.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam.
Od razu uprzedzam że będzie to długie wypracowanie
Serce zawsze było przy audi ale fundusze nie zawsze pozwalały.
Tak więc po Audi 80 TDI przyszła kolej na paska B5 AFN.
Obecnie myślę nad zmianą. Passat się sprawdził, po chipie zaczął już jeździć tylko w....ia mnie nieprzeciętnie te trzeszczenie wszystkiego co możliwe w środku. Jak kupiłem była cisza ale 2 zimy i już mam orkiestrę plastików.
Dla tego znowu skierowałem oczy w stronę audi. (gdyby nie plastiki passata to pewnie jeszcze bym się wstrzymał ze zmianą)
Z tego co słyszałem to środek jest dużo lepiej wykończony i niema mowy o trzeszczącej desce czy boczkach i podobno jest lepiej wyciszony.
Więc jeśli zasłyszane opinie są prawdziwe (proszę o weryfikację przez posiadaczy) to wybór sprowadza się do A4 B6 i A6 C5.
Zakładam że sprzedam paska za jakieś ~15tyś i dołożę 10-15 do audi.
Czyli kasa do wydania to 20-25tyś.

Teraz konkrety.
1-zakładam, że auto będzie służyło przez jakieś 5 lat
2-przebiegi miesięczne ok 1tyś km.
3-TDI lub LPG
4-80% to trasa


Co przemawia za A6
- jest większe i od paska i od A4 (a4 chyba jest ciaśniejsze niż pasek)
- jest ich chyba mniej (nie jest tak powszechne auto)

Za A4 to:
-jest szansa na 1.9 tdi z quattro (ale to nie konieczność)
-w podobnym roczniku myślę, że powinna być tańsza w zakupie i utrzymaniu
-jest większy wybór (c5 jakoś mało w ogłoszeniach)
-z tym samym silnikiem powinna mniej palić (nie wiele) i być trochę żwawsza

w C5 siedziałem parę razy i było bardzo OK, w a4 B5 było ciasno, w B6 nie siedziałem wcale.

Czy jakość wykonania i wyciszenie jest naprawdę dużo lepsze niż wpassku?
Czy poza większymi rozmiarami a6 znacząco odbiega od B6 - chodzi mi o wyciszenie i komfort wybierania dziur a nie sam rozmiar wnętrza.

Sam bardziej skłaniałem się do C5 1.9 130KM lub 2.8quattro + LPG ale z obserwacji aukcji alledrogo wynika, że ładne i w przystępnej cenie egzemplarze nie występują czasowo w przyrodzie. Tu mam jeszcze dylemat na temat kosztów eksploatacji ON vs LPG przy takiej różnicy w pojemności i Quattro.

Acha i w b6 jest chyba tylne inne (droższe) zawieszenie. To prawda?
Jeszcze kwestia nadwozia.
Sedan mi wystarcza (dziecko w planach na ten rok ale wózek chyba wejdziew sedana).
Avant jest piękny w A4 ale w A6 już mniej mi się podoba.
Największy "przeciw" dla Avanta powodują wrażenia z poszukiwania passata gdzie przejechałem się jednym kombi i było znaczaco głośniej niż w sedanie.
Prosze także o porównanie (jak ktoś ma wiedze w temacie) czy żeczywiście jest tak że avant będzie głośniejszy (może mniej komfortowy bo może mieć twardszy tył) niż sedan.

Trochę dużo napisałem więc podsumuję.

Które auto będzie bardziej ciche (silnik i dzwięki zawieszenia) i da lepszy komfort przy wybieraniu dziur z uwzględnieniem ceny zakupu i ekspoloatacji?

Jak miałem podobny dylemat jak kupowałem A4 B6 6 lat temu - wszystkie C5, które oglądałem były jeżdżącymi paździerzami. A4 były w dużo lepszym stanie.
Przypominam, że to 6 lat temu było. Teraz będzie raczej gorzej. Z tego co widzę na ulicach B6 już też są wymęczone.
Ale reasumując:
C5
+ więcej miejsca z tyłu i trochę więcej z przodu
- z zewnątrz i w środku trąci mychą
- 3 gwiazdki euro ncap (kładzie po całości test uderzenia bocznego)

B6
+ przytulniejsze wnętrzne, nowocześniejsze
+ zawias lepiej dopracowany niż w C5 (tył)
+ 5 gwiazdek euro ncap

silniki masz tu i tu podobne
w A4 B6 masz większą szansę na manual w quattro

:edit

ja bym się nie nastawiał na jazdę 5 lat jednym autem na platformie B6/C5

a jak z wyciszeniem b6 vs c5?

Mając 25 tysi to chyba nie ma wyboru.
A4 B6 Limo lub Avant. 1.9 Tdi AWX/AVF
Zalecane quattro.
Ew.
A4 B6 z silnikiem 1.8T.

Czyli C5 to tylko 110 w tych pieniądzach? PD raczej niema szansy?
Jeśli chodzi o kasę to do 30Tyś bym mógł podciągnać ale zostawiłem sobie taki margines na ewentualny poważniejszy remont oraz chipka (jeśli TDI). ro rozrząd robię zawsze po zakupie i mam na niego oddzielną kasę.

Sto razy bym wolał B6 ze 130 niz C5, ze 110.
Abstrachując od stanu auta.

KIerujesz się tylko kryteriami osiągów czy całokształt?

Całokształt...
C5 bardziej komfortowe z tylu.
Cała reszta na korzysc B6.

Mi tam się C5 lepiej jeździ niż B5, a B6 to przecież to samo auto , tylko opakowanie trochę zmienili
Więcej miejsca, więcej miejsca, więcej miejsca (przód, tył, bagażnik), ciszej, wygodniej, jeśli sporo tras, to bym się nie zastanawiał co do C5 - IMO lepsze.

IMO jeśli głównie na trasy to wolałbym C5 2,8+LPG. Ewentualnie 2,4.
Bo większe, przy moich gabarytach (194 wzrostu i 120 kg ) autko skrojone jak dla mnie. Mocy będzie pod dostatkiem, spalanie przyzwoite, komfort i wygoda.

W B6 jest dużo lepsze tylne zawieszenie niż w C5. Jest to zupełnie nowa, przekonstruowana konstrukcja. B6 z zawieszeniem S-Line prowadzi się jak skalpel po skórze.
Na hałas (uszczelki szyb) narzekałem tak od około 200 km/h.
Dla porównania w nowym Golfie 6 przy 140 km/h hałas łeb urywa.
Można poszukać A4 z podwójnymi szybami i jest dużo ciszej.

Ja jeśli chodzi o doznania z wewnątrz, to przy 100, gdyby nie uciekające droga to móglbym powiedzieć, że stoję w miejscu z wyłaczonym motorem, i tak jest do 170-180, potem już niestety V8 zaczyna brzmieć, ale to nie to co w A4, ale i w A4 nie miałem takiego silnika, niemniej e C5 (mam podwójne szyby) jest meega cicho i mega wygodnie mimo 18".
Co do prowadzenia - ja nie widzę żadnego problemu z zachowaniem sie tego auta na drodze, trzeba pamiętać tylko o jednym w łuku zawsze delikatnie ale to bardzo delikatnie docisnąć tylną oś gazem

Ja jeżdżę na przemian C5 i B6. C5 wcale nie jest wygodniejsze ani bardziej komfortowe. Jest po prostu większe. Pasuje bardziej na rodzinne autko. W B6 jeździ mi się fajnie ale samemu, ew. z pasażerem. Z tyłu jest dość ciasno. Tym bardziej po przesiadce z passata możesz być z lekka rozczarowany. Wnętrze i C5 i B6 mają fajnie wykończone - lepiej niż passat. Gdyby nie wycierające się przyciski było by super

C5 jest bardziej prestiżowe. Mówię tu o takich pierdołkach typu el. fotele, światełka w drzwiach, nad osłonami przeciwsłonecznymi, światła na nogi itd - w B6 musi być np pakiet oświetlenia żeby to było w C5 masz to w podstawie.

No to w sumie jestem bardziej przekonany do C5.
Za B6 byłnajbardziej argument, że można w 1.9 mieć quattro. Ale nie jezdziłem nigdy z tym napedem i parcia większego nie mam. W zimę czasami by sie przydało ale przejeździłem nie jedną bez i też się da.
Teraz pozostaje dylemat jednostki napędowej.
Dużo nie jeżdzę, prędkości nei osiągam, lubię wcisk w fotel i czesto z tego korzystam (dynamiczne przyspieszanie, wyprzedzanie z pełną mocą).

Najbardziej przemawia do mnie TDI+chip, ale 2.8Q+LPG też myśleże na trasie np. od 100-130km/h by ładnei przyspieszał na 5 biegu (ale to benzyniak wiec inna charakterystyka), nie jeżdziłem takimi dużymi benzynami i niewiem jak to ciągnie (nie lubię jak silnik wyje więc redukcja do 3 biegu i ciągnięcie od 4000obr/min jakos średnio mi się podoba bo pewnie było by głośno)

Hmm ja lubie jak V8 na 6k rpm
Nie wiem, jaki tam moment w 2.8, ale 4.2 zapierd... od 2 do 7k rpm,
W mieście właściwie więcej niż 2.5k rpm nie trzeba, wtedy to ma chyba ze 100KM

C5 to takie wieksze B5.
Technologicznie B6 jest o klase wyzej.
Wieksza dostepnosc na rynku.
Jesli nie jezdziles nigdy napedem quattro to raz sprobuj nigdy juz nie bedziesz chcial miec oski.
Wiem co mowie.

O jaką klasę i o jakiej technologii mówisz??
chyba o ilości elektroniki i wynalazki PD w gnojowozach - to może i o klasę wyżej, ale ja z taką technologia nie chcę mieć nic wspólnego.
Mechanicznie B6 i B5 - zawias, konstrukcja skorupy to te same auta z niewielkimi modyfikacjami.
C5 to okres B5, więc odpowiada konstrukcyjnie B5, liftówki mają już tam co nieco pozmieniane.
Co do quattro - zgadzam się w całej rozciągłości.
Co do większej dostępności - C5 z dużymi motorami V6 i V8 jest w bród, a w związku z cenami paliw, ludzie to sprzedają i to za niewielkie pieniądze, bo chętnych jest mocno ograniczona ilość - kupujesz, gazujesz i latasz

Nie zakładam nowego tematu bo nie chce zaśmiecać forum
Co myślicie o a6 1.8t która ma udokumentowane 330 tys km przebiegu ?Znajomy chce taką kupić i zastanawiamy się czy to mu się zaraz nie rozpadnie

Myślę że 330tys. To nie koniec jeszcze tego samochodu większość tych modeli na rynku ma przebiegi grubo ponad 250tyś. i dalej jeżdżą tylko na blacie magiczne 145tys. Jeśli sztuka zadbana i turbina sprawna to auto całkiem do jazdy. Inna sprawa to stan tego auta ale to trzeba zweryfikować osobiście na przebieg bym nie patrzył

Dokładnie tak - moje stare AEB ma w tej chwili coś blisko 300k - żadnych problemow (wycieki, kompresja, skrzynia Mt, torsen, dyfry) i jeszcze LPG teraz dostało i śmiga.
Dmuchawkę zakładałem regenerowaną przy ok 200k - nadal dmucha jak należy
Sprawdzić, zbadać i sie cieszyć jesli ogólna kondycja auta będzie na zadowalającym poziomie.