.: AUDI KLUB POLSKA :.

Jest to mój pierwszy post więc witam Wszystkich.
Przechodzę do sedna sprawy mam okazje kupić Audi Q7
z USA , ale ze względu ze jest tam dosyć duży silnik 3.6 ,
chciałem go wymienić na 3,0 TDI lub zagazować ,
pytanie brzmi czy da się w ogolę zrobić taki myk .

Zagazować bez wątpienia łatwiej niż wymieniać na TDI.

te dzieci neostrady

Zmiana z 3.6 na 4.2 też nie będzie taka kolorowa, bo 3.6 to silnik VR6, a 4.2 V8.

ja w ogóle nie rozumiem jak można rozważać takie kwestie jak zagazowanie q7 stać kogoś na q7 a nie stać żeby utrzymać? Poza tym nie wydaje mi się żeby taniej wyszło kupienie tanio q7 z 3.6 + kupienie do tego drugiego silnika TDI +przekładka+części do przekładki. Nie wiem czy lepiej i taniej nie było by kupić odrazu q7 w TDI

No rposze simpson, nie widziałem, ze VRka, człowiek całe zycie się uczy:D

Zresztą co to za gadanie, w jednym i drugim zapomnij o gazie bo są to FSI. Lepiej kup 3.0tdi w PL lub w niemczech, wyjdzie taniej niż przekładka.

PS: Chyba podpucha

yyy... ja moze jakis przedpotopowy jestem ale IMO pierwszego posta naprawde warto napisac tutaj a dopiero potem przechodzic do meritum, nadto w obu przypadkach bezdyskusyjnie warto dbac o ortografie czego jak z ubolewaniem stwierdzam Kolega nie czyni.

co do samego meritum natomiast: oczywiscie ze to podpucha - Kolega jest nieuprzejmy robic sobie z nas jaja.

Przepraszam za błędy ortograficzne (i że przywitałem się w pierwszym poście)

A teraz powtarzam pytanie czy da się zrobić przekładkę

dawce mam (cały przód) sinik 3.0 TDI 240 km kod CAS a skrzynia Tiptronic Quattro (nie mam jeszcze typu ).

Dokładnie chodzi o mocowanie ,rozmieszczenie elementów itd.

koszty :
na samo wymianę mogę wydać 10 tys. zł (nie liczę silnika i skrzyni oraz wszystkiego co będzie w połówce ). bo i tak mi się opłaca .

cenny samochodu nie podaje (bo jest bardzo atrakcyjna bo od ciotki ).

Wiec powtarzam czy się da za max 10 tys. przełożyć ?

Jeśli nie to trudno.

Dziękuje za Odp.

Wszystko sie da, jak znajdziesz warsztat który to ogarnie.
Ale skoro auto w takich dobrych pieniądzach, to kup, sprzedaj z zyskiem, a kasę którą miałeś wydać na przekładkę dołóż i kup auto z docelowym silnikiem.

Nie jestem handlarzem wiec się zastanawiam czy nie lepiej zostawić to 3,6
nawet bez gazu a za pieniądze przeznaczone na przekładkę spokojnie jeździć przez .(z moich pobieżnych kalkulacji wynika że około 100000 km).
A przy sprzedaży może znajdę jakiegoś amanta prawdziwych silników.(pisze cały czas o 3,6).

Nie trzeba być handlarzem żeby sprzedawać auto. A jest to znacznie lepsze wyjście niż zmiana silnika w tak nowoczesnym i skomplikowanym aucie

Udowodnij proszę, że ekonomicznie jest to uzasadnione.
Jak dla mnie bezsens, który oczywiście jest do zrealizowania - tak samo jak złożenie całego auta od podstaw

[OT]Złożenie Golfa 5 na nowych częściach z serwisu kosztowałoby jakieś 650 tyś zł*

* - wg wyliczeń jakiegoś moto-pismaka pare lat temu[/OT]

Ok
Auto i tak kupie wiec zostaje 3.6.
Dziękuje za poświęcony czas.

A tak tylko z ciekawości czy ktoś by mi sprzedał Q7 z 2007 r.
z 3,0 TDI z pewnym i małym przebiegiem i prawie idealnym stanem za 100 tys. zł bo ja wątpię.

Jak bym miał to bym Ci sprzedał. A co mi tam.... Ale nie sprzedam Ci bo nie mam i w życiu nie użytkowałem nakoksowanych turbogniotów