Ręce mi opadają od tego nacierania, ale dałem radę, fotki jutro najpóźniej w niedzielę zamieszczę.
Powiem od razu, że rys ten diamondbride nie usuwa, wątpię żeby też usunął zmatowienia, nic nie zastąpi prawdziwej pracy polerskiej.
Sam efekt, hmmm, wydaje mi się że lakier jest ciut żywszy, ale bardziej mnie interesuj jak długo będzie się utrzymywał efekt, jak wytrwa rok, to będzie rewelka, bo w 6 lat to nie wierzę
Nie sądzę też , że można osiągnąć efekt taki jak chłopaki z
http://ochronalakieru.pl/
tam jest kompleksowo polerowane, z pomiarem lakieru, robią kawał dobrej roboty, ale to też kosztuje.
Jak diamondbride z Allegro za 50zł wytrzyma rok, to dla mnie będzie to produkt numer 1 do woskowania auta (żółwik platynowy trzymał góra 3 miesiące).
Ale przy okazji przetestowałem rewelacyjny moim zdaniem produkt do pielęgnacji skóry, próbowałem już najróżniejsze produkty, ale ten jest naprawdę godny polecenia
Gliptone, w zestawie był Cleaner i Conditioner Cabrio GT 13,
fotel przed
nałożyłem pędzlem środek czyszczący (wygląda jak miód), poczekałem 4-5min, przeleciałem szczoteczką, powycierałem szmatką i wyszło tak
Sądzę, że tak jak zrobię jeszcze z 2 aplikacje, to fotel będzie idealnie czysty,
środek naprawdę czyści ten brud co się zbiera w fałdach i załamaniach.
Następnym razem wezmę szczoteczkę do zębów, to powinno lepiej pucować się w załamaniach.
Natomiast mleczko do konserwacji, daje fajny efekt, skóra przestaje być śliska, od razu lepiej się siedzi.
Przeleciałem dzisiaj całe auto diamentem do lakieru i gliptonem wewnątrz,
ręce odpadają, ale autko "czuje się" dopieszczone.
Byłem trochę w trasie, ale już wróciłem i zamieszczam fotki przed i po nałożeniu "diamentowej powłoki"
Maska przed
Maska po
Maska cała przed
cała po
krawędź przed
i po
Dach przed robotą
w trakcie
i po
miałem więcej fotek przygotowanych przed robotą, ale jak na złość padł mi aparat i tylko zdążyłem zrobić parę ujęć po robocie