kil ale nieliczny wart opisania bo reszta na ofiarach nie godnych uwagi

Tez mam taki narkotyk.
Kiedys wjezdzam na rondo w Katowicach ,było mokro i jakos kupeta poszła bokiem..... opis sytuacji panującej w kabinie.( but do konca, auto idzie bokiem ,złamalo sie za mocno wiec luz i odbija ja na druga strone ,wiec zas but w podłoge ,wychodze z ronda ,zakret mi sasuje idealnie na złozenie i tak podciagam.Noga z gazu ,luz i hamulec.stoje na świtałach.Auta dojezdzaja i kierowcy na mnie sie patrza jak na opentanego.
We mnie wzrasta adrenalina i po paru sekundach opada.
Przez te pare sekund wyczynow jestem tak jakby w jakims amoku .Po chwili to dopiero dociera ... to jest piekne i nakreca człowieka do zycia i do działania.
Sorki za takie małe OT .ale tez to mam jak ide na mocnego killa