Zimą oryginalna osłona silnika nie wytrzymała szalenstw na śniegu. Pękła na 2 cześci - nie było sensu nawiercać, łatać, itp.
Co jak co, ale osłona wg mnie, dużo daje. Jeżdzę po lepszych i gorszych drogach, w różnych warunkach atmosferycznych. Jak zobaczyłem ile miałem błota na wygłuszeniu maski i w całej komorze silnika postanowiłem kupić nową.
Wielu opcji do wyboru nie było - nowa z ASO odpada, za używaną w dobrym stanie liczą jak za zboże, pozostało allegro.
Trochę poczytałem (np:
http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopic.php?t=100368), popytałem i kupiłem za 80-100 zł (dokładnie nie pamiętam).
Jeżdzę z nią już kilka dobrych miesięcy i nie ma żadnych oznak zużycia - odkształcen od temperatury silnika, pęknięć, przetarć, itp. Jeszcze nie testowałem jej na śniegu, ale miała przeprawę bojową jak zakopałem się na żwirowni - 2 osobówki nie dały rady, dopiero ciągnik mnie wyciągnął.
Może to zabrzmi jak kryptoreklama, ale swoją kupiłem od użytkownika
gruszek02 i jestem megazadowolony. Do osłony dodawany był komplet spinek - zamiast spinek można śmiało użyć czarnych trytytek (opasek zaciskowych).
Oryginalna osłona ma ok 2mm grubości i wtopione jakby włókna, powierzchnia jest gładka. Jest twarda, ale ze śniegiem przegrała.
Zamiennik ma ok 3-4 mm, nie wygląda aby miał jakieś włókna (nie miałem jak sprawdzić, na krawędziach nic nie widać). Twarda, powierzchnia ma fakturę siatki.
Link do zdjęć w lepszej jakości:
http://specowski.fotosik.pl/albumy/789445.html
Ogólnie chodziło mi o zmotywowanie tych, którzy dbają o swoje autko i nie mają dolnej osłony sinika lub jest w opłakanym stanie - poświęćcie pare groszy i kupcie na allegro
![Smile :)](./images/smilies/001.gif)