.: AUDI KLUB POLSKA :.

Potrzebuje pomocy, przed chwila zmienialem swiece i wkrecajac jedna z nich w pewnej chwili poczulem, ze przestala stawiac wiekszy opor, nie dokrecalem jej az tak mocno!
Nie powiem ale sie wku...em!
Problem zaczal sie od kiedy zrobilo sie zimno i nierowno odpalal po dluzszym postoju, na cieplym ok.
Obstawialem
1. kat wtrysku sie rozbiegl
2. Aku kaput
3. Swiece do wymiany

Sprawdzilem swiece i okazalo sie , ze 3 padly. Kupilem wiec 6 stk beru i zabralem sie za wymiane, niestety pojawil sie wyzej wymieniony problem.

W obecnej chwili nie mam pomyslu co dalej, nie moge nawet odpalic bo nie bedzie kompresji gdy swieca nie jest dokrecona jak trzeba?!

Licze na wasza pomoc , moze ma ktos jakis napoleonski sposob aby pozbyc sie tego palacego problemu???

P.S. Mam nadzieje, ze obedzie sie bez zdejmowania glowicy...

W mercedesie robi się to tak http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=koghDoROFko
W audi pewnie trzeba zdjac głowice Jak się da ją dokręcić to dokręć i zostaw, bez jednej też będzie palił.

miałem podobny problem gdy wymieniałem, musisz odkrecic i zwerifikowac gdzie zjechał sie gwint ale najprawdopodobnie na głowicy i ponownie ja przegwintować najlepiej jak zrobi to mechanik, opiłki które wpadną do środka niepowinny narobic żadnych szkód przynajmniej u mnie tak było.

Problem polega na tym, ze nie moge jej ani wkrecic ani wykrecic. Tak pomyslalem zeby dospawac do niej kawalek preta i wtedy wyciagajac ja do gory jednoczesnie obracajac, moze zalapie.
A czy w obecnej sytuacji moge odpalic fure czy nie? Czy kompresja moze wystrzelic mi swiece?
Na filmiku gosciu wie co robic i ma profesjonalny sprzet do tego, moze byc ciezko takieg znzlezc.

Jak wystrzeli to chyba dobrze?

Zdejme maske i bede jezdzil bez, jak wystrzeli to ja zaloze z powrotem.
Rozmawialem z facetem , ktory powiedzial zeby probowac ja wyjac na odpalonym silniku - kompresja bedzie ja wypychac do gory.
Nie wiem czy to dobry pomysl ?!

Fantazy - u Ciebie mechanik zrobil to bez zdejmowania glowicy?

mozesz probowac na odpalonym silniku , wystrzał nie jest mocny , maski ci nie wgniecie , duzo huku tylko moze byc

nagwintował to bez zdejmowania i wszystko bez problemu się udało, z tym dospawaniem można tak zrobić ale jedź do jakiegoś mechanika są klucze francuskie którymi mógł byś złapać tą świece i ją wykręcić

Wszedzia tam gdzie planuja głowice, to Ci zrobia nagwint swiecy ale musisz głowce zdjac. Wkłałdaja tulejke i gwintują na wymiar ale na silnku tego nie zrobią.
Jakby to bzl Polonez to by Ci na poczekaniu zrobili. Pech

No panowie, auto naprawione!
Znalazlem goscia, ktory podjał sie tego tematu, przyznam ,ze znal sie na rzeczy.
Swiece, ktore sie obracaly, zostawilem jak byly odpalilem auto i pojechalem do warsztatu.
Dzwonilem w kilka miejsc ale tylko ten gosc gadal rzeczowo, obstawial bowiem zerwane swiece, ich licha konstrukcja powoduje, ze podczas wkrecania lub wykrecania , nim zerwie sie gwint w glowicy, sama sie ukreci(Sa oczywiscie wyjatki).
Tak tez bylo.
Operacja trwala 2 godziny, swiece zostaly wyciagniete i wkrecone nowe.
Wcale nie trzeba zdejmowac glowicy, zeby wkrecic nowa tulejke i ja nagwintowac. Gosciu mial podobny zestaw naprawczy jak ten niemiec na filmiku od malego.
Ufff.

a jak z odpalaniem poprawiło się?

Tak, poprawilo, nie ma juz nierownego lapania, p, najpierw wchodzi na wyzsze obroty i troche go telepie(?!) a po chwili sie to normuje. Trzy swiece nie grzaly wczesniej, teraz pala wszystkie.

świece zawsze grzeją w tych motorkach czy tylko poniżej jakiejś temperatury?

z tego co piszą na forum to poniżej 5, wtedy na fis zapala sie śniezynka