Temp. -20, auto grzeje się do 90 stopni po około 8-12km no chyba że dam mu w palnik to po 6-8 mam 90. Ustawiona temperatura na auto 22 stopnie. Webasto elektryczne wspomaga układ grzewczy od momentu odłączenia świec żarowych do około 60 stopni na wodzie czyli około 70 na na blacie. po osiągnięciu 90 stopni, temperatura nie spada. Nie miałem zastawionej chłodnicy, silnik BFC w stanie dobrym. Zapala wzorowo, nawet przy -20, nie dymi nie skacze po zapaleniu (wymienione wszystkie świeczki bo mi padły 3 to wymieniłem 6). I teraz to co chcesz usłyszeć (przeczytać)
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
, jak będę jechał bardzo spokojnie to nawet po 12 km mam około 70 stopni o nawet jak dojdzie do 90 to jak stanę w korku to spada. Nie jest to wina termostatu bo celowo klamrą zacisnąłem przepływ do chłodnicy i efekt ten dam, zresztą chłodnica i tak była zimna a więc obieg był zamknięty. I to jest normalny objaw, bo współczesne diesle mają problem z ogrzewaniem i basta!. Dlatego cieszę się że dołożyli farelkę do mojego ogrzewania i tym sposobem po 5 minutach od zapalenia mam na wylotach około 40 stopni mimo zimnego silnika i -20 na zewnątrz. Nie przejmuj się, ewentualnie zaciśnij przewód wodny od chłodnicy i sprawdź czy to coś pomoże. Ale myślę że nie.
--
Zapomniałem dopisać, jak złapie już na trasie 90 stopni to potem już temperatura nie opada nawet w korku, ale jak od początku jadę PSJ
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
to wtedy mały korek i temp. w dół o jakieś 10 stopni.