Garbos napisał(a):
Sonda sprawdzana była Voltomierzem elektronicznym masa i kabel od sondy.Raczej wykluczam zawilgocenie wszystko jest suchutkie.Dzisiaj byłem u gazownika i odłaczyl jakies elektroniczne ustrojstwo ,ktore podłączone jest kabelkiem do silnika krokowego i steruje wolnymi obrotami samego gazu.Mowił ze to moze zle wplywac na prace samego silnika krokowego i przez to moze z silnika krokowego byc podany jakis sygnal do ECU,który wprowadza auto w tryb awaryjny.Kurcze gazownik byl strasznie tajemniczy i tak tłumaczył ze mało co go zrozumiałem.Moze wiecie o co mu chodzilo?
jeżeli odłączył ci puszkę od silnika krokowego na przewodzie gazowym to odłączył centralę gazową (AL-700).
Niewiele to daje... chyba że całkiem ją odłączył ale wtedy nie mógłbyś jeździć na gazie.
Jeżeli wcześniej było dobrze a teraz źle to faktycznie może coś obciążać z centralki lub nie pracuje emulator sondy i ku temu ostatniemu bym się skłaniał.
W chwili założenia gazownik zapewne przeciął przewód od sondy lambda i podłączył z centralki gazowej przewód fioletowy do sondy a szary do ECU.
W momencie przełączenia na gaz centralka odłącza sondę od ECU i podaje swoje cykliczne impulsy.... tylko po to żeby nie wpadał w teyb awaryjny.
Wypada sprawdzić co się dzieje na szarym kabelku centralki.
Do TPS jest podłączony przewodzik żółto-czarny ale wątpię żeby był w stanie obciążyć napięcie na tyle żeby komputer zgłupiał.