http://allegro.pl/audi-s4-quattro-i1376775160.html byłem oglądać dziś to auto więc jak ktoś będzie się wybierał to będzie wiedział co zastanie.
Na początku trzeba powiedzieć słów parę o sprzedającym - mega miły starszy Pan, któremu się trafiło to audi przypadkiem, z tego co mówił pojechał kupić transportera a to licytował ot tak nie wiedząc, że się nie można wycofać i skończył z oboma autami. Ogólnie Pan był od początku szczery, nie kręcił ani nie zachwalał co się ceni. Poza tym był strasznie sympatyczny, jak wciskałem gaz to kurczowo łapał się za fotel

Nie marudził jak godzinę walczyłem z Vagiem itp podsumowując wydaje się wiarygodne co mówił.
Co do auta to wspomniany Pan zakupił je z Izby Celnej gdzie było skonfiskowane za przemyt i czekało tam ponad rok na wyrok. Auto nie ma dowodu rejestracyjnego, jest tylko faktura, podobno do rejestracji potrzebny jest wyrok sądu o który wystąpił wspomniany już kilka razy Pan ale nie jest pewien czy mu to wydadzą, czy nie będzie to musiało iść przez wydział komunikacji. Ogólnie nie mam pojęcia jak się ma to co mówił wyżej do rzeczywistości, jakie są przepisy odnośnie tych aut itp może być zupełnie inaczej - warto się dowiedzieć przed wyjazdem.
Co do stanu samego auta to z zewnątrz jest bardzo źle, lakier jest ładny ale praktycznie każdy element auta jest do malowania, klapa bagażnika imo do wymiany, ma dwa burchle z rdzy przy mocowaniu rejestracji i rysę do samej blachy od góry do dołu. Rdzawe burchle są też na nadkolach z tyłu, jest sporo wgniotek i rys na całym aucie, maska była malowana i ma odprysk wielkości 5 złotówki. Nie wiem jak podłużnice bo nie było dane mi sprawdzić ale auto na bank miało dzwona przodem, świadczy o tym choćby paląca się ciągle kontrolka Air Bag.
Co do wnętrza to fotele i deska są ok, jest brudno ale nie ma bagna, do wymycia ogólnie. Ale nie do końca bo boczek od drzwi kierowcy był zdejmowany, był za nisko umieszczony i w dodatku nie było bolca od blokady drzwi. Dodatkowo panel sterowania szybami latał luzem i nie działało w nim w ogóle ustawianie lusterek. Najlepsza jednak była kierownica wytarta aż do gąbki co tylko potwierdzało moją teorię o falsyfikacji przebiegu, 183k z zegara to miało jakiś czas temu. Dodatkowo pokrywka podłokietnika miała urwane zawiasy.
Jednak nie wszystko było w takich czarnych barwach, auto po odpaleniu chodziło równo, silnik pracował jak należy na tyle na ile oko laika mogło to stwierdzić.
Co do właściwości jezdnych to wiąże się z tym śmieszna historia bo jak pisałem auto nie ma dowodu tym samym nie ma blach, dodatkowo dziś miało ściągnięty zderzak przedni bo mechanik próbował montować kratki od halogenów i łatać jakieś pękniecie żywicą. Ja jednak miałem parcie na jazdę próbną więc pojechaliśmy i oczywiście po wyjeździe z bramy pierwsza minęła nas policja:) Oczy mieli jak pięciozłotówki, pewnie nawet nie zauważyli, że nie miałem świateł zapalonych ale o dziwo nie zawrócili nawet

Co do auta to trochę ściągało, Pan sprzedający mówił, że robił w zawieszeniu drążki i zbieżność ale felgi z tyłu są krzywe, może coś w tym jest. Ogólnie auto jechało prosto, nic nie pukało w zawieszeniu, silnik chodził równo, turbiny nie gwizdały, skrzynia chodziła bardzo głośno ale też bardzo luźno, żadnych zgrzytów itp. Na asfalcie auto do 140 w parę sekund doszło, przy akompaniamencie Pana sprzedającego, krótko mówiąc jechało jak należy.
Co do wspomnianego Vaga to test drive zrobiłem na gazie, szło do odcinki ale po wszystkim było 8 błędów, 2 od lambd, dwa o mieszance i jakieś o przekroczeniu maksymalnego momentu czy coś takiego. Anyway po skasowaniu i kolejnej jeździe już na benzynie wrócił tylko jeden błąd odnośnie lambdy.
Suma sumarum silnik wydawałby się ok gdyby nie to co było w zbiorniczku od płynu chłodniczego. Zamiast różowego, mniemam borygo w środku była zupa koloru ceglanego z kółeczkami tłuszczu na wierzchu i brązowym osadem na szyjce zbiornika. Znajomy mechanik zaczął mnie przez telefon straszyć głowicą itp dlatego też odpuściłem zakup auta. Poza tym nie miałem ochoty bujać się z blacharką.
Podsumowując auto chyba dobre dla kogoś kto będzie chciał dać body kit z RS i przy okazji odmalować, wypolerować auto no i grzebnąć coś poważniej w silniku.
Jeśli ktoś jest zainteresowany to radzę się pośpieszyć bo z uwagi na gaz i budę sedan właściciel miał sporo ofert, ja chyba jako pierwszy oglądałem to cudo więc mam nadzieję, że pomogłem.
Ah na aukcji nie ma zdjęć, ja osobiście nie robiłem ale Pan właściciel podesłał mi kilka więc mogę komuś na maila wrzucić. Auto koloru granatowego w budzie sedan z czarnymi skórami w środku i bez historii serwisowej ( znajomy z salonu Audi sprawdzał mi VIN)