.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam wszystkich forumowiczów
Ostatnio w mojej audiczce pojawił się problemik, a mianowicie falowanie obrotów i drżenie auta.
Już dokładnie wyjaśniam o co chodzi. Jeżeli chodzi o falowanie nie jest to takie typowe falowanie tylko przysiad obrotów, dokładniej niedługo po zapaleniu (ok 3 min) a także po dojechaniu do skrzyżowania, gdy chwilkę postoi pojawia się przysiad obrotów o ok 700-900 obr/min. Wygląda to tak, że autko ładnie równiutko chodzi i nagle następuje drastyczny spadek (na ułamek sekundy) a następnie powrót do normalności. W drastycznych przypadkach podczas tego "przysiadu" może nawet dojść do zgaśnięcia silnika. Zauważyłem, że zwykle gaśnięcie pojawia się przy niższych temperaturach otoczenia, natomiast przy wyższych tylko przysiad, bądź nawet jego brak.

Co do drgań samochodu, sprawa wygląda podobnie a więc na wolnych obrotach auto dość mocno drży (tylko na gazie), podczas jazdy nie ma tego problemu.

Na koniec prośba do wszystkich forumowiczów, a więc poza radami co może być przyczyną, przede wszystkim liczę na polecenie jakiegoś dobrego "godnego zaufania" warsztatu mechaniki (najlepiej specjalizującego się w VAGach) który nie boi się podjąć naprawy samochodu z Gazem
Poszukuję warsztatu na Śląsku a najlepiej w okolicach Katowic-Chorzowa

Najlepiej zacząć od vag-owania, poza tym nie wiemy jaki masz silnik jaką instalacje, nawet powróżyć nie można.

A może to być tylko oznaką że trzeba wymienić przewody wysokiego napięcia bo przy gazie potrafią zdarzać się takie "przysiady"

No tak zapomianiełm wspomnieć

Silniek 2,8 128 kW typ AAH, instalacja sekwencyjna tylko szczerze mówiąc nie wiem jaka bo sie nie znam na gazie

Ten mtor wręcz lubi Gaz , jak na benzynie chodzi Ok to ja bym zaczął od wyregulowania instalacji gazowej, a potem to co powie wag, przepustnica kable, lambdy,cewki, czujniki spalania, temperatury itd itd.

Ahh opisałeś moje problemy częściowo... ma chłop rację z tym dokładnie walczę plus woda w butli, trzeba to ogarnąć jak chce się jeździć na podtlenku... na benzynie dziś jeździłem to było tak przyjemnie że łezka się kręciła że mam zalać LPG... nie zalałem jutro to zrobię....

No więc z tego co pamiętam kiedyś na benzynie też minimalny przysiadł był natomiast ostatnio tego nie ma występuje tylko na gazie. Jeżeli chodzi o drgania to tylko na gazie. W zimę koło lutego były wymieniane wtryskiwacze gazu i pełna regulacja gazu. Audo wcześniej było w rodzinie więc ok 1,5-2 lat temu była czyszczona przepustnica (nie wiem czy po takim czasie może się ponownie zabrudzić). W tej chwili przymierzam się do kabli ale poza tym właśnie jak w temacie poszukuję speca od GAZU i VAGów żeby mógł sie moją niunią zająć, bo wymiana wszystkiego po koleji to troche kosztowna i czasochłonna sprawa



tzn co u ciebie było przyczyną i jakie miałeś objawy ? i jak rozpoznać, że się ma wodę w baku ?? Staram się nie tankować na dziwnych stacjach ale w Polsce to różnie bywa

Tzn te objawy nadal są bo chwilowo jestem po za rodzinnym miastem i ciężko mi to zrobić, problem jest taki że udaje mi się wyjeździć maksymalnie do 35litrów gazu, gdzie najczęściej udaje się wyjeździć jakieś 27-30litrow. Po ostatnim przeglądzie gazownik stwierdził że prawdopodobnie mam wodę w butli przez co tego gazu nie idzie zalać do pełna przez co logicznie jest go mniej więc wcześniej się kończy... przynajmniej tak wydedukował

Miałam kiedyś Hondę Civic '96 z 5-letnią instalacją gazową. Z problemami jak Ty borykałam się przez ponad rok i żaden mechanik-gazownik nie był w stanie mi pomóc. W końcu ktoś postawił diagnozę, że silniki na gazie po prostu tak mają po dłuższym czasie użytkowania gazu i nie da się z tym nic zrobić (no, chyba że wymienić silnik na nowy).

Miałam też problem ze skaczącymi obrotami na benzynie. Tam rozwiązanie było banalne: pęknięty przewód paliwowy i silnik "łapał" powietrze, dlatego się dusił. Może więc warto, żeby ktoś zajrzał nie tylko do samej instalacji, ale też do wszystkich "dojść" wokół niej.

Winę ponoszą zapewne rozkalibrowane wtryski, z góry zakładam, że masz słynne badziewie

Pojedź tu:

http://www.gzw.pl/

Wyłożysz nie małą kasę, ale nie pożałujesz. Zapewne jako tako da się ogarnąć to co masz, ale na krótką metę.

Taką diagnozę wystawił mój stary gazownik na początku roku i wymienił mi wtryskiwacze no i oczywiście wyregulował.

Problem nie ustąpił

Jest to jeden z powodów dla którego szukam lepszych speców