Kiedys w 2005 roku jak ojciec szukal nastepcy A6 C5 zawedrowalismy do Gubina ( blisko 500 km w jedna strone) Mielismy ogladac BMW 530 D wtedy nowy model.
Auto oczywiscie bezwypadkowe i od pierwszego wlasciciela w ogole zarejestrowane w Polsce i z polskiego salonu. Problem w tym ze juz na wstepie okazalo sie ze auto jest z niemiec facet jest drugim wlascicielem i nie moglem uwierzyc ze w BMW przedni zderzak maluja ze zlewami, no ale czego wymagac przeciez to nie Audi.
Cena opiewala na 175 tys zl. W srodku przedni slupek od pasezera byl ewidentnie osmalony, ale wlasciciel twierdzil ze zawilgotnial od klimatyzacji. Na desce przed pasazerem lezala dosc duza guma z napisem Hamman ( mial to byc element tuningowy, ale raczej przeslanial dziure po poduszcze z ktorej brakiem mial zwiazek osmalony slupek)
Facet bardzo szybko zgodzil sie na wziecie w rozliczeniu naszej szostki bez jazdy probnej i po popatrzeniu na nia od przodu....
ojciec tak sie napalil ze nie trafialy do niego zadne argumenty. Wystapil problem bo facet nie chcial opuscic 5 tys i krecil przy prosbie o wizyte w ASO.
Ostatecznie sie rozstalismy. Na drugi dzien zadzwonil do ojca ze juz sie zgadza na cene ale bez ASO. na szcescie Ojciec ochlonol i odpuscil.
Ostatecznie kupil nowe A6 c6 z polskiego salonu ktorym i ja sie teraz ciesze
