Kupiłem
Udało mi się wynegocjować cenę 2100zł. Myślę, że zrobiłem niezły interes, bo auto naprawdę nie jest zniszczone, a po stanie tapicerki wydaje mi się, że przebieg 270 tys. km może być oryginalny. Okazało się również, że można zalegalizować tę instalację gazową. Wyniesie mnie to 300zł. W warsztacie spisali numery instalacji i wysłali je do producenta, aby mógł on wydać jakiś paszport. Oczywiście samochód nie jest idealny i kilka rzeczy trzeba będzie zrobić. Przede wszystkim poprzedni właściciel nie wie, kiedy zmieniany był rozrząd, bo jeździł tylko 4 mesiące tym samochodem, więc będę musial zrobić to od razu. Słychać już trochę łożysko, w którymś z tylnych kół, chociaż na razie nie wyje zbyt głośno. Czasami przy skręcie trochę słychać któryś z przegubów. Oprócz tego mam jakiś problem z elektryką, ponieważ kiedy wczoraj zaczął padać deszcz, miałem 2 razy problem z zapaleniem auta. rozrusznik bardzo słabo kręcił. Za każdym razem po chwili problem ustąpił, i samochód zapalał na dotyk. Raz zdarzyło się również że przestały działać długie światła. Kiedy przełączyłem ze świateł mijania na drogowe, reflektory z przodu po prostu gasły. Problem również ustąpił po kilku minutach. Dzisiaj przejechałem ok 150 km i ani razu nie miałem z niczym problemu. Zdarza się również, że zapiszczy przez chwilę pasek klinowy- dzisiaj zdarzyło mi się to kilka razy po odpaleniu, chociaż za każdym razem trwało to 1-2 s. Nie działa również wskaźnik temperatury cieczy. Zastanawia mnie również włączający się regularnie co kilka minut wentylator chłodnicy, nawet niedługo po zapaleniu samochodu na zimno. Silnik nie daje żadnych sygnałów przegrzewania się, ale jest to trochę dziwne. Poza tym są do zrobienia zupełne pierdoły typu oświetlenie pokręteł od wentylacji (w nocy jest to trochę denerwujące że nie świecą), czy niedziałające otwieranie tylnych szyb z panelu przy fotelu kierowcy( tzn. otwierają się ale tylko do jakieś 1/3, z przycisków tylnych otwierają się normalnie). Jeśli chodzi o stan blacharki to jest naprawdę ok. Jedynie na jednym nadkolu pod lakierem jest kilka bąbli, ale to naprawdę niewiele jak na 20 letnie auto.
Teraz czas na wrażenia z jazdy. Zawieszenie w super stanie. w ogóle nie czuję, że mamy takie dziurawe drogi
. Samochód całkiem miło przyspiesza, a najlepszy jest ten piękny pomruk przy redukcji biegu
Przejechałem się kawałek autostradą A2 między Piątkiem a Strykowem. Na gazie spokojnie osiąga 180 km/h, i jeszcze trochę by się rozpędził. Podejrzewam, że na benzynie spokojnie osiągnąłby 200km/h. Spalanie- wczoraj przy raczej spokojnej jeździe w cyklu mieszanym spalił mi ok 12l/100km. Dzisiaj trafiłem w Łodzi na spore korki i niestety spalanie sięgnęło ok 16 litrów gazu.
Odwiedziłem dzisiaj właściciela, który jeździł tym samochodem przed facetem, który sprzedał go mnie, i na którego samochód jest ciągle zarejestrowany. Okazało się, że jest to starszy pan. Jeździł nim rok i mówi, że nie miał żadnych problemów. Samochód dostał w rozliczeniu za jakąś pracę. Nie wiedział zbyt wiele a temat historii samochodu, ale wspominał, że kiedyś jeździł nim jakiś biskup, a później auto stało przez kilka lat nieużywane w jakiejś stodole, co tłumaczyłoby niski przebieg.