.: AUDI KLUB POLSKA :.

to raczej za 45 tyś odpuść C6 i kup zdrowe C5 jeszcze Ci trochę kasy zostanie. Niestety problemy mają praktycznie wszystkie silniki 2,0 TDI to kompletna lipa, 2,7 i 3,0 tdi problemy z rozrządem zresztą tak samo jak 2,4 i 3,2 fsi. Z 4,2 w C6 z tego co słyszałem też już jest lipa.

Ale stylistycznie buda C6 kładzie C5 na kolana. Niestety lata lecą i C5 się starzeje. A mimo wszystko co w tym takiego dziwnego, że ktoś patrzy na wygląd auta? Ja nie kupiłbym auta, które mi się nie podoba - nawet jakby miało Q, V8 i full opcje

Z te pieniądze jak chcesz C6 jedynie kupisz amerykańca z V8 4.2. Ledwo wystarczy na zakup samochodu i instalke LPG. Bez sensu...
Co z tą Vką niby jest nie tak ? Gdzieś tu coś o rozrządzie czytałem, ale pojęcia nie mam kto i o czym pisał (chyba sam nie wiedział).
Miałem ten silnik w D3 i złego słowa na niego nie powiem.

który rok D3?

'05 modelowo '06, duży pysk już, BFM (jeszcze nie FSI)

te silniki sa juz do bani, słynny łańcych. wystarczy trochę poczytać.

To moze inaczej...
Jest jakis silnik, ktory mozna bez obaw ekspoatowac?

nie , ja natomiast bym kupował 3.0tdi po 2008r bo te podobnno sa juz dopracowane.

ponoc 5.2 V10 sa ok.

Podobno jest. 2.0 TFSI. Nie łaczyli go niestety z quattro w tym modelu.

Choć i o tym silniku też juz ludzie złe rzeczy mówili....

te silniki nie są do bani BFM to ostatni dobry silnik na paskach bez łancucha

Panowie chyba mylicie silniki.... D3 ma ostatni dobry silnik na paskach

C6 miało zupelnie inny silnik 4.2 , wlasnie ten z usterkowym łańcuchem

Taaak to się dopiero okaże, ale słyszałem o trzech przypadkach wymiany tych silników w S6, S8

Widze ze Audi spoczelo na laurach...

Zaslyneli z napedu Quattro, kilka lepszych silnikow z lat 90' i na tym zaprzestali

A jak wygladaja silniki konkurencji? Audi daleko zostaje z tylu, czy konkurenci tez maja takie cudne silniki?

To nie Audi, wszyscy mają taki sam poziom
Inżynieria poszła tak daleko, że na etapie projektowym określa się żywotność danego elementu, czasem niestety obliczenia biorą w łeb i potem okazuje się że auto nie jest w stanie pokonać bezawaryjnie okresu gwarancujnego, a co dalej?
Są owszem wschodzące marki w Europie, Lex, Infinity, oni teraz się starają, ale za kilka lat będzie to samo co z europejkimi przedstawicielami segmentu premium - BMW, Mietkiem, Audi, Jag itd
Auto ma się psuć, już nie produkuje się aut długowiecznych, nie w tym koncerny upatrują zysk, pewnie dziś plują z nienawiści na każdą B3, C4, i inne z tego okresu które jeżdżą, bo to potencjalny klient czegoś nowszego, a znowu ten od nowszego jeszcze nowszego, aż docieramy do pana z aktówką wypchana 300k Euro kupującego R8 V10

Chyba Audi troche spadło, szczególnie względem BMW: 3-litrowy diesel BMW, poza nieszczęsnymi klapkami nie ma poważniejszych wad. Również dwulitrowy diesel BMW wolny jest od jakichkolwiek fabrycznych wad i usterek.


Marzy mi sie auto o stylizacji a6c6, napedzie quattro, ale z silnikiem 3.0d z palety BMW....

To czym ja, przepraszam czym My bedziemy jeździć za pare lat?
Obecnie mam 2.5 tdi z tymi smiesznymi walkami, ale chyba wole to niz np 2.0 tdi.
Z wytartymi walkami w polu nie stane, a jak padnie pompa oleju to sobie moge...
Nowy silnik wklejc....

tak to czytam i zastanawiam sie, czy kolejne auto jakie będę miał, bedzie mialo OOOO na masce......

Rozsądni ludzie, których nie stac na wyrzucanie pieniedzy w błoto będą jezdzic tym samym co dziś. Ewentualnie remontowac obecne auta i jezdzic dalej. Zrobisz kapitalke swojego 2.5 Tdi na dobrych czesciach i następne 300 tys km przelatasz bez problemu.

Cała reszta bedzie jezdzic wynalazkami typu 2.0 Tdi zmienianymi co 3 lata na kolejny nowszy model...

Mój wujek w 1992 roku kupil 2 letniego Mercedesa 300d. Jezdzi nim do dzisiaj, bez problemu przejechał ponad 300 tys km i nic sie nie zapowiada zeby auto miało isc na złom przez nastepne 300 tys km. Stac go na nowe auto, ale nie kupuje bo po co wyrzucac kase. Za 100 tys zł moze kupic samochod z taniego plastiku, który nigdy nie bedzie miał podejscia do takiego mercedesa.
To jest rozsadne podejscie do samochodów....

Dokładnie tak, ja picuję eSę, i będę śmigał OOOO albo i dłużej
No chyba że sobie RS'a C5 sieknę

BFM z D3 "nie do zajechania". Jedyna akcje co pamiętam to z cewkami (ale to już nie do tego)
BAT w C6 faktycznie, myślałem, że tam siedzi to samo, mój błąd.

wuji - a zastanów się na poliftowym A, lub S8 D2. Zagazujesz i można jeździć.

Nie popadajmy od razu w paranoje. Już C6 od modelowego roku 2007 ma poprawione większość dolegliwości w 2,0 2.7 i 3,0 tdi. Pozostałe usterki nie są już tak kosztowne i denerwujące. A fakt faktem 3,0 tdi dużo fajniej jeździ w porównaniu do 2,5 tdi

W D2 FL brakuje mi tylko łamanych wentylowanych przednich foteli tak jak ma to z tego samego okresu E38. Brakuje mi jeszcze sprawnej fabrycznej navi (ale to może się zmieni - planuje RNSe wsadzić) oraz tipa 6 biegowego Cała reszta jest wypassss