.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam
Zakupiłem niedawno C4 - fajne autko, ale trochę zaniedbane przez właściciela. Wczoraj przed wyruszeniem na wyprawę ku swojemu przerażeniu stwierdziłem że miarka poziomu oleju jest SUCHA!
Dolałem 2,5 litra oleju i dopiero było 3/4 stanu na miarce - przejechałem tak z 600km bez połowy oleju w silniku i teraz pytanie:

1. czy coś mogło się stać silnikowi? Niepokojących objawów raczej nie zauważyłem.

Był wlany jakiś olej ze stacji BP mineralny 15W-40, ja dolałem 2,5 litra Castrola Magnatec 10W-40 z DE półsyntetyka i zauważyłem , że silnik jest cichszy, pracuje lepiej i ładnie kręci rozrusznikiem na zimnym (wcześniej średnio). Co ciekawe wcześniej dosyć mocno kopcił spalinami , a teraz praktycznie wcale.

2. czy to możliwe że dolanie półsyntetyka do silnika tak znacznie poprawiło kulturę pracy i silnik przestał mocno kopcić spalinami?

Jeszcze jedna ciekawostka - auto na trasie miało objaw ślizgającego się sprzęgła, jak mu dawałem w czape np. jadąc na V i 2000 obrotów, to obroty szybko wskakiwały na 3000 i auto ciągnęło średnio, tak jakbym jechał na półsprzęgle. Przeraziłem się, że po dodaniu półsyntetyka silnik mógł się rozszczelnić, ale osobiście nie wierzę w takie bajki. Okazało się po przyjeździe, że nie do końca wsadziłem miarkę oleju i dziurka była niedomknięta Miał też tak ktoś?

Pozdrawiam! i wszystkiego dobrego w Nowym Roku

pierwsze to spuść ten mix olejowy i wlej nowy olej,

tak też uczynię i tak nic złego się nie może stać raczej...

jak jeździł nim flejtuch na gównianym oleju, którego pewnie nie zmieniał to wlej lepiej jakiś mineralny motula bo zmiana na półsyntetyk w tym przypadku może być ryzykowna

nie wierzę w to - miałem w swojej A90 (nawalone dobre ponad 300.000 ) i zmieniłem na full-syntetyk z minerała i śmiga do dzisiaj elegancko. Jeśli silnik jest w dobrym stanie to nic się nie powinno stać, mam taką nadzieję

Więc planuję zlać ten syf co teraz mam i zalać od nowa półsyntetykiem.

Żadnych minerałów, to nie maluch z filtrem odśrodkowym i szlamem w silniku.
Jak kupiłem swoje byłe ABC miałem dokładnie to samo. Na miarce sahara, po dolaniu kole 2.5l wyrównałem dopiero stan. Wszystko było potem oki z motorem. Jak auto ma fleja i w dodatku nie zdaje sobie sprawy z olejo-żłopności V-łek to tak jest.
Teraz niestety też musisz się zaprzyjaźnić z bagnetem trochę bardziej

tak dokładnie zgadzam się!
a co z moimi początkowymi pytaniami?

1 To ze miarka była sucha, to swiadczy żle o poprzednim właścicielu, jesli nie zapalała się kontrolka ciśnienia oleju, to silnikowi nic się nie stało.
2 To, ze silnik lepiej pracuje gdy ma dobry olej, to normalne, nawet czasami mozna to usłyszeć. Popychacze hydrauliczne mogą klepać jeśli oleju jest zbyt mało. To ze silnik przestał kopcic, jest raczej skutkiem dogrzania silnika w dłuzszej trasie, poprzednio kopcił ( biały dym, to para wodna ) bo silnik był niedogrzany.
3 Efekt ślizganie się sprzęgła świadczy o zuzyciu tarczy sprzęgłowej . Narazie mozesz z tym jezdzić ale z czasem zacznie się coraz częściej ślizgać, nawet na IV biegu i trzeba będzie je wymienić. Sprzęgło ( efekt ślizgania ) z olejem silnikowym nie ma nic wspólnego, chyba ze uszkodzony jest uszczelniacz wału miedzy silnikiem i skrzynią. Zajrzyj pod spód auta, jeśli skrzynia biegów będzie sucha, to uszczelniacz jest OK. Rzadko się zdarza zeby olej z uszkodzonego uszczelniacza chlapał tak mocno, że zabrudzi tarczę sprzęgłową.

pamiętam , ze zapalała się kontrolka ciśnienia oleju na ok. 3 sek. po rozruchu i gasła...



oj klepały klepały, jakby miał diesla pod maską, a rozruch silnika brzmiał jak ryk godzilli.... wszystko minęło po dolewce....



sugerujesz , że dolanie 2,5 litra oleju do silnika spowodowało, że lepiej się dogrzewa?



eee nie doczytałeś to jest tylko "efekt", a źródłem była nie wsadzona do końca miarka poziomu oleju... nie wiem czemu taki objaw, może się da go jakoś wytłumaczyć...

co prawda to prawda.

NIe wiem, ale mnie uczyli, że nie zalewa sie żadszym olejem niż był wcześniej.

to jest urban legends pewnie takie "prawdy" tyczyły się malucha za PRL'u

I tak nie ma co zgadywać, trzeba wymienić cały olej i filtry bez gadania.

nie chodzi już o to czy rzadszy czy gęsty tylko o to, że mineralny nie czyści silnika a jak wlejesz lepszy olej to syf w postaci wymytego nagaru może zapchać jakiś kanał olejowy albo coś, regulatory prędzej zaczną "grać" jak po mineralnym wlejesz półsyntetyk
p.s.
jak znasz wszystkie legendy o olejach to po co pytania zadajesz?

nie zadaje pytań czy wlać półsyntetyk jak się miało mineralny... w żadnym wypadku nie znam się super na olejach, ale wystarczy poczytać http://www.google.pl/#hl=pl&source=hp&q ... 13bf02c3f8 ile jest opinii na NIE i ile na TAK, ludzi którzy mają o tym pojęcie...
wiem z autopsji i przynajmniej sam sprawdziłem, że olej nie "wymył" mi silnika - pisałem o swojej A90, tam był sporawy przebieg 300.000 i podejrzewam, że licznik kilka wkrętów zaliczył więc mogło by być nawet i 500.000 i zmieniłem z mineralnego na syntetyk z w 100% pozytywnym skutkiem pozdr!

ja tak samo zawsze uważałem i tak od dużo ludzi słyszałem ...
nie zalałbym silnika po oleju 15-40 na rzadszy bo:
jeśli ktoś już zalewa 15w-40 to w sumie też nie wiadomo czemu
czy z głupoty czy silnik już pół czy syntet. już tak pobierał że zalał go gęstym.
Gdzieś też wyczytałem o rozszczelnieniu się silnika jak się zaleje po minerale jakimiś syntetykami gdzieś indziej że olej płucze silnik i co jak gdzieś zabrudzenia źle spłyną i coś pozapychają
nie sugeruje się tym, ja to tylko gdzieś wyczytałem i może być to nie prawda
Niech się ktoś fachowo wypowie.

pozwolę sobie za http://www.carbibles.com/engineoil_bible.html :



co generalnie potwierdza moją tezę, że w dzisiejszych czasach teoria o olejach i nie możliwości mieszania "bo się wypłucze" jest troszkę naciągana... na pewno są takie przypadki jak silnik jest już w podupadającym stanie, to taki syntetyk potrafi go tylko dobić... Tak jak pisałem - moja niunia A90 do dzisiaj bryka na syntetyku, a jak kupowałem to koleś ją krzywdził minerałem, tak samo zresztą jak fleja, od którego kupiłem A100... Zaczynam się zastanawiać, ile jest takich ludzi, których w ogóle nie interesują takie rzeczy

Co znaczy - krzywdził? Auto jeździło, i to mu wystarczało. Przy okazji miał tanią eksploatację na mineralu. Widocznie krzywdy autu nie zrobił, skoro znalazł się amator na takie. Na dwa takie nawet...

Jeżeli chcesz teraz zadbać o te "krzywdzone" auta, to rób co trzeba; nie ma sensu się rozpisywać o pierdołach.

tak jak napisał EMGE, do naszych niuniek się nie leje minerałów i tyle
ok od nowego tygodnia zabiorę się za niezbędne operacje.

Ktoś może wie jakie koszty sprzęgła np. LUK komplet (bo chyba nie warto wymieniać po 1 części) i robocizny w V6stce?