Bilu napisał(a):
maciu napisał(a):
Bilu napisał(a):
maciu napisał(a):
hans napisał(a):
z policja jest tak ze jedziesz na komende , wydzial ruchu drogowehgo , czynne 24h/7d i prosisz o sprawdzenie , oni zas powinni nawet na prosbe wlasciciela zrobic badanie autentycznosci numeru nadowzia metoda mechanoskopijna
rozumiem że to przed zakupem... ale który sprzedający ma 100%
pewności że z jego autem jest wszystko na tiptop?
a co ciebie interesuje pewnosc sprzedajacego?
jesli nie chce isc na sprawdzenie na policje to juz cos smierdzi.
ps. poza tym czasami policjant jest fachowcem od blacharki i wymieni ci ktore elementy w danym aucie byly malowane, no nie hans?

tak samo jak kupujesz auto to tez i sprzedajesz... dizelka jesteś
na 101% pewien?

rózne dziekie sprawy sie dzialy w tym kraju i
czasem takie rzeczy wychodza po latach
a co kupujacemu szkodzi sprawdzic auto na policji?
moja byla sprawdzana i poprzedni wlasciciel nawet sie nie zawahal na propozycje sprawdzenia przez policje.
nigdy nie mow "nigdy" a juz na pewno nie mow "na pewno" ale 99.(9)% pewnosci mam

Znam taki przypadek,że w Polsce auto zostao kompletnie sprawdzone przez policję we Wrocku i dali na to papier,że auto jest legalne.A w niemczech na kontroli"zielona fala"auto poszło się rąbać niestety VIN był przebity

i mój kolega stacił autko
Tak,że jechanie na policje mało jest skuteczne nasza policja jest słabo wyszkolona w tej kwesti-smutne,ale prawdziwe