.: AUDI KLUB POLSKA :.

Czesc,

mam ogromny problem, jestem właścicielem a4 2.0 TFSI z 2007 roku. Auto kupiłem praktycznie nowe. Obecnie ma 70 tys. przebiegu.
2 stycznia br roku jechalem w trasie, nagle zgasło.
W serwisie stwierdzono - zerwany pasek. Wstępny koszt naprawy 15.000 zł.

Napisałem do audi, odmowili partycypowania w kosztach, gdyz... jeden z przeglądów nie został zrobiony po 56000 tys ale po 59000.

Auto serwisowałem zawsze w ASO, robilem wszystkie przeglady, fakt jeden z nich zostal zrobiony z opoznieniem 3 tys.

Nie mam pojecia co w tej sytuacji zrobic, koszt 15.000 zł mnie dobija:(

Tak na marginesie, jestem w ciezkim szoku, że w 3 letnim aucie z takim przebiegiem dochodzi do zerwania paska. Producent auta zaleca zmiane po 180.000 km.

Pomozcie pls.

Może głupie, ale w ostateczności TVN Turbo, jak przyjedzie telewizja zaraz serwis mięknie.

słowo "trzyletnie" należy pisać razem.

co do samego problemu - co to znaczy że auto kupiono praktycznie nowe?
A zerwany pasek rozrządu...
Pozostaje Tobie się z nimi sądzić, bo serwis się do niczego nie poczuwa, i mają pod to bardzo dobrą podkładkę - 3 tysiące zwłoki. Myslę, że jeśli chcesz i masz siłę się o to wykłócać, to pozostaje CI tylko pisać zawsze wyżej. Nie do serwisu tylko do AUDI Polska, a jeśli to nic nie da, to do Audi AG w Niemczech.
To rozsądni ludzie i tylko od Twojego chcenia zależy jak daleko zajdziesz.

Czy pasek ma prawo się zerwać po 70 tysiącach? Wg mnie nie powinien, ale .... wszystko zależy na to , co masz na poparcie swojego zdania, udokumentowanie przebiegu itepe. I jeszcze raz spytam - kupiłeś auto nówkę ze salonu?

Auto kupiłem jak miało przebieg około 3.000 km oraz 6 miesięcy. Zostało kupione w Niemczech. Sprawdzone zostało w każdą stronę, przebieg nie był przekręcany.

Do serwisu (Auto Viva) wogóle nie pisałem. Zacząłem od Audi Polska. Dostałem odpowiedź z informacją, że auto jest po gwarancji (nie da się ukryć) oraz, że dla partycypacji w kosztach naprawy przez Audi Polska konieczne jest wykonywanie terminowo przeglądów.

Przebieg jest o tyle udokumentowany, że robiłem wszystkie przeglądy odkąd auto miało 6 miesięcy w Auto Vivie.

Skąd wziąłeś te 180 tysięcy?
O ile pamiętam to w Audi pierwszy raz pasek zmienia się po 120 tyś potem co 90 tyś.
Jak kupiłeś auto z drugiej ręki to nie możesz być pewny ile do tych 70 tyś km trzeba dołożyć faktycznie zrobionych kilometrów (móże jest faktycznie 120 tyś).
Dodatkowo na fakt czy pasek miał prawo pęknąć wcześniej ma wpływ wypadkowość auta. Jesteś pewny, że jest 100% bezwypadkowe?
A tak BTW dodatkowa zasada jest, że po kupnie zawsze zmieniamy rozrząd bez względu na to co mówi poprzedni właściciel/papier (no chyba że auto kupione nowe w salonie albo na łańcuchu).

Wydawało mi się, że 180 tys jest w ksiące serwisowej, ale nie mam jej przy sobie. Może się mylę.
Auto było sprawdzane w ASO na okoliczność tego czy jest bezwypadkowe.
Przebiegu nikt nigdy nie kwestionował, pieczątki mam powbijane zgodnie z harmonogramem (z jednym zrobionym 3.000 km później).

Pomijając te poboczne rozważania, zrobiłem wszystko żeby sprawdzić przy kupnie czy auto jest ok i wszystko wskazuje na to, że tak. Dzisiaj mam ogromny problem i nie wiem co z nim zrobic:(

to przejechane za dużo 3000km miałoby znaczenie gdybyś tyle przejechał za dużo na rorządzie ale w Twojej sytuacji nie ma to większego znaczenia a to, że idą w zaparte to mnie nie dziwi, kto sie do błędu przyzna, walcz pod warunkiem, że auto bezwypadkowe z ori przebiegiem to może coś ugrasz

Thx za słowo otuchy, tylko gdzie mam walczyć? Audi Polska odmawia... mogę serwis pozwać;)

Czy wogóle da się gdzieś naprawić taki zdemolowany silnik taniej?

Tak jak Leo wcześniej pisał - uderzaj bezpośrednio do Audi AG w Niemczech

a skąd oni wzięli cenę 15.000zł ? tak z palca czy mieli taki przypadek?

a jak go kupiles to tez mial robione wszystko w serwisie, jakies wymiany, jezeli takowe byly. Masz pelny serwis w ASO walcz, a jak nie to prawnik, napisz do gazety, moze auto swiat, Tvn Turbo itp. Na pewno ktos sie zainteresuje i wrzuci to do tv.
Te 3 tys przejechane nie maja wplywu na pasek. Serwis powinien to wymienic, wiadomo bede sie odwolywac, ale masz duze szanse wygrania, a te 15 tys to jakis kosztorys Ci pokazali naprawy. Zycze powodzenia.
Jak silnik wywalilo, tloki itp. to chyba lepiej szukac 2giego, mysle, ze wyjdzie taniej.

a tak w ogóle to co miałeś robić na tym przeglądzie spóźnionym 3k km?

I niby oni na nim by zmienili pasek? i zapobiegli awarii?

3 tys km opoznienia , ja mysle tak :

jesli byly wykonywane przeglady dalsze , pozniejsze to nie bylo powodu do odebrania praw do gwarancji

gdyby jednak ktos uznal ze opoznienie absurdalncyh 3 tys kilometrow mialo powodowac utrate gwaranncji to powinien przedstawic taka informacje wlasicielowi na pismie.

chyba ze sa inne pwody do odmowy naprawy gwarancyjnej

To właśnie chciałem napisać - przy przeglądzie przy 59 000 km powinni Ci byli od razu powiedzieć (a najlepiej dać na piśmie), że tracisz gwarancję, bo spóźniłeś się 3 000 km. Skoro nie zostałeś o tym poinformowany, znaczy - masz gwarancję.

gwarancja

andrzej u mnie kazdy ma gwarancje , takze i ty mimo ze uwazasz inaczej

poza tym jestem pewien ze sa duze szanse zeby ta usterke usuneli mimo ze zapowiada sie nsrednio ciekawie.

warto jest tez poznac przyczyny uszkozenia , co spowodowalo zerwanie paska.

Gdybym byl wlascicielem salonu tez bym odmowil naprawy gwarancyjnej bo nie stosowales sie do umowy...

pewnie ASO bedzie udowadnialo ze gdybys przyjechal na przeglad serwisanci by cos znalezli co moglo by byc przyczyna zerwania paska

kiedy dokładnie upłynął okres ochrony gwarancyjnej?
[dzień/miesiąc/rok]

jeżeli upłynął termin gwarancji, to szanse na objęcie naprawy gwarancją maleją z każdym dniem.

Panowie jeden przebieg ma spóźniony o 3000, po tym dlalej robione przeglądy i naprawy - nie został w ogóle o tym fakcie poinformowany. Dopiero po poważnej awarii silnika serwis doszukuje się wymówki i powodu do odmowy świadczenia usług gwarancyjnych. To czy przeglądy miał przesunięte w lewo czy w prawo o te 3000 km nic nie zmienia, ponieważ przy ostatnim przeglądzie powinien być poinformowany o konieczności wymiany paska. Co innego jakby w ogóle nie zaliczył np. ostatniego przeglądu i strzelił mu pasek... Moim zdaniem propozycja zgłoszenia się do TVN Turbo nie jest taka głupia wcale...

to nie jest tak bardzo istotne w tym przypadku bo niektóre sytuacje kierowane są dobrymi intencjami "kulanz" i szanujaca sie firma sama powinna uznać taka usterke jako reklamacje , uwazam ze podstawa to dowiedziec sie jakie przyczyny spowodowaly to uszkodzenie , moze nie wiemy ze auto mialo stluczke w wyniku ktorej wzmocnienie uszkodzilo pasek naprzyklad.

wszytsko jest mozliwe bo yto kolega kupil uzywane z drugiej reki wiec nie wiadomo jaka jest przyczyna awari i od tego trzeba zaczac.