.: AUDI KLUB POLSKA :.

Jestem posiadaczem Audi 80 B3 silnik 1.8 benzyna + gaz 112KM i mam problem. Otoz nie jezdzilem nim jakies 3 dni i jak chcialem wyjechac nim z garazu to nie chcial odpalic, wogole nie chcial załapac a kable od swiec byly oszronione. Ale jak juz zalapal pojawil sie inny problem otoz jak jade to nie ma mocy wogole i dziwnie chodzi a jak otwieram korek od wlewu oleju na wlaczonym silniku to strasznie powietrzem dmucha i czuc z niego benzyne nawet wtedy jak samochod chodzi na gazie. Aha...i jakies 2 miesiace temu dostal takiej temperatury ze az sie zagotowal plyn w zbiorniczku od chlodnicy, czy to ma jakies znaczenie z tym co sie dzieje? I od tamtej pory wiatrak sie bardzo pozno zalączal bo dopiero jak przekroczylo 100 stopni. Bylem dzisiaj u mechanika i powiedzial ze najprawdopodobniej skurczyly sie piersionki i cala kompresja idzie na korek od wlewu oleju. Czy to napewno piersionki czy cos jeszcze innego? Oplaca sie wogole robic ten silnik i jaka jest gwarancja ze jeszcze pojezdzi?

Niech mechanik zmierzy kompresje, to będzie wiadomo o co chodzi.

Dokładnie. Pewnie przegrzany silnik. Przerabiam ten temat sam- autko stare bierze olej kompresji nie ma. Teraz zastanawiam się czy zmienić pierścienie czy silnik.
PS. a mechanik dupa bo powinien to zrobić od razu pomiar ciśnienia sprężania.

tez myslalem nad kupnem calego silnika i wstawieniem go, byloby bez roboty i bez rozbierania wszystkiego ale z drugiej strony niewiadomo ile ten zakupiony silnik pojezdzi a jak wloże troche kasy w ten to bede chociaz spokojny ze mam zrobione i ze bedzie gadał.

Kupilem silnik za 500zl wlozylem z kolega i nie pierdzielilem sie w remonty. Chodzi juz dwa lata i przejechal 15 000km.

no dobrze wlozyc nowy silnik tak..? ale jak na w niecaly rok zrobilem ponad 10 000km wiec nie wiem ile ten nowy silnik wytrzyma. A co bedzie sie bardziej oplacalo: kupic silnik i poprostu go wlozyc czy ten remontowac?? Bo ja juz sam nie wiem co mam robic i czy mam pchac kase w cos co nie jest oplacalne...

Najpierw rozkręć padnięty silnik, będziesz wiedział co padło, pózniej w zalezności co się będzie dalej opłacać - rozejrzyj się za częściami i remontuj albo szukaj drugiego silnika, któremu przed zamontowaniem mozesz zdjąc głowicę i miskę olejową i skontrolować cylindry, panewki żeby w ciemno się nie narobić.

Nie zrobisz sensownego remontu silnika taniej niz 1.5-2 tys zlotych a i tak fachura zawsze cos schrzani. Za samo rozebranie silnika i diagnoze co padlo zaplacisz 300 zl a za 100 zl wiecj kupsz dzialajacy silnik. wsadz ten silnik i zamiataj dalej. Teraz nie oplaca sie remontowac silnikow w autach po 3-4 tys.

zaprowadzam samochod w piatek do mechnika i sprawdzi co sie stalo dokladnie i wtedy bede myslal czy sie oplaca remontowac czy wstawiac nowy silnik.

Jak przegrzałeś silnik i to porządnie to nie zdziwiłbym się jakby głowica na tym ucierpiała. Ja zmieniałem w grudniu motor. Włożylem taki sam jak miałem, zaoszczędzilem tym samym na osprzęcie.

szczerze...to troche boje sie kupowac inny silnik bo niewiadomo co on jest warty i ile sie na nim pojezdzi. Robie sporo km w ciagu roku wiec nie wiem jak bedzie, zobacze jak mechanik rozbierze i sie bede zastanawial co wtedy.

Jka mechanik to roznierze to juz wtopisz z kosztami ale rob jak chcesz. Krzyz na droge.

Bylem u mechanika i okazalo sie ze to wcale nie pierscionki... Zaprowadzilem samochdo wczoraj rano i az sie zdziwilem ze tak rowno pracuje i jedzie jak dawniej, prawdopodobnie zawilgly kalbe od wysokiego napiecia i nie palil na jedna swiece i dlatego chodzil nie rowno i dusilo go jak dodawalem gazu. Ale i tak porobie w nim pare rzeczy miedzy innymi: rozrzad, uszczelniacze zaworowe, termostat i czujnik temperatury (bo prawdopodobnie od tych rzeczy dostaje takiej wysokiej temperatury i wiatrak sie za pozno wlącza bo dopiero jak przekroczy 100 stopni), olej i filtry przy okazji i oczywiscie zaleje nowy plyn chlodniczy, i przede wszystkim wszystkie uszczelki nowe. I powinno byc wszystko git ;]

Ahaaa...i zapomnialem dodac ze mierzylem kompresje i na wszystkim tlokach jest po rowno czyli miedzy 9 a 10.

To nie za bogato...

a co Ty chciales do samochodu, ktory ma przejechane 255 000 km i od ponad 10 lat jezdzi na gazie. Myslisz ze bedzie mial 13 jak w nowych samochodach...;/
Ciekawe ile Twoj ma... ;D

B3 2.3 ma podobnie przejechane i 12,8 trzyma Nie chciałem Cie urazić...

Ja bym Ci radzil kupic silnik od firm, ktore zajmuja sie importem takich rzeczy

za 2000 PLN - tańszych tam nie mają, bo im się nie opłaca tanimi starociami handlować.
Na szczęście obejdzie się bez wymiany silnika.

taaaa 12,8...

tez moge mowic ze moj ma 13 ale po co klamac...;/

kupic sobie silnik za 2 000zl do samochodu, ktory jest warty jakies 4 000 to naprawde mądre... Zeby Was nie sklamaC juz za duzo w ten smaochod wlozylem i mam powoli dosc bo w tamtym roku mi padlo cale zawieszenie i wlozylem ponad 1 000zl a teraz znowu silnik a jeszcze jest do roboty elektryka bo tez mi sie pieprzy wiec nie mowice o nowym silniku za 2 000zl bo jakby zliczyc te wszystkie koszta razem bo mialbym caly samochod...ale teraz mi sie nie oplaca go sprzedac bo za duzo kasy i wysilku w niego wlozylem.