Witam, mam chyba już duży problem ze swoją ukochaną, otóż od pewnego czasu coś zaczęło rzęcholić mi w silniku i zaczęło ubywać sporo oleju (2 tyg temu wlałem 0.5 litra i dziś znów było minimum, zrobiłem może 500km), Konkretnie w okolicach pasa rozrządu, myślałem, że to pompa wody, po dzisiejszych oględzinach, ściągnąłem pokrywę pasa rozrządu i okazało się, że cała zakryta pokrywą powierzchnią jest zalana olejem i widać, że pochodzi on z okolic koła zamachowego. Po uruchomieniu silnika, okazało się, że to raczej nie z pompy wody słychać, tylko z koła zamachowego. Moje pytania, czy to pompa oleju strzeliła? Jeżeli tak, to czy naprawa obejmuje wymianę całej pompy oleju, czy może łożyskowania/uszczelnienia? Czy przyczyną mogą być zbyt duże drgania wału korbowego (panewki)? Przebieg auta jest spory, spokojnie ponad 500kkm. Czy ogólnie warto to naprawiać (Mam w planach zakup drugiego auta, ale muszę troszkę poczekać, więc jeździć jeszcze C3-ką.)? Auto ma nadal opór mocy, co sugeruje, że sam układ korbowo-tłokowy, może być jeszcze dosyć dobry, a przed awarią, nie ubywało za dużo oleju... Proszę o ogólną poradę
