.: AUDI KLUB POLSKA :.

Jako że nie uzyskałem pomocy, piszę nowy temat.
POMOCY!!!


Zaczęły się chłodniejsze dni ( a gdzie jeszcze mrozy!!!) a ja już mam lekkie problemy z ogrzewaniem temperaturą na szafie!!!
Sytuacja wygląda tak:
-niedogrzaniem nazywam np po trasie 15km jeszcze nie mam 90 na zegarach, na zewnątrz np.2stC!)
-nagrzewnica wymieniona w zeszłym roku (zresztą zeszłej zimy jeździłem z niedogrzanym silnikiem)
-termostat nie wiem jaki siedzi, zresztą to chyba nie on, bo w czasie niedogrzania dolny wąż jest ZIMNY
-temperatura na szafie jako tako się zgadza z temperaturą na klimatroniku
-górny wąż i kawałek chłodnicy jest ciepły(norma czy jednak termostat puszcza?)

Co będzie kiedy wróci -30? Aż boję się myśleć i chyba zacznę od wymiany(lub przynajmniej sprawdzenia termostatu - właśnie gdzie on? chyba w obudowie dolnego krućca z grubym wężem?). Płyn mam, no już prawie 3 letni(wymieniony po zakupie), K2 Kuler(może zalać G12?
Patrząc po aukcjach widzę że z 1,9 TDI nie podejdzie...?

Termostat puszcza..
Nie ma prawa przepływać ciepły płyn do chłodnicy poniżej temperatury otwarcia termostatu, nawet niewielki przepływ powoduje dopływ super przechłodzonego płynu (z chłodnicy) do pompy i silnika przez co nie ma prawa się nagrzać - szczególnie gdy odbierasz dodatkowo ciepło na ogrzewanie.
Zdarza się że górny wąż jest lekko ciepły ale to tylko na skutek przewodnictwa cieplnego płynu i króćca pod którym jest termostat.

U mnie przy sprawnym termostacie góra chłodnicy zaczyna się grzać jak mam na wskaźniku 90.

Co do płynu to nie bawiłbym się w wymianę, a termostat wymieniłbym od razu. Da się wykonać taki manewr na zimnym silniku (przy odpowiednio wygimnastykowanych rączkach) że podmieniasz termostat tak szybko że ubędzie ~0.5L płynu - wystarczy uzupełnić. Zalecałbym też koniecznie wymienić uszczelkę termostatu na nową bo może cholera przepuszcza "obok" termostatu?

Swoją drogą AEL na ekonomicznym sofcie nie nagrzewa się (zapytaj kol. emge) i nawet "przewietrzanie" zimnym powietrzem komory silnika znacznie go chłodzi. Z tej przyczyny zasłoniłem prawie całą chłodnicę folią bąbelkową (tyle ile się udało od przodu na dole nie przylega bo trudno upchnąć między chłodnicę i rurkę chłodzącą płyn wspomagania). Dużo daje szczególnie na krótkich odcinkach - do pracy mam 5.5km.
W zeszłym roku jeździłem tak aż temperatury przekroczyły 10+ (rano), przy 20+ dawał rady ale klimatronik pokazywał przy b.dużym obciążeniu silnika 105stC (więc już nie komfortowo ale jeszcze nie zagraża silnikowi).
Polecam zasłonięcie chłodnicy ale tak żeby max ograniczyć przepływ powietrza przez chłodnicę i komorę silnika, należy uważać żeby nie zatkać dopływu powietrza do filtra i nie zasłaniać wlotu na intercooler bo to by było czyste marnotrawstwo.

Pozdrawiam Tomek.

Więc termostat jest na górnym czy dolnym wężu(grubym)? Dolny mam ZIMNY(lodowaty) a górny gorący(tak do 40-45 stC).

Termostat znajduje się pod króćcem przykręconym do bloku (oczywiście górnym, za pompą wodną), jeżeli wymieniałeś już termostat to śrubki nie powinny się ukręcić. Odkręcasz śrubki przytrzymując za wąż wodny do bloku, następnie "myk,myk" i przytrzymujesz do bloku z nowym termostatem, drugą ręką wkręcasz srubki

Więc skoro górny wąż mam gorący, auto niedogrzane to wymiana w (prawie) ciemno? Dzięki, zawsze myślałem że mam go na dole(króciec dolny tak jakoś mi pasuje na obudowę termostatu).

W zeszłym roku miałem zasłoniętą chłodnicę tekturą i niewiele to dało!
"myk-myk" jest po to aby płynu nie wylać za dużo, rozumiem?
Tylko nie rozumiem czemu dolny wąż jest ZIMNY cały???
A ha górą wpływa do chłodnicy ciepły, dołem do silnika zimny? Chyba tak?
Dobra zanim wydam te 130 zł to jak zwykle wyjmę, posprawdzam, pogotuję i wtedy zdecyduję.Pozdrawiam!

Wszystko tak jak napisałeś, ale szanuj swój czas i pracę, miałem już kilka takich termostatów które działały "gotowane" w garnku a zacinały się i nie domykały przez co silnik nie mógł się zagrzać.
Kilkakrotnie zdarzyło się że podczas wymiany np. pompy lub chłodnicy samochód stał 24h bez płynu. Po takim postoju najczęściej zacierał się termostat i przestawał działać poprawnie - musiałem go wymienić.
Proponuję wymianę od razu - zakładanie "prawie sprawnego" nie ma sensu. Chyba że lubisz grzebać wiele razy (im więcej napraw tym większa szansa że coś się urwie/ukręci).

Że termostat znajduje się pod króćcem przykręconym do bloku to się zgodzę ale to jest dolny wąż idący do chłodnicy a nie górny i tak ma być.Chyba coś pomyliłeś przewody kolego!

No fakt, mój błąd w końcu to dopływ do pompy a nie wyjście z głowicy.
Fakt faktem jedyny gruby wąż przy bloku silnika.

Nagrzewanie się górnej części chłodnicy świadczy o tym że jest jakiś przepływ przez chłodnicę - czyli nie trzyma termostat.

rozumuję tak:
dolny jest zimny, bo płyn "leci" tym przewodem od chłodnicy do bloku, tak?
Górny jest u mnie nie ciepły, a gorący bo dołem puszcza zimny płyn do bloku, więc górą się uzupełnia gorącym tak?
Pytanie moje jest takie:
czy taki jest kierunek obiegu płynu: dołem z chłodnicy do silnika, a górą przez termostat od silnika do chłodnicy?
Żeby nie robić kichy spuszczę ten Kuler K2, zrobię płukanie wodą, wymienię termostat i zaleję 3l koncentratu G12 i uzupełnię do "pełna" wodą.
W sprzedaży jest np czerwony G12 Febi i zielony oryginał. Czym się różnią poza kolorem?
A ha kiedyś miałem taki przypadek że między przylgnie termostatu "wkleił" się kawałeczek silikonu z jakiejś naprawy i temu puszczał. Usunięcie śmiecia "naprawiło" działanie obiegu

Tak.

Nie, dołem przez termostat.

Termostat jest na przewodzie powrotu z chłodnicy (zimnym) ale struje go mały obieg który nagrzewa go płynem prosto z głowicy, gdy dopuści zimnego przymyka się na chwilę i tak aż do stabilizacji temperatury w chłodnicy/silniku.
Taki system gwarantuje najmniejsze naprężenia cieplne silnika w stanach przejściowych (co znacząco zwiększa trwałość).

Woda powinna być zdemineralizowana lub destylowana - często termostat się zaciera lub traci szczelność na skutek wytrąceń kamienia kotłowego w układzie.

Nie mam pojęcia po co robią dwa kolory, może skład jest (lub był) inny np dla zapewnienia odpowiedniego działania antykorozyjnego w przypadku materiałów chłodnic / uszczelek (niektóre uszczelki są zżerane przez niektóre płyny na skutek powstawania ogniw elektrochemicznych - nie wiem jak w Audi).

No i WRESZCIE(w sumie po 3 latach) naprawione tzn. zdecydowałem się na wymianę termostatu!
DURNOTA, że dopiero teraz!!!
Ale wiem, że sam sobie szkodziłem, bo sugerowałem się prawidłowym działaniem w lecie.
Po rozbiórce oczom moim ukazał się termostat z...A6 C5!!!Tzn na 92stC i z zaworkiem zwrotnym, a ma być na 87 i bez zaworka!
no nic dla wszystkiego do gara go. Objaw jest taki, że otwiera się we właściwym momencie, a potem dłuugo jest uchylony(w czasie stygnięcia), bo ruchoma część jest lekko "skoszona" względem gniazda - wniosek:kosz.
Zakupiony nowy Vernet i wreszcie zimą ujrzałem 90stC na zegarach! Malutki problemik się pojawił, bo w czasie jazdy trzyma 90 jak drut, ale wystarczy chwilka na wolnych obrotach i momentalnie spada. Prawdopodobnie będę reklamować ten egzemplarz z powodu łatwości operacji wymiany metodą To_JA_! czyli myk-myk (myk stary won-myk nowy hop), gdyby to była V6 to bym musiał wstawiać pewny termostat.
Kto ma problemy podobne do moich niech się nie waha!!!

kup termostat wahlera i bedzie spokoj.

Nie sądzę żeby źle regulował, przy obecnych mrozach silnik na biegu jałowym wytwarza zbyt mało ciepła i nawet przy zamkniętym termostacie nie nastarcza z ilością energii potrzebnej do nagrzania auta, a nawet sam silnik oddaje dużo ciepła przez blok. Ja mam u siebie zasłoniętą prawie całą chłodnicę (od przodu folią bąbelkową) zostawiłem tylko jakieś 5-8cm z jednego boku. Dopóki nie będzie +15 stC na przegrzanie (przekroczenie 100stC) raczej nie ma szans. Przy jeździe na krótkich odcinkach przy -20 (ciągle zamknięty termostat) po ~6km mam ~65stC zamiast 55 przy takim mrozie - oczywiście ogrzewanie włączone na AUTO 18stC.

Oczywiście jak czekam na kogoś to temperatura spada do około 60-65stC przy silniku pracującym na jałowym. U mnie dodatkowo ma wpływ inna regulacja silnika optymalizowana na minimalne zużycie paliwa.

No ja mam zasłoniętą CAŁĄ chłodnicę Ale pomimo wychładzania na wolnych obrotach jestem zadowolony! Którędy to dmucha na "auto"? Bo ja nie mogę wyczaić i zawsze mam manualnie na szybę i HI (ale to przyzwyczajenie od niegrzejącego termostatu).

Twój termostat działa dobrze. TDI jako silnik o bardzo wysokiej sprawności nie rozlewa paliwa na biegu jałowym stąd szybka utrata temp przy bardzo niskich temperaturach.
NIe wiem co masz do kolegi To_JA_! , bo ten wyjaśnił Ci wszystko jak przysłowiowej krowie na granicy.

no nie wiem gdzie to wyczytałeś
po prostu chciałem się podzielić swoją głupotą z innymi coby jej uniknęli .
aa domyślam się że chodzi o to:

już zmieniam kontekst, chodziło mi o łatwość tej metody!Pozdrawiam kol. To_JA_!

Wszystko jasne

Tak niebywałej sprawności nie przewidzieli nawet konstruktorzy, jak i precyzji wtrysku na poziomie cieknącego kranu Żart.

Oczywiście Basket ma racje, w tdi sie nic nie marnuje i potwierdzają to 2 ael-e w rodzinie. Przy -15 na jałowym nie są w stanie utrzymać 90 stopni na blacie przy termostatach z aso.

Pamiętam zawsze na zimowych spotach towarzyszyło nam klekotanie kilku aeli, bo po pół godziny postoju na kanale 51 grzanie silnika rozpoczynało się od -10.

Latem jest ok. Zimą nie za bardzo. Dzisiaj przy -18C nagrzał się dopiero po 14 km (trasa). Termostat Wahler włożony w zeszłym roku.

Kolego kosma_sz, grunt to tekturka na chłodnicy(lub jak u To_JA_! folia bąbelkowa. Ja mam spięte 2 plansze komunistyczne typu "Przestrzegaj przepisy BHP" wykonane z plastykowej wersji tektury falistej-90 na zegarach po około 7-8 km przy -20stC.
Przy -19 stojąc na wolnych obrotach po 20 min pracy na klimatroniku złapał 73 st(nawiew wyłączony).