.: AUDI KLUB POLSKA :.

Mam taki problem: gdy podjezdam pod jakas nierownosc (np kraweznik) z nieduza predkoscia (tak do 20km/h) slychac takie metaliczne, gluche pukniecie. Odglos ten dochodzil glownie z prawej strony ale i z lewej troche go slychac. Wczoraj bylem na sprawdzeniu zawieszenia w stacji diagnostycznej i wyszlo mi ze jedyne co mam do zrobienia to lewy dolny wahacz (banan) jest do wymiany. Laczniki stabilizatora, koncowki drazkow sa w bardzo dobrym stanie. Amortyzatory rowniez. I teraz moje pytanie co to moze tak pukac?

Tak to wlaśnie on tak stuka, pojeżdzij jeszcze troche a bedzie kołatał przy ruszaniu i hamowaniu, a póżniej wyskoczy ze swożnia i koło wejdzie w błotnik

P.S Jak Ty 20km/h wjeżdzasz na krawęzniki to jeden wytłuczony wahacz jest niezłym wynikiem

No ale ten wahacz jest z lewej a stuki slychac z prawej...
Ten kraweznik ma z 2-3 cm - jest zaasfaltowany przy wiezdzie na parking do mnie do roboty.

Takie pytanie jeszcze: czy po wymianie teog wahacza (dol, tylny wahacz - "banan") trzeba ustawiac zbieżność?

U mnie tak stuka cały czas. Wymieniłem gniazda amortyzatorów - pomogło na tydzień. Potem podniosłem przód i zauważyłem, że stabilizator luźno siedzi w tych uchwytach - podłożyłem dwa paski gumoleum, docisnąłem i cichutko było. Przez dwa tygodnie.

Zastasnawiam sie czy jest sens wymieniac tylko ten jeden wahacz? Skoro polecial ten jeden to jaka jest szansa ze reszta jest cala?

Wymieniając komplet masz spokój na dłużej. Ale ja wymieniam pojedynczo, półtora roku temu wymieniłem 2 sztuki, w tym czasie przejechałem około 25-30 tys. km i do tej pory mam spokój.

Ewidentnie wahacz banan do wymiany. Można sprawdzić go podjeżdżając bokiem na jakiś mały krawężnik, inne wahacze mogą też mieć luzy. Oględziny wzrokowe, czy ręczne sprawdzanie metalowymi płaskownikami nie zawsze dają dobry rezultat. Jeśli nigdy nie wymienialiśmy żadnych wahaczy lepiej wymieniać sobie powoli wszystko - będziemy wtedy wiedzieli czym jeździmy. Pękniecie wahacza ze starości czy innego typu uszkodzenia są możliwe i to w czasie jazdy!!!

u mnie też coś głucho stukało. Byłem na diagnostyce na trzęsieniu autem i nic wszystko wypadło ok. Pojechałem na kanał do kumpla. Okazało się że katalizator się skończył ;-] Pukną kila razy młotkiem w katalizator i przestało pukać ;] teraz będę montował strumienicę bo nowego katalizatora nie ma sensu kupować.