.: AUDI KLUB POLSKA :.

I jak tam się sprawa toczy? Bo ciekawy jestem

Bilo Norwegia to najdroższy kraj w europie, tam hamburger z frytkami w przliczeniu na nasze kosztuje 50zł

albo np. kartonik mleka 20zł

A zarobki ?

jak wygląda sytuacja coś ustalono konkretnego?

Podejrzewam że kolega już dawno w Norwegii....

Ta wycena która ten kolega otrzymał nie była przypadkowa, oni poprostu nie chcieli tego robić.

Rozmawiałem z kimś w tej sprawie i ta własnie osoba mi to wyjaśniła ze tak sie robi w takich przypadkach, bo nikt o zdrowym umyśle nie zgodził by sie na ta wycene a jak sie zgodzi to tak jak juz zostało zauważone ze mamy Frajera za nogi i wyciskamy z niego kase.

mam znajomych tam i wiem że zostały zdjęte pokrywy zaworów i została zweryfikowana hydraulika taki sam problem jak w 2.5 oraz również tutaj kolega nie był pewien rozszczelniły się turbiny ale z braku dalszego zainteresowania autora tematu nie drążyłem dalej tak więc nie wiem co się stało z turbinami.

a i owszem wycena nie pojawiła się zupełenie z kapelusza - do auta rzeczywiscie zaglądano i usterkę zweryfikowano co jednak nie wyklucza tego że:


Są modele aut i/lub usterki których także w ASO niechętnie chcą robić... m.in. usterki silników 3,3TDI albo W12 w A8 D2 bo żeby cokolwiek zrobić trzeba się przy tym sporo narobić

... a im się nie chce robić a łatwą kasę trzaskać tylko

wcale nie jest tak łatwo kasę trzepać jak wam się wszystkim wydaje

Łatwo czy nie łatwo to fakt jest faktem że każdy by chciał tak robić żeby się nie narobić i do tego kupę kasy zarobić...
w ASO także pracują ludzie i jeśli te same pieniądze w tym samym przedziale czasu mogą zarobić robiąc łatwiejszą robotę to taką właśnie wybiorą

Serwis w tym ASO czynny jest zdaje się od 6:00 do 22:00 więc chyba mają trochę pracy

Ja nie napisałem że łatwo. Robię kasę ale wcale nie wielką a i narobić się muszę (wcale nie dużo)

Nie mialem jakos czasu opisac sprawy bo raz siedze na rafinerii a raz na platformie i troche ciezko z dostepem do neta

A wiec auto zabralem z Vivy do VTG.. Nie bede pisal dokladnie dlaczego akurat do VTG ale tak poprostu mi sie chcialo..
Szybka diagnoza:
-1 turbina f00ked
-1 glowica f00ked
-1,5 litra oleju w silniku, reszta w wydechu
-hamulcy na przodzie nie ma itp
-skrzynia cieknie
-kolektor wydechowy zmarl.

Zakupiono silnik z gwarantowanym przebiegiem 120tys i gwarancja na rozruch i sprawdzenie.
Nowy rozrzad, pompa wody itp, nowe poduszki silnikowe, klocki i tarcze na przod, regeneracja zaciskow, olej silnikowy, filtry, olej wspomagania itp.
Autko dzisiaj bylo na hamowni i jezdzone. Cos jest nie halo z katami. Bedzie jakas rzezba z 2 katami tylnymi a przednie prawdopodobnie wyleca..
Koszty jak narazie, ponizej polowy tego co VIVA wycenila

Masakra... już po przeczytaniu opisu spodziewałem się długiej listy części do wymiany.


Jak to "coś nie halo z katami"...
to w dieslu masz katalizatory??... i to 4 sztuki??...
o ile dobrze wiem to przecież katalizatory stosuje się wyłącznie do silników benzynowych i to wyłącznie zasilanych benzyną bezolowiową


To mnie akurat zupełnie nie dziwi - w ASO płacisz za... ASO

Po takie historii zapomnij o katalizatorach. Albo nowe/inne, albo out

Nieprawda W dieslach równiez znajdziesz katalizatory.

hmmmm, no fakt, myliłem się...
wprawdzie ich działanie jest tu trochę inne bo skład spalin silnika ON jest zupelnie inny niż silnika PB ale fakt jest faktem.
Nawiązując więc do tego że olej poszedł w katy i są zapchane to są one już do wyrzucenia i nie należy z nimi jeździć chyba że lubimy remontować silnik.

Autko jezdzi, zrobione to co wczesniej opisalem. Suma sumarum ponad polowa tego co Auto Viva podala..



http://www.youtube.com/watch?v=1N4C2f7vY8c

Urzekła mnie Twoja, a raczej kumpla historia