.: AUDI KLUB POLSKA :.

Mam Audi A4 1.9 TDI AFN z 99r.
Witam, rano po odpaleniu auta przez kilka minut słychać cykanie jakby jakiś łańcuszek się obijał albo jakaś śrubka latała. Słychać to z przodu silnika gdzieś chyba z okolic rozrządu. Gdzieś jakby koło alternatora. Hmmmm
Po kilku minutach, najczęściej jak się kawałek przejadę to ten dźwięk całkowicie znika i jak się silnik rozgrzeje to ponownych odpaleniach auta już tego nie słychać.
Nagrałem ten dźwięk, najlepiej słychać około 6-7 sekundy.
http://w412.wrzuta.pl/audio/0iWRcFuJssf ... .9_tdi_afn

Poza tym wszystko ok. pali z rana normalnie, nic sie nie dzieje.

Cóż to za ustrojstwo może być ? odpuścić sobie ?

Noooo to tak chodzi ropniok

Ps. Tam nie ma łańcuszka a z nagrania g.. słychać.

no właśnie nie ma. Spróbuje nagrać jakoś lepiej.
Może to jakiś napinacz paska ? hmmmm z tamtych okolic to słychać ale dlaczego po krótkiej jeździe to mija i potem z rana znów to samo.
Czasami jak odstoi dłuższy czas to jest to samo.

Ciezko stwierdzic.
Mnie to wyglada na zuzyte sprzegielko alternatora... ale to smiała teza tak na odleglosc.

Hmmm sprawa jest taka że miesiąc temu te koło pasowe alternatora mi się rozleciało i spadł pasek.
Byłem na wyjeździe i założył mi nowe koło pasowe alternatora koleś ale co do jego usług nie jestem pewien.
Może coś źle założył.

Tu nagrałem krótki filmik jeszcze. Lepiej słychać. Tak od 6 sekundy. Coś jakby latało hmmm. Może to łożysko. Gdzieś z okolic wiatraka, koła pasowego alternatora.

http://w996.wrzuta.pl/film/2eyLKEUx32o/cykanie_tdi

Strzelam że rozlatuje się napinacz.Biorąc pod uwagę że jest to zjawisko występujące tylko na zimnym silniku.

Jakbyś choć przez chwilę nie ruszał tym aparatem to może dałoby się coś usłyszeć .Ja tu słyszę tylko poruszanie się twoje i szmery z aparatu czy czym to tam nagrywałeś. Podnieś maskę i nie ruszaj się przez 20 sek . Z wcześniejszego filmiku najbardziej przypomina koło pasowe z sprzęgiełkiem, chyba że go nie masz tak jak ja to wtedy łożysko alternatora.

Ja miałem też tylko rano, wiąże się to z osiadaniem wilgoci. Po nagrzaniu było ok ale pamiętaj że to ostrzeżenie przed czymś co zaraz padnie

zawiozłem auto do mechaników. W 3 osoby słuchali i narazie nie wiedzą co jest i muszą auto na warsztat wziąść. To cholernie ciezko wyczaić poniewaz jak podniose maske to praktycznie jest zagluszone te cykanie.
Dopiero jak sie pochyli to od spodu dosc mocno slychac.

Koło pasowe alternatora było wymieniane 2 miesiace temu a 3 miesiace napinacze i paski wiec bede zdziwiony jak sie okaze ze to cos z tych rzeczy ale kurcze na to wyglada.

Najgorsze ze jak sie rozgrzeje troche to cykanie przechodzi bo w tym przypadku bedzie ciezko przez kilka minut znalezc co jest nie tak.

Ehhh zobaczymy

No i znaleziono podobno przyczyne.
Jest to niby napinacz PK.
Jutro odbiore auto i się okaze czy to to

Przemik miał rację: uwalone sprzęgiełko alternatora , które zniszczyło napinacz.
Przerabiałem to.
Alternator do naprawy.

ale to napinacz paska wielorowkowego więc raczej to nie ma za dużo współnego z alternatorem. Poza tym 2 miesiące temu koło pasowe alternatora ze sprzęgiełkiem mi się rozpadło i zostało wymienione na nowe.

Ręce i cycki opadają ... Którym paskiem napędzany jest alternator ? Który napinacz ulega przekoszeniu po uszkodzeniu sprzęgła alternatora ?
Zanim zaczniesz dyskusję przygotuj się.
Jeśli sam wiesz lepiej , po cóż zadajesz pytania ?

sorry nie wiedziałem dlatego pytam. Myślałem ze do alternatora idzie inny pasek niż pasek PK.
W takim razie skoro koło pasowe ostatnio strzeliło a teraz napinacz to napewno to alternator ? czy możliwe ze wtedy jak koło pasowe spadło to uszkodziło napinacz ?

Po prostu nie wiem czy po wymianie teraz napinacza musze robić alternator. Czy może to wynika z tamtej usterki.

Nie nie musisz.

Wyjaśnię Ci to jak 5 latkowi.

Pisząc ze wymieniłeś paski i napinacze rozumiem że wymieniałeś rozrząd.
Mechanik dał dupy bo mając wszystko na wierzchu nie zasugerował Ci wymiany pasków PK oraz elemetów towarzyszących.

Dlatego miesiąc później rozleciało się kółko alternatora.
Niestety mechanik znowu dał dupy bo nie wymienił nic poza sprzęgiełkiem , którego awaria spowodowała uszkodzenie napinacza paska PK .
Jeśli i tym razem wymieniono tylko ten napinacz to za jakiś czas znowu będzie "grubszy szpadel" bo tam masz jeszcze jakiś napinacz paska klimy etc etc.

Już jesteś w plecy przez głupotę pierwszego mechanika więc najlepiej będzie jak GO ZMIENISZ.

Basket: Wstaliśmy nie tą nóżką Nie bij chłopa.Nie każdy musi się znać na klekotach i ich dobrodziejstwach

Dzięki za wytłumaczenie i wyrozumiałość.
Mechanika zmieniłem po zrobieniu koła pasowego. Robiłem akurat to na wyjeździe skąd kupowałem auto i wiem że to partacz robił.
Teraz już w porządnym serwisie robię i jestem spokojny.
No dobra zatem jutro odbiorę auto i sprawdze czy wszystko ładnie chodzi. Oby tak było

OK. Problem rozwiązany. Wymieniony został napinacz PK. To on z rana na zimnym silniku cykał.
Został on uszkodzony poprzez koło pasowe alternatora, które 2 miesiące temu się rozleciało i musiało uszkodzić napinacz, który się teraz odezwał.
Po wymianie napinacza wszystko ładnie działa.

szlak by trafił.
Przez tydzień po wymianie napinacza był spokój i znów zaczęło cykać. Narazie po odpaleniu zimnego silnika cyka nie całe 10 sekund tak samo jak było wczesniej i przestaje.

Kurde nie mam sił. Co to jest ? Wątpie w takim razie aby to był ten wymieniony napinacz, bo raczej po tygodniu by sie nie rozwalił i wątpie aby wydawał identyczne cykanie jak poprzedni. Cholera może to coś w okolicy napinacza nie wiem jakaś osłona cokolwiek hmmm.

Poczekam kilka dni i zobacze czy będzie to zaczynało cykać coraz dłużej, narazie wróciło i cyka przez chwile na zimnym.

Z swojego doświadczenia wiem że jak się wszystkiego czasami nie wymieni to będzie się wymieniało w kółko , pomógł bym Ci bo mam wszystkie te części na podmianę wiec jak coś to wal do mnie , napinacz, koło pasowe, pompa wody , alternator to mam bez sprzęgiełka, z sprzęgiełkiem mam dodatkowy ale chyba w nim sprzęgiełko padło, podjedz do mnie to obadam , na priv jak coś , rozrząd też mam na podmianę - ale to już chyba w akcie desperacji

wielkie dzięki za chęć pomocy
Jak coś to się odezwę.
Ja mam wrażenie, że to jakaś pierdółka.