.: AUDI KLUB POLSKA :.

Wczoraj po rozebraniu wszystkich osłon i zbędnych rzeczy, doszedłem do tego że słychać w całym zakresie obrotów łańcuszki rozrządu... Nie jest to chrobotanie o obudowę, tylko dzwonienie delikatne.

Nie wiem czy zrzucać dekle i zobaczyć co jest z nimi ? czy jeździć póki nie ma gorzej...

A czy napinacz tych łańcuszków jest "sterowany" ciśnieniem oleju, czy mechanicznie??

Ogólnie... co z tym zrobic?!

Jeszcze jakbyś napisał w jakim to silniku.....

Napinacz jest częściowo napięty sprężyną, ale główny naciąg i sterowanie są olejowe. Możesz mieć zmęczone zawory olejowe pod kolektorem ssącym, zawalony smok pompy olejowej i/lub magistrale olejowe, uszkodzone zawory olejowe w pompie olejowej, niewłaściwy olej, uszkodzone napinacze łańcuchów itd. Na początek można zmierzyć ciśnienie oleju.

sorki zapomniałem - 2.4 AGA

Powiedzcie mi... jak sprawdzić drożność kanałów olejowych? Może użyć jakiegoś specyfiku czyszczącego??

z ciekawości pytam jaki masz przebieg

Jeśli nie masz szlamu pod pokrywami zaworów, to jest duża szansa, że kanały olejowe również są czyste

Gdzieś tu kiedyś był przykład V8 z pięcioma wentylami na garnek, gdzie dzwonił łańcuszek, który się potem rozleciał, nie sam łańcuch a właśnie napinacz, radzę zdjąć dekle i zobaczyć c się tam dzieje i czy ślizgi masz jeszcze całe, bo tego może brakować.

przebieg ~200tys i wydaje się realny. Auto było serwisowane w Niemczech, a tu w Polsce od 2006 w ASO, na co mam faktury.

Z tym szlamem to dziwna sprawa - pod korkiem czysto, odmy zawalone starym zaschniętym "glutem", ezektor czysty, a przepustnica zawalona jak nie wiem...

Tak więc może ktoś wymieniał ezektor niedawno i taki sam syf jaki był wszędzie będzie też pod deklami

Na razie mam inny duuuży problem !! Gaśnie mi przy ostrym hamowaniu i przy skręcaniu w prawo "na luzie"... nie wiem co z tym robić... wszystko wyczyszczone, kable świece nowe... ?!

Skąd się bierze ten szlam? Ostatnio rozstałem się z A6 z silnikiem 2.8, więc bliźniaczym do 2.4 - przebieg ok. 180kkm, też raczej pewny (a już na pewno nie był dokręcany ). Pod korkiem, w odmie zero szlamu/brudu. Przepustnicę wyjąłem właściwie z ciekawości (bo może brudna ) - okazała się czyściutka. Pokryw zaworów nigdy nie ściągałem, bo nie było potrzeby.

Pytam, bo znowu jestem w posiadaniu bliźniaczego do powyższych silnika - póki co czyściutkiego, ale nie chciałbym popełnić jakichś zaniedbań, które powodują powstawanie tego szlamu?

krótkie odcinki... szlam to olej+wilgoć z powietrza = piękny syf

U mnie miał on konsystencje kitu, plasteliny z piaskiem czy kij wie co... taki twarde, grudkowate...