.: AUDI KLUB POLSKA :.

witam
od jakiegos czasu oszczedzam moja coupejke oraz wlasna kieszen i ujezdzam diesla lub lpg.Audi jest jezdzone jakos raz na tydzien lub czasem rzadziej.Ostatnio auto stalo ok 9dni nie odpalane,przyszedlem zakrecilo od razu i chodzi.Niby wszystko ok obroty rowno,wbijam bieg ruszam a tu mi sie zaczyna dusic i jechac kangurem,skacze jakby paliwa nie dostawalo,nie dalem rady wbic drugiego biegu,zbyt slaby.Obroty skakaly,przygasalo,trzymalem wysoki gaz,jak popuscilem to przygasalo.Kompletnie nie dalo sie jechac raptem 50metrow i na praking.Zostawilem go tak pare dni,przyszedlem zmienilem pompe paliwa kopulke i palec,palilo ladnie,ale bylo tanie to wymienilem na zapas i nic sie nie zmienilo.Czy istnieje mozliwosc by przeplywka padla?auto nigdy nie mialo gazu.Od jakiegos czsu zdarzalo sie ze jak ruszalem zimnym i chcialem go rpzpedzic to cos go dlawilo,czulem pod pedalem,popuscilem gaz i dodalem i ok.Po tym fakcie zmienilem filt paliwa,przjezilem 1-2dni i zaczal sie moj problem.Co to moze byc co mam sprawdzic lub wymienicWczoraj odpalalem auto,przygazowalem nawet nie ruszajac i zgaslo,potem juz nie mioglem odpalic krecilo lapalo i zdychal.Po jakims czasie zapalil,chodzil bez gazu nic nie robilem i zgasl sobie sam.Co moze byc z moim autkiem?

pozd i dzieki

Polecam sprawdzenie filtra paliwa .Miałem coś takiego przy okazji wymiany filtra paliwa w swojej v8. Niby filter KNEHT ale coś było nie tak.Auto odpalało ale nie wkręcało sie na obroty prawie wogóle nie mówiąc już o jeździe.Co się okazało ,to że w filtrze paliwa jest w środku ścianka metalowa konstrukcja filtra (nie pamiętam po której stronie) i ta owa ścianka była tak blisko ,że po dokręceniu śruby z przewodem paliwa ,śruba dotykała ścianke uniewożliwiając swobodny ,a co za tym idzie prawidłowy przepływ paliwa w filtrze.Polecam zdjęcie filtra i sprawdzenie czy ścianka nie jest odciśnięta od śruby ,jeżeli jest to albo oddać filtr do producenta albo delikatnie wgnieść ścianke do środka uważać ,żeby jej nie przedziurawić.Pozdrawiam

Nie wiem jak to sie stalo ale stal sie cud.Moje Audi cudownie wyzdrowialo.
Podjechalismy z bratem drugim autem zaczepili line i chcieli je zaciagnac do garazu by posprawdzac i poszukac co i jak.Juz byla lina zaczepiona,odpalilem aby miec pewne chamulce i wspomaganie.Cos mnie tknelo i odczepilem line bo chcialem sprawdzic jak sie teraz zachowuje.Ruszylem i jechalo normalnie,bez zadnej ingerencji jezdze juz od wtorku.Czasem na niskich predkosciach na wyzszym biegu jakby sie zadlawil,ale reszta ok.Nie wiem czy cos sie zapchalo w przeplywcie i przez ten czas co nie ruszalem sie rozpusilo w paliwie?nie mam pojecia ale jedzie i jestem zadowolony.Pozdr i zycze aby Wasze autka tez sie same naprawialy
hah