Wraca facet z delegacji i zastaje w domu klasyczną sytuację. Żona z
kochankiem. Kochanek zrywa się z łóżka wpada do łazienki zdejmuje z wieszaka ręcznik i obwiązuje sobie nim biodra. W tym momencie rozwścieczony mąż
wrzeszczy :
- Nieeeeeee !!!!!!!!!! - i wbiega za nim do łazienki
"Boże on go zabije" myśli żona i też rzuca się za nimi.
Patrzy, a tam mąż szarpie za ręcznik, którym owinął się kochanek i krzyczy:
- Ten jest do twarzy...
Otwierać! Policja!
- Nie zamawialiśmy Policji, tylko dziwki.
- Ale to sąsiedzi nas wezwali.
- Jak sąsiedzi wezwali, to niech sąsiedzi ruchają!
Mama pyta małego Jasia dresiarza:
- Synku masz coś do prania?
- Nie, pranie jest spoko.
Żona mówi do męża:
- Kochanie, zobacz! Kupiłam sobie cały komplet maseczek, kremów i żeli
odmładzających! I jak wyglądam?
- Sądząc po cerze to na 18, po włosach na 21, po zmarszczkach na 23...
- Och, jesteś cudowny!
- Czekaj, jeszcze nie skończyłem dodawać...
Przystanek. Podjeżdża autobus. Facet w garniturze, o inteligenckim
wyglądzie, grzecznie przepuszcza wszystkich przed sobą i kiedy już ma
wsiadać, drzwi się zamykają i przycinają mu głowę. Autobus rusza, a
facet zaczyna wrzeszczeć:
- k**** twoja jebana mać! Pojebańcu pierdolony! Stój, k****, jebany w
dupę pierdolcu! Głowę mi, k**** ujebiesz
Kierowca hamuje, otwiera drzwi. Facet wchodzi do autobusu "w całości",
poprawia krawat i mówi do pasażerów:
- Przepraszam. Wystraszyłem się.
Przychodzi gej do lekarza pierwszego kontaktu i się żali:
- Panie doktorze, panie doktorze!!! Coś mnie w dupie strasznie kłuje...
A doktorek pomyślał chwilę i mówi:
- No dobra jak boli to sprawdzimy co to jest, proszę się wypiąć.
Gej zrobił co kazał i się wypina z gołą dupą, a lekarz w tym momencie
wkłada mu rękę w tyłek i szpera, grzebie
i w pewnym momencie coś złapał i wyciąga, a tu patrzy róża!
Lekarz troszkę skonsternowany mówi do geja:
- k**** co jest??? Jaja czy co???Co to ma być???Róża?!!
A gej zarumieniony:
- To dla pana!
Do szefa polskiej firmy przychodzi trzech angielskich biznesmenów,
nienagannie ubranych w eleganckie garnitury.
- Pani Madziu, poproszę kawę dla mnie i tych trzech pedałów! - zadysponował
dyrektor.
- DWÓCH, ja jestem tłumaczem - wtrącił śpiesznie jeden z gogusiów.
Renata nigdy nie wybaczyłaby Markowi kolejnej zdrady.
Wszystko jednak popsuło nowe futro z norek...
- Jaki wielki sęk! - wykrzyknął Dżepetto - Zrobię z niego nos!
- Skurwiel... - pomyślało polano. - Mógł obrócić!
Połowa XXI w., na kanapie siedzi dwóch zszokowanych facetów, przed nimi
stoi młodzieniec i mówi:
- Mamo, tato, muszę wam coś wyznać. Jestem heteroseksualny...!
Młoda amerykańska turystka w Paryżu wchodzi do kabaretu.
W czasie jednego z występów na scenie pojawia się mężczyzna.
Kładzie na krześle włoski orzech, rozpina spodnie, wyciąga swojego
najlepszego przyjaciela i rozbija nim skorupę orzecha.
Na Amerykance pokaz ten wywiera tak silne wrażenie, że gdy odwiedza Paryż po
raz drugi, juz jako starsza, 60-letnia osoba, natychmiast kieruje się do
kabaretu.
O dziwo, występuje w nim ten sam mężczyzna, teraz już dystyngowany
staruszek.
Wchodzi na scenę, kładzie na krześle ... orzech kokosowy i wykonuje swój
popisowy numer.
Zaskoczona Amerykanka udaje się do garderoby artysty.
- Jak to możliwe, że 40 lat temu rozbijał pan orzech włoski, a teraz
kokosowy?
Artysta odpowiada nieśmiało:
- Och, proszę pani, wzrok już nie ten...
Dwóch zawianych gości miało ochotę na drinka, ale mieli ze sobą tylko
dolara i parę centów. W końcu jeden z nich proponuje:
- Złóżmy się i kupmy sobie hot doga.
- Hot doga? A po kiego? Ja chcę drinka!!!
- Otóż to. Zrobimy tak: kupimy hot doga, wyjmiemy z niego parówkę i
przymocuję ją sobie do rozporka. Pójdziemy do baru, zamówimy drinki,
wypijemy. Kiedy przyjdzie do płacenia, ty uklękniesz i zaczniesz ssać
parówkę, tak jakbyś robił mi laskę. Barman nas wyrzuci i nie będziemy
musieli płacić.
Jak uradzili, tak zrobili. Zamówili dwie whisky, wypili, odegrali
scenkę, barman ich wyrzucił i kazał nie wracać. Odstawili ten numer w 19
barach.
- Wiesz co? - mówi w końcu ten drugi - Zamieńmy się rolami, bo mnie już
kolana bolą.
- Ale muszę ci coś powiedzieć. Zgubiłem hot doga w trzecim barze.
Rozmowa kumpli.
- Muszę ci się przyznać, spędziłem noc z twoją żoną...
- I co - też ci się dłużyła?
Przyjaciółka zwierza się przyjaciółce:
- Wiesz, ja nie mam takich wygórowanych wymagań w stosunku do mężczyzn.
Wystarczy, żeby był dobry, wrażliwy, czuły... Jak myślisz, są jeszcze tacy
milionerzy?
Rano na budowie:
- Panie majster, która godzina?
- A wiesz, że ja też bym się napił.
Oburzony Klient woła kelnera:
-I wy to nazywacie rosołem?
-Szanowny panie to jest więcej niż rosół. To jest rosół z młodych kurcząt...
A mówiąc jeszcze ściślej to jest woda w której gotowały się jajka.
Podczas przyjęcia pani domu nalewając gościom alkohol nieustannie omija
kieliszek jednego z gości. Wreszcie ten nie wytrzymuje i się pyta:
- A dlaczego mi pani nie nalewa?
- To pan nie jest abstynentem?
- Nie, ja jestem impotentem.
- No właśnie, mąż mi coś mówił, że panu to nie warto dawać..
Rozmawia dwóch przedstawicieli handlowych.
- Stary, ty wiesz jaką miałem wczoraj akcję ? Nie chciało mi się
pracować więc wróciłem wcześniej do domu. Wchodzę, patrze, a tam mój
kierownik posuwa mi żone ...!
- No i co ? I co ?
- Schowałem się, mam nadzieję, że mnie nie widział.
Mąż pracujący za granicą napisał do żony:
Kochanie,
Nie mogę wysłać ci wypłaty w tym miesiącu, więc przesyłam 100 całusów.
Jesteś moim skarbem.
Twój mąż,
Maniek
...
Jego żona odpowiedziała:
Mój najukochańszy,
Dziękuję za 100 całusów, poniżej jest lista kosztów...
1. Mleczarz zgodził się dostarczać mleko przez miesiąc za 2 całusy.
2. Elektryk zgodził się dopiero po 7 całusach..
3. Właściciel wynajmowanego przez nas mieszkania przychodzi
codziennie po 2 lub 3 całusy w zamian za koszt wynajmu.
4. Właściciel sklepu nie zgodził się na wyłącznie całusy, więc
dałam mu jeszcze inne rzeczy...
5. Inne wydatki - 40 całusów.
Nie martw się o mnie. Mam jeszcze 35 całusów i mam nadzieję, że to
mi wystarczy do końca miesiąca. A jak zabraknie to mam przecież
jeszcze zupełnie niezłą dupę w zanadrzu.
Daj proszę znać jak mam planować następny miesiąc!!
Project Manager usiadł w samolocie obok małej dziewczynki.
Manager zagadał do dziewczynki i spytał czy ma ochotę trochę z nim
porozmawiać.
Dziewczynka zamknęła spokojnie książkę, którą czytała i powiedziała:
- OK. Bardzo chętnie. Więc, o czym będziemy rozmawiać?
Manager na to :
- Może o logistyce?
- OK - odpowiedziała - to bardzo interesujący temat.
Mam jednak wpierw pytanie: jak to się dzieje, że koń, krowa i jeleń jedzą to
samo, czyli trawę,
a jeleń wydala małe suche kuleczki, krowa duże, płaskie, rzadkie placki, a
koń wysuszone klumpy.
Może potrafi mi Pan wytłumaczyć, co jest tego przyczyną?
- Nie mam pojęcia - odpowiedział manager po chwili zastanowienia.
Na to dziewczynka :
- czy czuje się Pan, zatem wystarczająco kompetentny by rozmawiać o
logistyce skoro temat zwykłego gówna przekracza Pańską wiedzę...?
Kto robi modele żaglowców w butelkach?
Emerytowani ginekolodzy.
Pożar w szpitalu.. Przyjechali strażacy, zgasili.
Dowódca zdaje relację ordynatorowi:
- Pożar ugaszony, ale są poszkodowani. W sumie 8 osób, 5 odratowaliśmy, 3
niestety zginęły.
Słysząc to, lekarz zemdlał.
Ocucili go, dochodzi pomału do siebie i mówi:
- Jak to 5 odratowaliście? Przecież gasiliście kostnicę ...
Para z Rosji przyjeżdża na Kanary do hotelu.
Wchodzą na pokoje, rozpakowują się. Nagle mąż słyszy krzyki żony:
- Tu jest mysz!!!! Aaaaa!!!! Dzwoń natychmiast do recepcji i powiedz co
tu jest grane!!!
Tyle pieniędzy zapłaciliśmy a tu myszy biegają w pokoju. Znasz przecież
trochę angielski,
a ja angielskiego ni w ząb.
Zrezygnowany mąż dzwoni do recepcji:
- Heloł!
- Hello.
- Du ju noł "Tom end Dżery"?
- Yes.
- Dżery is hir...
W akademiku:
- Dziewczęta, chłopcy do nas idą, ściągnijcie szybko majtki!
Słychać szum
- NIE TE, TE ZE SZNURKA!
Rodząca kobieta została za późno zabrana do szpitala i poród trzeba było
odbierać na szpitalnym parkingu. Poród się udał, jednak kobieta aż
rozpłakała się ze wstydu.
- Niech się pani nie martwi, dwa lata temu mieliśmy tu kobietę, która
musiała urodzić w szpitalnej windzie - pociesza ją pielęgniarka.
- To też byłam ja !!! - rozpłakała się jeszcze głośniej kobieta.
Na egzaminie :
Odpowiedzi zaznaczajcie ptaszkiem.
A długopisem można?
Do sklepu wchodzi pijak. Ma podarte ubranie, z butów wystają mu palce.
- Proszę piwo. Kaca będę leczyć.
- Panie, lepiej byś panie sobie buty kupił, a nie kaca leczył.
- Eeee - a po co mi buty, u mnie zdrowie najważniejsze!
Tusk z Komorowskim wrócili z Moskwy i rozpakowują swe bagaże.
Przymierzają kożuszki i dziwią sie, że tak sie skurczyły.
- Kiedy je dostawalismy były przeciez do samej ziemi!
- Tak, ale wtedy byliśmy na kleczkach...
Facet do ekspedientki:
- Poproszę rolkę papieru toaletowego.
- Jaki kolor?
- Pani da biały, sam walnę odcień.
Pewnego dnia szef dużego biura zauważył nowego pracownika. Kazał mu
przyjść do swego pokoju.
- Jak się nazywasz?
- Jurek - odparł nowy.
Szef się skrzywił:
- Słuchaj, nie dociekam, gdzie wcześniej pracowałeś i w jakiej
atmosferze, ale ja nie zwracam się do nikogo w mojej firmie po
imieniu. To rodzi poufałość i może zniszczyć mój autorytet. Zwracam
się do pracowników tylko po nazwisku, np. Kowalski, Malinowski. Jeśli
wszystko jasne, to jakie jest twoje nazwisko?
- Kochany - westchnął nowy. - Nazywam się Jerzy Kochany.
- Dobra Jurek, omówmy następną sprawę.
Wygląda dżdżownica z ziemi, patrzy, a tu obok druga.
- Dzień dobry!
- Co, dzień dobry!? Własnej dupy nie poznajesz?...
> Sala operacyjna, operacja prostaty. Doktor mówi:
> - Siostro, proszę poprawić penisa - Tak... Bardzo dobrze...
> - Teraz pacjentowi.
> ***************
>
> Przychodzi facet do lekarza i mówi:
> - Panie doktorze, wątroba mnie strasznie boli!
> - A pije pan wódkę??? - pyta się lekarz
> - Piję, ale nie pomaga
> *********************
>
> - Halo, mówi Kowalski. Panie doktorze, proszę natychmiast przyjechać,
> ponieważ moja żona ma ostry atak wyrostka robaczkowego!
> - Spokojnie panie Kowalski. Dwa lata temu osobiście wyciąłem pańskiej
> żonie wyrostek robaczkowy. Czy słyszał pan kiedyś, aby człowiekowi po
> raz drugi pojawił się wyrostek?
> - A czy pan słyszał doktorze, że u człowieka może się pojawić druga żona?
> *************
>
> Przychodzi pacjent do lekarza
> - Panie doktorze, ugryzł mnie pies.
> - A był wściekły?
> - No, zadowolony to on nie był...
> ***********************
>
> Przychodzi baba do lekarza z mężem. Lekarz obejrzał go i mówi:
> - Pani mąż cierpi na rozstrój nerwowy. Potrzebny mu spokój.
> - No widzi pan! Ja mu to przecież powtarzam przynajmniej sto razy
> dziennie...
> ******************
>
> Lekarz przegląda opis choroby pacjentki i mówi
> - Oj, nie podoba mi się pani, nie podoba...
> - Pan, panie doktorze też nie należy do najprzystojniejszych...
> *****************
>
> Do szpitalnej sali wchodzi facet:
> - Kto miał badania robione dwudziestego
> - Ja - jeden z pacjentów podnosi rękę.
> - Ile pan ma wzrostu?
> - Metr siedemdziesiąt.
> - Aha - facet odwraca się na pięcie i wychodzi.
> - Panie doktorze, jak moje wyniki? - woła za nim pacjent.
> - Nie jestem lekarzem tylko stolarzem.
> *****************
>
> - Panie doktorze bolą mnie sztuczne zęby które mi pan wstawił.
> - A nie mówiłem, że będą jak prawdziwe??
> *******************
>
> Przychodzi baba do lekarza:
> - Panie doktorze, dziękuję za wspaniałe leczenie.
> - Ależ ja leczyłem pani męża, nie panią!
> - Tak, tak, ale ja po nim wszystko dziedziczę..
>
>
>
_________________ AUDI 100 C4 AAD, 2,0 + GAZ - //XII.2001 - VIII.2010 AUDI A6 C4 - 2,6 V6 //IX.2007 - II.2015 AUDI A6 C6 3,0 tdi ASB - IX.2014 - VIII.2019
|