.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam. Dziś się zabrałem za wymiane wahaczy i napotkalem problem. Nie wiem jak wyciagnac jedna srube

strzaleczkami ja zaznaczylem z jednej strony byla nakretka a z drugiej trzeba wyciagnac srube i tu jest problem nie da sie, jest na tyle dluga ze zawadza o blache. jaki jest sposob na jej wyciagniecie? audi a6 2.5tdi quattro 99r Prosze o szybka odp.

O ile się nie mylę to musisz odkręcić poduchę amortyzatora- ten koszyk, do którego jest zamocowany ten wahacz. Jak poluzujesz śruby od góry to ten koszyk powinien sie opuścić umożliwiając wyjęcie śruby.

Nie bijcie jak źle podpowiedziałem, ale tak mi to wygląda...



Co do tej śruby: nie powinna być odwrotnie założona - nakrętką na zewnątrz? Wtedy byłaby możliwość wyjęcia śruby pomiędzy zwojami sprężyny... Jednak nie- ETKA pokazała prawdę.

tak bylo zalozone po obu stronach ale jak dlamnie to wlasnie dziwne jezeli ktos jeszcze potwierdzi ta teze ze trzeba cale mocowania amorow odkrecac to sie wtedy wezme do roboty. Nikt sam nie wymienial nigdy?

Wymieniałem sam.
Trzeba odkręcić mocowanie amortyzatora i wahaczy od nadwozia.
Innej rady nie ma.

No właśnie - jakie są przeciwwskazania, aby tą śrubę założyć "logicznie", czyli odwrotnie? Podobnie jest z dolną śrubą amortyzatora...

Najwygodniej będziesz miał jak wykręcisz cały amortyzator. Cała goleń na luzie i będziesz miał dostęp do obydwu wahaczy.

Tylko nie zapomnij przy składaniu, że pozycja zero jest jak auto stoi na kołach. Ta śrubę dokręć, kiedy pod wahaczem będzie klocek ustalający auto w poziomie stojąc na własnym zawieszeniu. W innym przypadku po wpadnięciu w pierwszą lepszą dziurę zerwiesz gumę wahacza (nie raz to widziałem w autach robionych przez magików - charakterystyczne kuliste oberwanie gumy wewnątrz wahacza).



Między innymi ten w/w - aby składać zawieszenie na boku z ustaleniem pozycji wahaczy, a nie w aucie bo może być surprise
A drugi to może jak taj w quadach - w razie silnego naprężenia poprzez zaliczenie dziury czy niefortunnego lądowania, które zmusiłoby to przesunięcia tulei wahacza po śrubie, to lepiej niech dokręci śrubę niż ma ją odkręcić.

O, to jest jakaś koncepcja

Walczylem dzis z tym i sie poddalem. Chyba nie jest wykonalne to w garazu. a Wiec tak odkrecilem mocowania tego kielicha u gory od amorow i nie szło wyciagnać go poniewaz sprezyna tak mocno naciska ze nie da rady a odkrecac z dolu cala sprezyne z amorem to juz ciezko bo potem jak to zalozyc jak scisnac i ulozyc na miejscu sprezyne? jest tez inny problem

u gory tego kielicha jest takie zabezpieczenie, odkrecajac kielich nie da sie scisnac sprezyny tak zeby wyszla za tego malego dzyndzla. a drugi problem to sruba zaznaczylem ja strzalka u po srodku zdjecia jest tak zapieczona ze nie da sie jej wyciagnac na tym zdjeciu jest wyciagnieta bo to inna strona. Bicie mlotkiem, nastukiwanie, psikanie i smarowanie nic nie dalo jedynie zostalo podgrzewanie?

Co Ty mowiasz, amor jest skrecany ze sprezyna do tej trojkatnej gornej podstawy (która to własnie jest przykrecona do karoserii). Odkręcasz trzy śruby pod maską, ściagasz zabezpieczenie o którym mówisz (nic nie naciska tylko trzeba się troche pobawić z tym) odkręcasz amor od wahacza i wyciągasz całość. 15min roboty przy dobrych wiatrach.

Jak śruba nie rusza to palnik w ruch...wahacze wymieniasz więc gumami na starych się nie przejmuj.

Tak zgadza sie ta gorna trojkana podstawa to nazwalem kielichem moze niefortunnie. Odkrecilem trzy sruby pod maska od tego mocowania amortyzatora ale z tego co widzialem i widac na zdjeciu mocowanie amortyzatora jest na dole a u gory nic nie ma. Bylbym wdzieczny za wytlumaczenie dokladnie jak to zrobic ew. pokazanie na fotce co odkrecic. to co ja chcialem zrobic to odkrecic na dole mocowanie amora ale baem sie ze potem nie zaloze tego spowrotem

Jest wszystko tak jak napisałeś.
A ja to zrobiłem tak;

Porozkrecalem od gory 3 sruby, na dole ta co jest przykrecone razem z wachaczem, zabezpieczenie sciagnelem w sumie tak ze nie nadawało sie juz do niczego(i do teraz go nie mam) Stanełem noga na dolny wachacz i amortyzator wraz ze sprzeżyna wyszedł bez problemu.(tam nie trzyma zadna sprezyna tylko zabezpieczenie-amortyzator jest razem ze sprezyna)

A co do składania z powrotem wystarczy ci solidny srubokret albo mała breszka i naprowadzisz sobie na otwory

kolega boi się że mu się sprężyna rozciągnie i nie będzie mógł tego złożyć. Nic takiego się nie stanie - sprężynę trzyma amortyzator którego nie rozkręcasz od góry (centralna śruba na tłoku amortyzatora). Jeśli odkręcisz trzy śruby z trókąta u góry i jedną mocującą amortyzator do wahacza to wyjdzie ci cała kolumna amor ze sprężyną.

Dzieki za wskazówki jutro zabiore sie na nowo za zakladanie tego to napisze czy mi wyszlo

a Wiec tak jedna strona zrobiona druga niestety nie bo sruba ciagle zapieczona. Ale tak na poczatku byly problemy zeby wyciagnac srube mocujaca dolna czesc teleskopu dokładnie ta na zdjeciu

sruba wadzila o wahacz i nie dalo sie wyciagnac jednak po kilku probach podwazania i naciagania wahacza wyszla. Klopot był tez w wlozeniem ale jakos sie udalo z uzyciem drugiego lewarka.
Jednak to nie koniec zmagan w poniedzialek przyjda mi wahacze. Tylni dolny prawy. Chciałem odkrecic srube mocujaca stary i nie dało rady nie ma ona zadnej nakretki bo i nie ma tam dostepu

Odkrecalem ta srube i nie wychodziła jak za nia sie zabrac?

ona ma normalną nakrętkę z drugiej strony. być może schowaną w profilu (nie pamiętam), ale jest tam na 100%. jesli jej nie trzymasz to kręci ci się śruba razem z nakrętką i dlatego nie wychodzi

jezeli jest tam ta nakretka to jak ja chwycic? przytrzymac ta nakretke? jakim sposobem? z tego co patrzylem to tam nie ma zadnego dojscia zaby ja zlapac?

zmusiłeś mnie żeby się pod auto położyć chociaż i tak byłem pewny że herezje szerzysz
oczywiście że jest dojście w sankach specjalnie jest dziura zaraz za tuleją żeby kluczem do nakrętki dojść

P.S. dodam jeszcze że ja tą śrube z prawej strony mam założona odwrotnie - właśnie od tej dziury w sankach bo jest kłopot żeby ją wyjąć/ włożyć tak jak jest oryginalnie

dla ścisłości - "dziura" jest od spodu

Zgadza sie jest dziura. Co prawda troche ciezko ja pozniej załapać(za grube paluchy) ale dojscie jest bezproblemowe.(wymiana tego wachacza zajeła mi z 15 min)

Jesli bedziesz miał jeszcze jakies pytania to wal smiało -wymieniałem juz wszystkie wahacze i koncówki w tym modelu.

Sorry za kłopot i przepraszam za moja nie wiedze

W takim razie jak mi dojda czesci zabiore sie i za to. Oczywiscie w razie pytan bede was sie radził. Przyznam sie i powiem ze dzis myslalem ze juz mnie wkrecacie bo strasznie sie meczylem z tym teleskopem no ale jakos poszlo i okazalo sie banalne:) dzieki za pomoc i jak cos bede pisal