.: AUDI KLUB POLSKA :.

Oczywiście, że tak. Większość napraw robię sam, a przynajmniej ma kto mi to zrobić nieodpłatnie Rozrząd zmieniał mi znajomy inkasując symboliczną kwotę za robociznę i zrobił to dobrze. Za części do rozrządu zapłaciłem niecałe 1000zł i jest to naprawdę dobra cena (pompa HEPU, napinacz INA, 2 rolki INA, tłumik drgań Stabilus, pasek Contitech). Przy okazji trzeba było wymienić łożysko wiskozy, ponieważ hałasowało, rolki prowadzące pasek wielorowkowy (również INA) i zalać świeżym płynem G12 oraz nowy termostat z ASO. W ten sposób zrobiło się kilka stówek więcej. Instalkę LPG założyłem najlepszą na jaką było mnie stać, chociaż mogłem to zrobić ok.1500zł taniej.
Opony założyłem nowe (kupione po dobrych cenach przez "wtyki" - niesprzedane pozostałości z hurtowni motoryzacyjnej w DE ) - 2 x Dunlop Sport Maxx 245/40/17 - jedyne 250zł sztuka. Dwie, ponieważ pozostałe dwie jednakowe były na aucie założone jeszcze w CH i zrobione było na nich max 5kkm (32 tydzień 2009), w ten sposób mam komplet jednakowych w jednakowym stanie na obu osiach. Więc wybacz - za 100-150zł to kupisz może używane 15", a nie 245/40/17 (fabryczny rozmiar).
Wygląda to może jak spowiedź z mojej strony, ale przynajmniej możesz zobaczyć jak wygląda eksploatacja bez "druta". Chyba żebyś kupił, nie jeździł prawie wcale przez jakiś czas i sukcesywnie dokładał do auta jak uzbierasz kasę. Przy V8 udałoby się to szybciej. Kupując A8 proces doprowadzania auta do użytku trwałby dłużej...

gitmar-i myslisz ze jak na silnik V8 sa to wysokie koszty?

Dla przykładu-jakies trzy lata temu robiłem rozrzad w aucie które wtedy miałem tj Ford Mondeo MKI 94r. Nie załowałem w tego cepa bo jezdziłem na taxi-wiec rozrzad, pasek wielorowkowy, napinacz paska wielorowkowego wyszło mnie ładnie ponad 1 tys zł a to zwykłe 1.8 16v
Potem nastał czas amorów. Amory, łożyska, osłonay itp. 1200zł.
A powtarzam ze to był staryt cep który ledwo sie odpychał ale nie kupowałem najtanszych zamienników.
Rozmiar opon miałem nietypowy. 205/50/16. 260zł za sztuke.
Zawieszenie-tuleje oryginalne na przód 160zł. Na ww. oponach wytrzymywały 20-25 tys km.

Jak tak wiec porównujac klase takiego mondeo a S4 wychodzi mi ze sa całkiem tanie w utrzymaniu

Tak... wszystko ok...
Tylko nie wziąłeś najważniejszego pod uwagę:

Części mogą być porównywalne, ale to koszty bieżącego utrzymania są najważniejsze, czyli - apetyt na paliwo
A takie V8 ma spory apetyt
Więc nie ważne, że wybulisz ileś tam np. na rozrząd, bo to koszty paliwa Cię dobiją

Takim Fordem zrobiłeś dajmy na to 100km za 25zł, a V8 potrzebuje już 50zł w górę
Robiąc 20000km rocznie, masz 5000zł więcej wydatków na paliwo przy takim V8, więc patrzysz, że tak powiem od d.py strony

Forda juz nie mam. I nigdy wiecej auta tej marki nie kupie.
Teraz jezdze oplem na benzynie. Spalanie ok 11 litrów. Czyli ponad 55zł.
Zima czesta jazda zimnym silnikiem. Wychodziło mi nawet 16.
Na szczescie ja robie rocznie jakies 5 tys km wiec przynajmniej mi spalanie jest obojetne i nie przysłania tego co daje w zamian V8

Ja nie napisałem że to jakieś straszne koszta. Chociaż dla mnie są zauważalnie wyższe niż w przypadku V6. Moja odpowiedź była skierowana do kolegi milosnicy..... w związku z jego pytaniem do mnie i stwierdzeniem że przepłacam za poszczególne części

Ja do starego strucla tez przepłącałem. Ale chociaz miałem pewne auto

Oplem jeździsz na PB, więc V8 w gazie wyjdzie podobnie, zresztą, jak piszesz, przy Twoim przebiegu to pikuś

"Gitmar" - Ja wiem o co kaman, chciałem tylko kolegę uświadomić, że utrzymanie auta, to nie tylko części...
Sam każde swoje auto traktuję indywidualnie i wiem, jaki byłby koszt utrzymania go "byle jeździło", a ile mnie kosztuje normalnie. Ale to ja ze swoją familią nim jeżdżę, więc wiadomo, nie oszczędza się

Po pierwsze kupienie V8 jako young timera i wsadzenie gazu to jakaś pomyłka. Po drugie doprowadzenie auta do oryginału gdzie większa część stoi na jakichś dennych felgach jest problemem bo tych felg po prostu nie ma;/ Czyli już jest pierwszy problem. Do D2 jest znacznie więcej części i od wielu sprzedawców a nie tylko jednego potentata którego osobiście nie znoszę:( Po trzecie w mojej fałce mam klimatronic z nowym panelem i starym czynnikiem. Ot taki psikus;]


Jakby nie było, polecam to auto dwoma rękoma.

bo?
operacja jest jak najbardziej odwracalna i ma same plusy.
Dodatkowo rzeczoznawca samochodowy wyda zgodę na żółte blachy nawet w aucie gdzie jest lpg (oczywiście na żółte to jeszcze parę lat poczekamy).
lpg to alternatywne źródło zasilania silnika i tyle - nie ma co demonizować.
Jak skończą się paliwa kopalne to pewnie na holzgas przerobimy


Kupa vałek (szczególnie z mobile.de) jeździ na fabrycznych bbs`ach 16"
Ja sam takie miałem i pognałem do diabła. Co było fajne kiedyś nie musi być teraz.
Vka jest wdzięcznym autem i pasują jej różne felgi.
Ja miałem już w niej S-line 17" a S4 B6, teraz mam Gulli Deckel z W12 D3.
Pasują jak by były zaplanowane do tego auta od nowości



Odnośnie potentata zgodzę się z tobą, myślimy pewnie o tej samej osobie i mamy takie same skojarzenia (nie o radomiaku, bo on już się vkami nie zajmuje).

Do vki polecam kupowanie nowych części poza granicami kraju, jest łatwo, szybko tanio i przyjemnie.
W Polsce można się tylko do blacharskich i pierdół ograniczyć.
Nie mam osobiście problemu z dostaniem jakiejkolwiek części, której potrzebuje. W skrajnych przypadkach posiłkuje się etką + forami niemieckimi, niektóre części pokrywają sie z Audi 200, C4, S4/S6 (np. czujniki abs, hall) a nawet A8 prelift i polift (np krokowiec z 3.7 taki sam jak w ABH, stukowce, etc).
Elementy zawieszenie są częściowo bliźniacze z C4/S4/S6

Amory, filtry, płyny, kable, świece, rozrząd kpl, itp dostepne od ręki na każdym kroku
Po wymianie heblli na A8 tarcze i klocki w cenie wacików.

Mimo wszystko do A8 D2 będzie łatwiej kupić cokolwiek nowego i używanego.

Na koniec jeszcze raz powtórzę jak ja widzę temat - fajna S8 na wypasie - kupujemy i odrazu mamy luzik, wszystko dostępne od ręki (moc, wypas, osiągi).

Kupując V8 musimy sobie zrobić hamulce, fotel, fele, odnowić lakier gdzieniegdzie, dodać trochę mocy i dopiero możemy cieszyć się fajnym autem.

I wszystko w temacie,d11 ma w sobie coś czego się nie da opisać i niby stary strucel a jak dopieszczony to ,,scenka opada"
Koru rozniecił ogień v-ałkami z za granicy,a ja do niego jeszcze podłożę :
d11 from poland

Przepieszczone auto pana Radomiaka
I d2 air ride Pszendzy
[img][img]http://img199.imageshack.us/img199/5944/pszendza.jpg[/img][/img]

Znam i widziałem na żywo przy okazji zakupów u właściciela V-ki

Piękne auto, w które pan Zbyszek wsadził kupę kasy i serca