.: AUDI KLUB POLSKA :.

Elo

Mam pytanko, jade jutro oglądać A6 3.0tdi 239km, samochód ma pneumatyczne zawieszenie, powiedzcie czy da sie to zgrać z jakimś gwintem? jest to w ogole wykonalne?. Nie ukrywam, ze będę chciał zakładać 20" na wiosne, a na seryjnym zawieszneiu (nawet tym usportowionym) stoi to niesmacznie wysoko. Dzięki z góry za odpowiedzi .

No gwint jak gwint to jest tylko amortyzator i tu regulujesz ręcznie, a poduszka jest tym zamiast sprężyny i tym regulujesz sobie wysokośc pneumatycznie. Czy ja dobrze cie zrozumiałem- odpowiedziałem?

a w C6 przypadkiem nie ma tego ustrojstwa co sie nazywa Audi magnetic ride? z tego co wiem to tam nie ma poduszek tylko jakiś tam syf w amorach siedzi

A ja niemam pojęcia, wziąłem przykład ze zwykłego air ride gdzie masz gwint i zamiast spręzyny jest poducha

Moim zdaniem temat gwintu masz z glowy. Gwint to konwencjonalne zawieszenie sportowe z mozliwoscia regulacji przeswitu poprzez zmaine pozycji sprezyny wzgledem amortyzatora. W pneuatycznym zawieszeniu w C6 zarowno wysokosc jak i twardosc realizowana jest przez miechy. Aby miec gwint wywalasz pneumatyke ( swoja droga utopijne posuniecie). Pozostaje chyba tylko ingerencja w nastawy zawieszenia przez ECU ( tak tylko sie domyslam)

Dokładnie tak, przy pneumatyce można poprzez VCDS "zglebić" sobie C6stkę
http://www.ross-tech.com/vag-com/cars/levelcontrol.html
http://www.a6klub.pl/-a6-c6-nie-udana-g ... htm#426568

Pozdr

Autko nie kupione (budzik o połowe machnięty, z magicznych 400tkm nagle zrobiło sie 200 ). Jeśli znajde sztuke, kóra mi odpowiada technicznie i wizualnie (czyli wybieream sie do Niemocowni ) to moze faktycznie narazie pobawie się w nastawy tej pneumatyki zamiast inwestować w gwint.

Pokaż linka tej skręconej

nie mam jej w ogłoszeniach, znajomy znajomego polecił . Faktycznie jak sie nie sprawdzi przebiegu to mozna by uwierzyć, ze to auto ma nawet 50tkm (w śrdoku zero zużycia). Auto z 2009r i 400tkm, trzeba być mistrzem

I juz mi sie Twoja fura podoba, mimo, ze jeszcze jej nie masz

A wydawało by się, że skręcili bezpiecznie na 200 kkm bo przecież ile można w dwa lata przejechać. Tu wyszło, że dopiero połowa

Generalnie, auto jeździło i wyglądało jak nowe, ale przebieg mnie odstraszył, gdyby to bło stare pancerne 4.2 lub coś w tym stylu to olał bym to i kupił fure. No cóz, trasa do niemcowni nie unikniona

po czym doszedles, ze zegarek skrecony o polowe? to auto bylo w PL?

200kkm/rocznie ? Takie auto musiałoby jeździć 8-10h dziennie po autostradach 7 dni w tygodniu od momentu wyjazdu z salonu.

na dodatek z butem pewnie , W następnym tyg. wyruszam w podróz po niemcowni na pare dni, oblatam salony, aż w koncu skończę na Audi Centrum Ingolstad, tam na pewno się coś znajdzie .

poczekaj do maja. Pojedziemy wszyscy:P co 100 głów to nie jedna