Prawda to, prawda. Teraz mam jednak porównanie z AEL-em. Z perspektywy patrząc AFN to fajny silnik, zwłaszcza na miasto, zbiera się od dołu, w miarę szybko dogrzewa, można dodać coś mocy. Oczywiście brzmienie i dłuższe trasy mniej przyjemne (+słaby v-max) i to mi przeszkadzało.
Suma sumarum jednak + bardzo sensowne spalanie w quattro skłania ku takiemu rozwiązaniu.
Na drugim miejscu jest 1.8Tq choć tu doświadczenia poza jazdą nie mam.
Najmniej widzę V-ki, brzmienie i moc fajna, ale spalanie, popijanie oleju już mniej zachęcają, zwłaszcza jeśli miał bym wytrzymać na Pb. Teraz po kilkunastu tysiącach przejechanych ze spalaniem na średnim poziomie 10l miał bym wskoczyć na 15l średnio to widzę. Oczywiście można zagazować, czyli ze startu 4000zł dopłaty, potem jeszcze tylko coś zrobić z kołem zapasowym i tankować co 300km

A co jak po roku się znudzi?
Lubię silniki benzynowe za kulturę pracy, dźwięk, bezobsługowość, ale lubię też zrobić w weekend kilkaset kilometrów w poszukiwaniu pleneru czyli bez większego powodu.
Nie ma złotych środków, sam nie wiem, biję się z myślami, a jak znam życie skończy się na jakimś paliwożłopie, bo one z reguły są w najlepszym stanie.
Żeby nie było zupełnie OT, ciekawe jak mojego byłego ktoś ma kupić za 25 koła, jak jest wysyp takich po 14

Te auta nieubłaganie tanieją i wydaje mi się, że wkrótce zdrowe S-ski będą jednak o wiele lepiej stały od kopciuchów.