.: AUDI KLUB POLSKA :.

witam,
jak w temacie, cos potwornie skrzypi/trzeszczy u mnie w przednim prawym zawieszeniu, dzwiek staje sie glosniejszy gdy jest zimno i wilgotno...

zazwyczaj jak jade mam wlaczone radio i mniej to slysze... dzisiaj radia nie wzialem i mialem wrazenie ze zaraz strace kolo...

nie dalej niz miesiac temu wymienilem tuleje wahacza z prawej i lewej strony i prawa koncówke drazka.

pojechalem na szarpaki - lewy przod 70% prawy 60%.
dodatkowo dowiedzialem sie ze mam do wymiany tuleje na sankach... wszystkie 4 bo zaczely sie ruszac.

ale co może tak sprzypiec?
prosba o podsuniecie jakis pomysłów... chcialbym doprowadzic to zawieszenie do pełnej używalności..

o ho na szarpakach? to wręcz niemożliwe by na szarpakach stwierdzić "kończące się" w.w. tuleje (chyba że są totalnie rozwalone ( a to byś czuł strasznie w czasie jazdy)
co do pisku-trzasku obstawiam łącznik stabilizatora. Trzymając rączkę na w.w. elemencie bujamy autem i czujemy jak łącznik drga wydając nieprzyjemne dźwięki.
Niestety podobnie może być ze sworzniem wahacza.

na szarpakach w sensie takim, ze wszedlem pod samochod i widac było jak te tuleje sie ruszaja delikatnie..

dokładnie jak kolega makaon napisał...szarpaki zagłuszą nam też wszystkie dźwięki wydawane przez luźne zawieszenie.
Udaj się do kumatego mechanika na kanał, a on będzie wiedział co i jak sprawdzić.

... moment... przecież w c4 stabilizator nie ma łączników... stabilizator wkręca się prosto w wahacz...
...skrzypienie- szukał bym : drążek kierowniczy, łożysko na kolumnie, lub gumy stabilizatora.

dżiz, znowu to samo, OCZYWIŚCIE ŻE NIE MA (ZAWSTYDZONY)
Tym niemniej często skrzypią sworznie, więc do sprawdzenia, gumy stabilizatora i górna poduszeczka amorka.I koniecznie próba w "zwisie" na podnośniku.
SORYYY za te łączniki!!

normalne jest jak one się ruszają w czasie szarpania i to wcale nie delikatnie(tylna(ta w metalowej obudowie) ma z 5-7 mm naturalnego luzu).

no ok, w takim razie seta w przyszlym tygodniu odwiedzi mechanika.
gdybyscie mieli jeszcze jakies pomysly -piszcie
pozdrawiam

wez wymien te poduszki w sankach bo to one skrzypia. Mialem tak w cygarze. wzglednie gumy ztabilizatora przy sankach.
Pierwse slysze zeby koncowki drazkow czy wahaczy skrzypialy. predzej zaczna tluc. Poduszki a wlasciwie lozyska amortyzatora moga trzeszczec ale bardziej odczuwalne wtedy jest nieregularny opor na kierownicy ( zatarte lozyska) i plywanie po drodze przy wiekszych predkosciach oraz strzelanie podcas krecenia na postoju.
Trzeszczec moze tez sama przekladnia kierownicza a konkretnie oslona gumowa jak jest zle zalozona albo cos obciera o nia , wzglednie jak sam magiel jest krzywy

pisałem aby przejrzeć drążek kierowniczy, a nie końcówkę. oczywista oczywistość, że końcówka będzie pukać. gumy na wahaczu - czyli łączenie stbilizatora - może wydawać dziwne dźwięki w niektórych przypadkach

Ja miałem dosć znaczne stuki w przednim zawieszeniu, okazało się, że swożnie są dość wyrobione, a wahacze mają na gumach luz po 1 cm na boki.... strach tym jeździć.
Podepnę się pod temat, bo moje wahacze, też mają definitywnie dość , części juz mam, tutorial też(z forum A6klub polska)
Tylko takie pytanie, czy mogę natknać się na jakieś nieprzewidziane akcje ze strony zawieszenia? Nie wiem, wyskoczy coś, coś mi zeby wybije, coś wyjmę i juz nie włożę?. Lewych rąk nie mam, myślę, ze dam radę sam to wymienić, lecz chcę się upewnić, czy mi nic nie zrobi psikusa.

widocznie jeszcze mało słyszałeś, nie mówię aby mówić, a doradzam, nie ma to jak "moja prawda jest prawdziwa", hehe. Poza tym ja napisałem o łączniku stabilizatora(którego tutaj nie ma) że BARDZO lubią skrzypieć, kiedy jedna ze stron zardzewieje, końcówki drążka , jako nieobciążone stałą siłą, nie będą skrzypieć!
A swoją drogą jestem ciekaw ile samochodów DZIENNIE masz okazję obejrzeć(posłuchać) od spodu? Bo ja ze 20 szt.? Z tonu Twojej wypowiedzi wnioskuję że sporo...

jeśli to też typ C4, to robota na luzie, nic nietypowego tu nie ma, więc smiało i "cały czas do przodu"

Dzięki za odpowiedź
Tak, tak dokładnie 100 C4. 2.0 Mam też wymeinić gumy drążka stabilizacyjnego. Mam nadzieję, że nie czekają mnie jakieś niespodzianki. Istotna jest kolejność?? czy najpierw gumy przy wahaczach, czy najpierw pod silnikiem?

jeśli robisz to pierwszy raz, to uważaj na tulejki prowadzące...

czyli są to te pod silnikiem, czy te w wahaczach? postawię auto na cegłach i wywalę na raz obydwa wahacze, by uwolnić ten stabilizator. które to są tulejki prowadzące?
wybaczcie niewiedzę, nie posiadam książki "sam naprawiam"

gumy na stabilizatorze albo sworzen skrzypi

http://moto.allegro.pl/tuleja-spinka-wa ... 80195.html

te w tulei wahacza, ale jak masz nowe to no problemo.

Mam nówki w gumach. Były w wahaczach fabrycznie już nabite.
Mam nadzieję, że jak to jutro rozłożę i poskładam, to auto jeszcze kiedykolwiek pojedzie

tulejki prowadzące są na śrubie mocującej wahacz do belki. (od strony silnika) tulejka zamontowana jest w wahaczu i belce, więc jak odkręcisz śrubę (tą pionowo w belce) to i tak musisz wyciągnąć w/w tulejke bo wahacza nie wyciągniesz. moja rada: kup od razu nowe- sztuka chyba 15 zł. . tulejki są aluminiowe, więc wahacz wyciągnij "na siłę" - porządna łyżka i do dzieła. ...załatw sobie kogoś do pomocy, bo samemu trzeba się troche pomęczyć żeby spiąć wahacz - stabilizator.

Napisałem wyżej, że w nowych wahaczach mam już te gumy i tulejki więc nie muszę chyba nic dokupować .
Mam nadzieję, że znajdę chętnego do pomocy . A jeśli nie, trudno, pomęczę się, ale nie dam za wygraną.

mi skrzypial sworzen wiec odrazu wymienilem caly wachacz lacznie z wszystkimi gumami i teraz cisza. koszt 170 zloty za strone