To do rzeczy:
Chyba ... obym się nie cieszył za wcześnie, no ale czasem fart spotyka każdego, może to jest właśnie moje 5 minut

po wielu porażkach jakie miałem przez ostatnie lata, coś drgnęło i będzie miło.
Pojechałem w sumie w ciemno, godzinna rozmowa tel. dałą mi wiele nadziei, że gość jest poważny, tak też się okazało. Wszystko, co mówił miało pokrycie i każdy szczegół okazał się istotny i prawdziwy. Nie zapomniał o niczym, dosłownie, a to rzadkość. Hmm, zapomniał, powiedzieć, że w bagażniku jest komplet nowych opon letnich z górnej półki i komplet uszczelek pod kapy z ASO Audi, nie tanich zamienników.
Każdy detal jaki opisywał, co mówił się potwierdził, nie znalazłem ( a ryłem 2h) nic, poza tym co już wiedziałem z obrazu rozmowy.
Pełna dokumentacja serwisowa, potwierdzone przeglądy i wymiany (pompa, rozrząd 190kkm) płyny, filtry oba kpl tarcz i klocków 210kkm, kolejna zmiana czeka mnie za 4 tys. obecnie jest 226200. Wszystko odnotowane i opieczętowane z naklejkami. Wady wymienione górny prawy przedni wahacz, pocenie kap i pasek klinowy do wymiany, wszystko.
Wnętrze igła, stan zgodny z przebiegiem, wręcz przeciwnie, bo ja oceniam go na 150kkm, więc mega zadbane. Nic nie zniszczone, nie pourywane, nie powycierane, kierownica ze strukturą, wszystko działa wyśmienicie, najdrobniejsze podświetlenia, każde działa, deska piękna, wszystkie uchwyty pierdoły na swoim miejscu jak z fabryki. Nie picowane plakiem, nie upiększane, zwyczajne i w pełni solidne. Żadnych dziur po CB czy innych gadgetach, uchwytach po tel itp gównie, czysto i pachnąco, nie palone, to pewne.
Teraz technicznie:
warkot klekota mnie onieśmiela wręcz, cudowna, równa praca, żadnych niepokojących dźwięków, drgań, pomruk diesla w genialnej kondycji, aż niewiarygodne z tym przebiegiem, ja bym mu dał 100/100pkt.
Jezdnie świetnie, najmniejszych problemów w skrzyni, żadnych słyszalnych czy wyczuwalnych problemów, prowadzenie idealne, hamowanie idealne, wspomaganie bez zarzutu. To brzmi nie wiarygodnie, ale tak po prostu jest i nie jestem zaślepiony, tak jest. Jedyny stuk, to przy skręconych kołach wjeżdżają na krawężnik jest puknięcie, to ten wahacz.
Blacharsko:
zmierzone przyrządem poniżej 200 każdy jeden element auta, nigdy nie zmieniana i poprawiana powłoka, dwie rysy, o których wiedziałem przez tel, to 5cm długa 2cm pod prawą tylną lampą na plastiku zderzaka, 30cm prawie nie widoczna ryska 10cm nad grilem na masce, powód prozaiczny, żona pana postawiłą torebkę, a dziecko ją przeciągnęło po masce
Poza tym kilka drobniutkich odprysków na nadszybiu, do zaprawki, nic więcej. Lampy oryginał, idealne nie zmatowiałe, białe.
Wrażenia:
Wyjechałem nieśmiało, bo przez 5 ostatnich lat, latałem krówką voyagerem 3.3, więc lekka klaustrofobia, no ale zacnie. Po 10km wyczułem pojazd, 30 letnie doświadczenie zwoje robi, wjazd na autostradę i dzida. Poezja, poezja i tak można bez końca. Zatankowałem vervę na Orlenie, spalanie przy jeździe autostradą różnymi prędkościami (140, 180-200 chwilami) 7,5l/100. Kompletne zaskoczenie, gigantyczne zaskoczenie, bo to 30% taniej jak voyagerem z gazem sekwencyjnym Prince, za prawie 6kzł. Większość trasy autostrada i dwu pasowe drogi, 50km dojazdu do Strykowa i dalej 220km A2 prawie cały czas 160km/h w porywach do 180 chwilami, dla frajdy.
Odczucia wielkiej przyjemności z jazdy. Samochód ma 10 lat, dla mnie jakby nowy, a miałem 9 nowych z salonu, nigdy Audi, wiem co mówię. Spełniło się marzenie, na dziś jest pięknie, jutro serwis i wymiana tego ww, co potrzeba i czepanie przyjemności na pełnych obrotach. Jeśli spełniają się marzenia, to właśnie jest ten moment, oby trwał bez końca, bo jestem dziś wielce szczęśliwym gościem i niech tak zostanie
Przynudziłem, sory, ale życie jednak bywa piękne
