.: AUDI KLUB POLSKA :.

jak to jest bo bo juz sam sie nie łapie w związku z kupnem pojazdu i przerejestrowaniem go ?

sprawa wyglada tak: kupiłem motocykl zarejestrowany w kraju. Ubezpieczenie koleś wykupił na rok jakies dwa miesiace wczesniej. Z tego co wiem to jego ubezpieczenie przechodzi na mnie i moge normalnie na nim jeździć. Jak to jest skoro w polisie są jego dane? W urzedzie skarbowym opłaciłem 2 % podatku od wzbogacenia i zostaje przerejestrowanie.... ile mam czasu i czy w ogóle musze to robic, kilku moich kumpli smiga i głowy sobie nie zawracaja przerejestrowaniem, wiem, że kiedyś było chyba 3 lub 4 tyg na to,a teraz ponoć nie ma terminu, robisz to kiedy chcesz. Jak sprawa wygląda jesli bede chciał sprzedać pojazd którego nie zarejestrowałem na siebie?

Termin masz 30 dni ale jak masz OC to ci nic nie zrobią chyba że policja cię zatrzyma i sprawdzi że sprzedałeś to dadza ci 7 dni na przerejstrowanie i nic ci wiecej nie mogą zrobic.

Co znaczy dadzą ? Nie musisz przerejestrowywać auta. Jak juz pisałem w innym temacie - NIC ZA TO NIE GROZI.
Na takich nierozgarnietych miśków wozic lepiej kopie umowy kupna auta.
A jak chcedz sprzedac takie auto, to ten kto kupuje spisuje z Toba normalna umowe + dostaje kopie umowy tej, która Ty podpisywales jak kupiles to auto.

ogólnie sprawa wygląda tak, że w Legnicy policja kieruje wniosek do sądu o ukaranie nowego właściciela i sąd wali grzywnami tych którzy nie przerejestrowali pojazdu w ciągu 30dni od zakup. O ile się nie mylę pisałeś wcześniej, że nie ma do tego przepisów wykonawczych, jednak jak widzę w L-cy i w ościennych miejscowościach sąd wali grzywny. Auto powinno być przerejestrowane w ciągu 30dni, gdyż w CEPIK-u będzie wisiał ciągle stary właściciel, a często się zdarza, że ludzie nie przerejestrowują długo aut, odsprzedają nieprzerejestrowane a później są różne chore sytuacje z kradzieżami paliwa, kolizjami i zaczynają się schody, dlatego bynajmniej w Legnicy i okolicach, gdy ktoś nie przerejestruje w terminie 30dni, to puszczają wnioski do sądu o ukaranie i sąd wali grzywny. Poza tym chyba mogą zatrzymać dowód przy kontroli z uwagi na niezgodność danych (widnieje poprzedni właściciel) i tym samym wymusić przerejestrowanie. Najgorzej jest, gdy ktoś kupi auto, nie przerejestruje, odsprzeda dalej, następny kolejnemu itd. - bywały sytuacje, że było 5 a nawet więcej umów odsprzedaży jednego auta bez przerejestrowania, a była kolizja gdzie auto uciekło z miejsca - sprawa ciągnie się całymi miesiącami (nawet rok!) nim dojdzie się do obecnego właściciela pojazdu, a poszkodowany czeka i czeka na odszkodowanie - warto pomyśleć o tym, gdyż kiedyś samemu można zostać poszkodowanym w takiej kolizji, więc lepiej przerejestrowywać po zakupie by byc fer wobec innych i aby nie ciągać się później po policji i sądach. Ale każdy zrobi jak uważa

Nie wiem na jakiej podstawie sąd wali grzywny. Jak przerejestrowywałem swój samochód, to koleś w moim urzędzie powiedział, że niby mam 30 dni, ale nie ma żadnych sankcji karnych i z tego co wie nie zanosi się na to, więc mogę mieć nieprzerejestrowany ile chcę. Te gadki o kradzieżach paliwach, stłuczkach to pitu pitu, bo od tego są umowy k/s po których identyfikujesz kto kiedy co miał. Nawet w przypadku wielokrotnej umowy, to jak przyjdą do właściciela A to przekieruje na B, B na C itp. Bo nikt nie będzie bulił za kogoś.

Nie wiem co to za jaja macie w Legnicy, ale jest to niezgodne z prawem. To nie USA, gdzie masz Stany i tam rózne prawa, czy przeisy (porównujac województwa) Odwołałbym się od takiego wyroku i sprawa jest wygrana z miejsca.
Właśnie po to jest ciągłość umów by nie było takich sytuacji.
Policja nie ma prawa zatrzymać dowodu za to, że jest tam inny własciciel, to samo by musieli robić, gdy jedziesz pożyczonym autem - idiotyzm jednym słowem. Pisałem też, że właśnie dla takich tępych panów wozić ze sobą kopie umowy kupna, to się powinni odczepić.
Inną sprawą jest to, że jak cyknie foto nowego właściciela na Twoich blachach to wzywają Ciebie i to Ty się tłumaczysz, okazujesz umowę sprzedaży i ..tyle. Niestety tyle razy ile tak będzie - tyle razy Ty się musisz fatygować.

Z punktu widzenia sprzedającego samochód zawsze robiłem tak: z umową szedłem do Wydziału Komunikacji zgłaszałem sprzedaż, żeby to sobie odnotowali i ostemplowali mi umowę, a potem kserokopię tak ostemplowanej umowy i egzemplarz ksero polisy OC (oryginał zabierał nabywca) wraz z oświadczeniem na kartce, że samochód sprzedałem takiemu to a takiemu, w dniu ...., o godzinie ...., wysyłałem do firmy ubezpieczeniowej listem poleconym. Nikt mnie się nigdy potem o nic nie czepiał. Czy nabywca przerejestrowywał samochód na siebie od razu, po tygodniu, 30 dniach, czy wcale, to już mnie nie obchodzi.

M

ja nie przerejestrowalem samochodu na siebie jezdze juz tak 2 rok robie tylko przeglądy i opłacam sobie OC, woże ze sobą umowe nikt sie o nic nie czepiał do tej pory

Nowy pomysł idiotów: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/4 ... datem.html
Kretyństwo w tym kraju się szerzy na każdym kroku

Jednego nie rozumiem,jaki macie problem zeby auto przerejestować na siebie?

W tym wypadku nie chodzi tylko o przerejestrowanie, ale o ten przepis, pod który będą mogli podciągnąc teraz praktycznie wszystko.

z przerejestrowaniem auta nie ma najmniejszego problemu.... u mnie sprawa sie tyczy motocykla w posiadaniu którego będę sezon może dwa i jak sobie pomyślę jak te nasze kochane urzędy dupczą nas z kazdej strony opłatami których podobno nie ma prawa być to mnie krew zalewa i bede robić wszystko by płacić jak najmniej

do tego w urzędzie skarbowym towarzysz urzędnik mi mowi ze jesli w nazwie motocykla mam literkę R przed 600 to wartośc rynkowa 19 ty. zl a jeśli litera R jest po 600 to jest wartość rynkowa 25 tys. a te dwa niby motocykle to jest w rzeczywistosci ten sam! różnica w opłacie ponad 120 zł

ja mam taki problem, ze pracuje 30 km od urzędu, gdzie mogę przerejstrować auto. Mam przymusowe wolne dwa razy w roku i szkoda mi dnia urlopu marnować na wizytę w urzędzie. Nie zgłosiłem sprzedaży motocykla już ze 3 albo 4 miesiące
A sprawa przerejestrowania. Jak wszyscy gromią przerejstrowywać nie trzeba. Idziesz do US i podbijasz umowę płacisz 2% podatku w terminie do 14 dni. gdzieniegdzie jest tak, że przymykają oko na kolejne 14 dni, a później mandacik. Jeśli chodzi o przepisywanie umowy to możesz przepisywać, ale nie tak jak chciałeś samemu, tylko w porozumieniu z drugą stroną umowy K/S. Jak kupujesz/sprzedajesz auto znajomemu to chyba wiadomo o co loto? Jak sobie pozmieniasz daty samemu to będziesz miał przynajmniej trochę nieprzyjemności.