Kumpel zakupił sobie w niedzielę audi 100 z silnikiem ACE 2.0 16V. Ma mały problem z tłumikiem. Otóż w mojej C4 odgłosy pracy silnika i wydechu są proporcjonalne do wskazań obrotomierza. Czyli na wolnych obrotach nie słychać wcale, potem zaczyna być słychać przy około 2200 rpm takie delikatne mruczenie i dalej im więcej buta tym trochę głośniej.
W jego Audi natomiast jest jakiś dziwny rezonans przy pewnych obrotach. najgłośniejszy jest przy około 3200 rpm. Wydobywa się wtedy takie głośne cholernie buczenie, które okropnie irytuje. Po przekroczeniu 3300 rpm znowu jest ciszej.
Po zakupi myślał, że to tłumik. Pojechał na warsztat i spece stwierdzili, że jest szczelny i nie ma się co czepiać. Jeden z mechaników stwierdził natomiast że poduszki silnika do wymiany. Oblukaliśmy wczoraj poduszki i stwierdziliśmy, że są jak nowe.
Co to za cholerstwo
Dwa prawie identyczne auta różniące się praktycznie kolorem oraz datą produkcji a jednego prawie nie słychać a drugie buczy jak diabli. Czyżby pusty kat?
I jeszcze jedno zaobserwowałem. W moim spaliny wydobywają się w miarę spokojnie na wolnych obrotach natomiast u kumpla jak gdyby wydobywały się pod wyższym cisnieniem. Jest takie charakterystyczne pyrkotanie, pierdzenie.
Miał ktoś może do czynienia z takim draństwem?