Chwale się...
Zateskniłem za ocynkiem, na dojazdy do pracy mialem przez 5 miesiecy sejcento vana- a fuj... Nie potrafilem przezywciezyc uczucia "przytloczenia" gabarytami tego wózka na zakupy...
Chciałem Q ale po kupnie ośki w sumie sądze ze ten silnik w q mógł by być deko za slaby.
Co prawda babcia bo 92 ale od prywatnego goscia który dbał o nia na tyle ile potrafił przez 6 lat.
Motor na gazie i na PB pracuje równiutko bez żadnych niespodzianek, nie ma dziury w obrotach czy jakichś szarpań.
Zawsze bałem się większego motoru ze względu na spalanie.
Przy spokojnej jeździe (ale bez emeryta) mieszczę się w 13L, jestem zachwycony.
Kilka rzeczy do porobienia.
Szyba do wymiany, przełącznik MFA do przeglądu, roleta bagażnika do kupienia, zwalona tylna wycieraczka, ogólnie duperelki...
Podmalowywany przedni lewy i malowany przedni prawy błotnik ale znamion solidnego bicia nie ma.
Największa bida z tymi pociętymi tapicerkami boczków tylnych, ale się to ogarnie.
Frajdy daje sporo, motor adekwatny do budy, nie to co w Omedze
Czy będą jakieś mody? Na bank przywrócenie jej do 100% sprawnej, poźniej się obada.