Pacjent Audi 100 C4 2,3 AAR jezdzilo sobie słodko, az niedawno pojawil sie taki objaw: po odpaleniu silnika (odpalam na LPG
) jezeli nie przekrocze około 2500rpm to jest gitara. Ale jak chociaz raz depne mocniej, to pozniej przy naglym puszczeniu pedalu gazu (np. po wrzuceniu na luz) obroty gwaltownie spadaja i z duzym opoznieniem silnik reaguje na ponowne wcisniecie pedalu. Nieraz nie zdaze go "zlapac" i gasnie. Wtedy na zgaszonym silniku jak auto sie toczy na drugim biegu (bo to zazwyczaj rano, jak jade do pracy, a mam wyboisty kawalek, gdzie wyzej 2 sie nie da)) odpalam "na pych" i silnik zaskakuje, ale łapie od razu na luzie 2500rpm. Od tego czasu co wrzuce na luz albo wcisne sprzeglo obroty ida na 2500rpm. Jak jest chlodno to pal licho, ale przy dzisiejszej temperaturze otoczenia w poznanskich korkach tempteratura silnika szybko dochodzi do 100*C. jak sie tak zagrzeje, to dziadostwo nie chce pozniej odpalic. Musze zaczekac az temp. silnika spadnie do ok.50-60*C. Instalacja 2gen STAG 2L, reduktor LOVATO. Wszystko chodziło w miare dobrze do tej pory.
Macie jakies porady? Jakiś czujnik sie spaprał? Paliwo nie dochodzi? Filtr sie zapchal? Elektrozawor sie zawiesza? Wygieta klapka od przepustnicy? Krasnoludek umarl?