mroova81 napisał(a):
Poszperasz głębiej, to doczytasz, że energia zużyta na elektrolizę wody jest większa, niż energia uzyskana ze spalania wodoru z tej elektrolizy w nawet najznakomitrzych warunkach.
Dwa to przechowywanie wodoru jest niemal niemożliwe. Dla najmniejszych atomó we wszechświecie, w zasadzie wszystko jest sitkiem. Skroplenie wodoru zachodzi w tak niskiej temperaturze, że ciężko ją uzyskać w warunkach labolatoryjnych, a co dopiero samochodowych.
Przechowywanie wodoru w postaci związku chemicznego z "czymś innym" spartoli to i tak już nieudane równanie energetyczne.
Przechowywanie natomiast mieszanimy tlenu i wodoru to już w ogóle samobój. Nitrogliceryna jest przy tym stabilna, jak sok marchwiowo-bananowy.
Nie twierdze, że nie da się jeździć taniej, źródła alternatywnej energii są, nie jest to jednak sprawa tak łatwa, jak można by się spodziewać.
No i nie ma czegoś takiego jak perpetum mobile. Nie ma nawet czegoś takiego że wyjmiesz tyle samo energii co włożysz, zawsze coś będzie stracone, na przemagnesowanie, pokonanie grawitacji, wibracje ciepło etc.
Jeżeli weźmiesz sobie zwłaszcza ten drugi postulat do serca, z łatwością oddzielisz s-f od samego f.
nikt tu nie chce magazynować ,przechowywać a jedynie wspomagać układ paliwowy zmniejszajac zużycie paliw z cpnu,odpalasz auto włanczasz instalację ,alternator produkuje ciągle prąd ,jak ci go mało montujesz większy żeby zrównoważyć straty ,dla czego biodiesla produkowac nie można bo akcyzy się nie płaci ,NASA używa od dawna wodoru ,dla czego bo petroleum jest za słabe ,wiec nawet 1l wodoru jest wart więcej niż kilka litrów benzyny ,do tego dochodzi czysty tlen do komory spalania co poprawia efektywnośc spalania a tym samym wykorzystanie paliwa klasycznego w aucie ,wiec wszystko nakłada się na siebie dając spadek zużycia pb on lpg ,do lpg tez trzeba było się przyzwyczaić