wreszcie chciało mi się chcieć
więc zaktualizuje temat
od ostatniego czasu zmieniłem silnik bo tamtemu się zasłabło, trochę szukałem - silnika, aż pewnego dnia będąc w pracy zadzwonił do mnie kumpel z newsem - że na alledrogo jest fajne v8 w dobrej cenie. Po cholerę mi V8 pomyślałem -a ale po przeanalizowaniu tematu okazało się - że vka jest grzechu warta i dobrej cenie. Więc już wieczorem stała u mnie na podwórku. Pojeździłem nią ok 3 miesiące, i podczas długiego weekendu - przy grillu wpadłem na pomysła - aby wypatroszyć ją z silnika
. Akcja trwała 3 dni w piątek wieczorem zaczęliśmy rozbrajać V8 silnik wyjęliśmy w sobotę. W niedziele trup zwany silnikiem z eski też wyleciał.
I teraz zaczęła się najlepsza część czyli złożenie z dwóch jednego.
Nowe serducho zostało w stanie mega surowym - blok+głowice - cały osprzęt poszedł out (kolektory wydechowe, kolektory ssące, rozrusznik, alternator, pompa wspomagania, czujniki temperatury bla bla bla...
Po umyciu wszystkiego wieczór spędziliśmy na skręcaniu wszystkiego w sensowną całość (nawet nie zostało nam dużo śrubek
)
Oczywiście podczas swapa wymieniłem wszystkie płyny i oleje z filtrami oraz kompletny rozrząd, świece. AAAA prawie zapomniałem, podczas całej akcji raz strzelilismy niezłe zdziwko - okazało się, że w nowym/starym silniku z v8 pompa wody była oryginalna czyli z roku 1993 sic!!!! i nie ciekła > w tym miejscu pozdrawiam byłych "solidnych" właścicieli którzy nie oszczędzali na aucie...
No po tym szczególe już poszło z górki - w poniedziałek o 7 silnik zaczęliśmy pakować do eski a o godzinie 12:55 - wypełniła się przepowiednia i nowy/stary silnik odpalił w esce.
Poniżej na mojej picassie zamieszczam kilka zdjęć, z patroszenia obu aut, i efekt końcowy, zdjęcia garażowe robiłem telefonem dlatego skorki za kiepską jakość
GALERYJA >>
https://picasaweb.google.com/113385001638998487307/S4RemontaV02
Obecnie wygląda, że auto jest ogarnięte w 99,99% miało jedną chorobę wieku dziecięcego związaną z przeszczepem - po kilku dnia o-ring w zaworku w pompie wspomagania poszedł się... i pompa radośnie tryskała olejem - ale po szybkiej akcji już jest cacy. Przy okazji wymiany silnika zregenerowałem tylne zaciski i założyłem nowe linki do ręcznego. Obecnie w esce wszystko jest sprawne, od klimy po grzanie dup, poprzez zapinanie dyferencjału, tempomat, kończąc na silniku
W esce oprócz znaczka V8 na grillu nie ma nic "stuningowanego", chociaż zmienione audio na też nie jest seryjne
Plany na przyszły rok, air ride?
PS nie ma ktoś dekielków do sprzedania do avusów?