.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam wszystkich.

W związku z ostatnimi wydatkami na wtrysk sterujący do silnika 2,5 TDI AKE 180 ps, chcę zapytać jak kształtują się wydatki za robociznę w Waszych oklicach za wymiany poszzególnych podzespołów osobno lub wielu w pakiecie.

Zainteresowałem sie tematem po tym jak jeden ze znajomych stwierdził, że woli sprzeda 2,5 TDI i kupic coś innego niz robic rozrząd ?!
Postanowiłem podzwnić po warsztatach i co sie okazało?
Białostockie ceny za jednoczesną:
- wymianę rozrządu:
a) 4 wałki, 24 popychaze hydrauliczne, 24 dźwigienki, 24 podkładki+2 pokrywy zaworów
- wymianę napedu rozrządu:
a) rolki, paski, pompa wody, termostat, ustawienie kąta wtrysku-wszystko zgodnie ze sztuką.
- czyszczenie odmy
1) Żarniewski Euroremont 1600 zł
2) Autotechnik-Konstanty Stepaniuk 920 zł
3) Autoserwis Dojlidy 800 zł

jaki z tego wniosek ?
A jakie sa u Was koszty w/w czynności serwisowych?

Pozdrawiam.

we Wroclawiu obstawialbym cene "od" jak u ciebie "do"...
z czesciami to bedziesz mial minimum 4 kola (raczej 4.5)
jezeli T, pompa VP44, przeplywomierz, wtrysk sterujacy itp sa w 100% sprawne to taki koszt mozesz zakladac ale niech cos wyskoczy dodatkowo i masz 6kola... mam wrazenie ze to chyba z milosci a nie z rozsadku planujesz ten silnik naprawiac
To koszt jednorazowy przy odrobinie szczescia z racji wieku auta naprawa silnika wystarczajaca na reszte zywota tego auta... tyle ze zuzycia w miescie nascie litrow to nie zmieni co przy cenie 5.5zyla/litr ropy dodatkowo pomniejsza sens naprawy
Z innej manki: pompa vp44, turbo, glowice, dol silnika, osprzet maja swoja cene... ile wynioslby swap na oszczedniejszy motor? Ile wycioslaby operacja sprzedac auto jak stoi, dolozyc i kupic inny? Ja bym chyba nie naprawial....
Pozdrawiam,
Przemek

...nie sprzedawaj reanimuj, próbuj samodzielnie to znacznie obniżysz koszty satysfakcja murowana i żaden druciarz nie narobi ci biedy z pośpiechu albo braku wiedzy Ja jestem w trakcie reanimacji i chciałbym troszkę cie zasmucic kosztami ze w 4 to sie nie zmieścisz. jak to wygląda:
-wałki 1500zł. regen.,komplet hydrauliki , uszczelki- -1500zł
-rolki palki, pompa ,term., prawie wszystkie 1500zł.bez napinacza i ramienia wielorowkowego,
-płyn chłodniczy ok100zl.ciekawe czy masz wszystkie pestki na miejscu bo u mnie chyba sa w misie oleju(jeszcze tam nie doszedłem) ,wiec olej,filtr, uszczelka 250 zł.(całe szczęście ze zbiegło sie z wymianą)
-będzie juz dostęp do alternatora i rozrusznika ja profilaktycznie zajżałem -,szczotki i stojany kwalifikowały sie do zmiany pomimo braku objawów ,,psucia sie'' 100+150zl
jak zdejmiesz pokrywy to zwróć uwagę na stojące zawory(brak dzwigienek i pestek ), u mnie jeden był zatarty dwa nieszczelne ssace i przy okazji luzne i deczko nieszczelne wszystkie wydechy, robota 600zł uszczelki pod głowice nowe śruby 200zł.
- odma ok 130zł.
-no i gadżety typu oringi na wtryski, podkładki , uszczelniacze wszystko serwis myślę ze trzeba ze 200zł.
Do pełni szczęścia:-
zloguj sie dowiesz- pewnie przeplywka ok 300-500zł.
- czyszczenie turbo 300zł. szczerze powiem ze nie wiem za co tyle kapuchy(wykonane również samodzielnie)
-aby odetchnął pełną piersią filtr powietrza ok 80 zł.
-idzie zima wiec filtr paliwa ok80zł. ciekawe jak twoje świece ile szt. ale lepiej komplet -....?zł.
to by było chyba tyle bez dodatków jak przeciągnięty gwint na rolce napinającej czy jakiś innych komediach- pozostałości po po przdnich druciarzach
Mam tylko prośbę zobacz mój ostatni watek i zwróć uwagę na zawory zeby dwa razy nie robił ci ktoś roboty i zwalł koszty rozbierania na ciebie,
...reanimuj- koszty nie sa małe ale i naprawa innych cacek w innych autach tez nie sa tamie -dwumasa, wtrysk CR , pompowtr.i, pompy itp
A co do ceny 800 zł. to dobra cena z uwagi na czasochłonnośc i braku części od ręki nawet w serwisi ,niestety parę dni będzie to trwało(regeneracja, itp.) tylko aby cena nie zmieniła sie w trakcie...

To nie lepiej od razu swap na BAU/BDH/BDG praktycznie bez problemowo sam słupek. Jest tego duzo na forum a6.

bez sensu... naprawione AKE przezyje 10letnie auto i tak bez zadnego kombinowania... a Bxx maja tez swoje problemy (narywania, pekajace walki i ten klekot na wolnych obrotach) i jak kazda v6tdi z quattro ma kilkunatoslitrowe zuzycie w miescie (okolo 75pln/100km - szkoda to tankowac )
Przemek

ja mam takie AKE, walki wyminilem jakos troche po zakupie,
reszta sie trzyma...
rozrzad tez teraz zrobilem...

i o niebo lepiej jezdzi mi sie moim V6 niz 1.9 w pasku...
tylko jezdze glownie w ruchu miejskim i boli mnie spalanie 13 na 100

To niewiele taniej niż eSa na cyklonie - właściwie porównywalnie

ja bym powiedzal ze nawet drozej , policz koszty jak np wałewk pęknie turbo unfal itd
pozatym lepiej jest palic 13nopb jak 13 on i marznąć w dupe
benzynka nagrzewa sie po kilometrze

Warto zrobić choćby po to, że by się dowiedzieć jak to potrafi jeździć a nie toczyć się i klekotać, jak kupione wprost od handlarza z wytartymi wałkami i konającą pompą. W trasę co świetny wóz, po mieście swoje weźmie, ale coś za coś - 180 kucy trzeba karmić - ciężkie,i mocne i dynamiczne auto po prostu musi spalić. 1,9 nie na tą budę, a cyklon... nie po kombi kupujesz żeby tam paliwo wozić. Ja ostatnio szukam dużej 7-os terenówki i tam nawet 14l/100 to byłoby marzenie

poza dyskusja jest, ze silnik 2.5v6tdi jest jednym z glosniejszych diesli (klekot wolnych obrotow wiekszy niz 1,9vp37/pd czy 2.0pd/cr..).
poza dyskusja jest, ze ma osiagi nowoczesnego silnika 2 litrowego cichszego, oszczedniejszego i mniej trujacego srodowisko
poza dyskusja jest, ze ze wzgledu na wyodrebnienie czesci logiki podawania paliwa do elektroniki pompy (w czym nie potrafia grzebac czipmacherzy) podatnosc na czip 180konnej wersji jest mizerna
poza dyskusja jest ze zre jak swinia ze az zal tankowac

Atut: jak kazdy stary piernik jest tani w zaukupie
wada tego konkretnie silnika: drogi w naprawach i podatny na uszkodzenie przez bledy w serwisowaniu
Pytanie otwarte: po co sie meczyc jak sie zrabal?
pozdrawiam,
Przemek

Klekot przed i po wymianie wałków to duża różnica - o tym napisałem, wiadomo że TDI (stare sprężynowe wtryski + wtrysk bezpośredni) są głośne a im więcej garów tym gorzej. Dodatkowo sporo 2,5TDI ma zaślepione/wyłączone egr a to zwiększa klekot na jałowym.
2.0 CR - jakoś mniej mu ufam niż mojemu i bym nie zamienił, z uwagi na napęd pompy oleju.
Ja z mojego 2,5TDI byłem bardzo zadowolony jak dojeżdzałem do pracy po 75km w jedną stronę - spalanie 7,5...8 i przy tym spory zapas mocy.
Problemem przy tych silnikach jest serwis (i samouki diagności i mechanicy nie zanjący się na tych silnikach)- potrzeba do tego silnika fachowca , a tych jest bardzo mało. Jednak czy przy spadku wartości remontować ? To już zalezy czy się to robi dla siebie czy na handel.

producent podaje w db glosnosc i wg zestawienia gdzies tam 2.5 to glosniejszy piernik niz 1,9 nie mowiac o nowszych
naped pompy poprzez zabierakjest w polowie silnikow w ukladzie V zarowno benzynowych jak i diesli (tak dla jasnosci) naped walkow wyrownujacych poprzez lancuch (czyli jak bylo w pierwszych 2,0TDI PD) jest w silnikach TFSI... czyli to nie "patent" ale "wykonanie" bylo do d...to pierwsze primo a drugie primo, ze CRy sa tez bez walkow
2.5 to alternatywa byla dla 1.9 110ps... ale tego w zaden sposob nie mozna porownywac z nowszymi silnikami
Pozdrawiam,
Przemek
P.S.
zrobilem 2.5 80tys km (do pracy mam 450km w jedna strone - wiec mnie nie przbijesz)i nie mam powodow do psioczenia bo sie nie psuje ale przez bak przepalilem kilkadziesiat tys PLN wiec mowie z doswiadzczenia... jak chodzi to tankowac i przelknac koszta... jak sie wysypie to na zlom grzmota
Mam tez 2.0TDI Cr w drugim aucie (z innym napedem walkow i inna pompa oleju i innym zabierakiem - zmiana w koncowce roku 2009) i powiem z reka na sercu... ciszej, mniej pali, 50tys prawie nabilem zmieniajac tylko olej... same plusy (no minus to utrata wartosci)
Poniewaz mam slabe serce i ciezko mi smoka 2,5 tankowac (serce mnie boli) to ... dalem auto zonie

jak kupiłem mój mial magiczne (około) 150tys, teraz mam na budziku 303tys km i ma się dużo lepiej niż przy zakupie.
W CommonRail jest ciszej - to oczywiste. Ale np Volvo 2,4 D5 (CR) też wypije ponad 10 w mieście, wiec nie ma co tragizować z tym spalaniem.

Szczególnie ten ostatni akapit przypadł mi do gustu.
Też sobie policzyłem,że na maxa gdyby cos się stało, a przecież może się stać i nawet przysłowiowe odpukanie w niemalowane tu nie pomoże, to trzeba będzie wydać kilkanaście tyś zł. I to jeszcze przy założeniu, że mechanicy czegoś nie zepsują.

Przekonałem się ostatnio przy wymianie wtryskiwacza, ze części nawet te używane nie są tanie.

Strach sie bać.
Lepiej sprzedac audi niż jeździć wrakiem.
PS; z miłości nie będę wymieniać, chyba, ze z konieczności, ale póki co pod pokrywami zaworowymi jest w najlepszym porzadku. A wy we Wrocławiu więcej zarabiacie niz na Podlasiu, więc i ceny macie wrocławskie

Pozdro.

podsumowujac mysl: cena 5.5PLN/litr ropy z tendencja zwyzkowa mocno ograniczyla w moim odczuciu sens glebszych napraw w tym silniku....
Pozdrawiam,
Przemek

Przemek, widze ze bardzo nie lubisz 2.5...




nei mierzylem tego jakims decylomierzem, jednak nie interesuje mnie to co na zewnatrz, wazne ze w srodku jest cicho, a co lepsze kazdy kto jedzie tym autem nie wiem ze to diesel!




zgadza sie, ale porowniujesz dwa swiaty. nie mozesz porownac silnika z lat poczatku 2000 a 2010. tak samo jak w 2020 napiszesz ze ten z 2010 jest juz starym piernikiem. nowe jednostki sa moim zdaniem mega wysilone, (uzyskujac moce rzedu 200ps z 2.0 pojemnosci)





mi tez jest przykro ze przyrost 20 ps to praktycznie max jaki potrafia magicy z niego wyciagnac. mysle ze potencjal silnika jest nieco wiekszy, ale nie mozna miec wszystkeigo.





mysle, ze koszty nie sa jakos szczegolnie wygorowane, zalezy co sie kupi i co trzeba pozniej naprawic.



podsumowujac, w C5 aby miec Quattro i diesla dostepny byl jeden silnik, wiec wyboru wielkiego nie bylo. nie byl on taki trwaly, a bledy mechanikow przyczynily sie do tego ze 2.5 ma taka opinie a nie inna.

zdaje sobie sprawe, ze nie mam najnowszego i najfajniejszego silnika, jednak jego kultura pracy w porownianiu do jednostek R4 jest o niebo lepsza.

z wytartymi walkami (2.5tdi) mozna jezdzic, z padnieta pompa smarowania (pierwsze 2.0) raczej nie....


nie chwale tego silnika, mam go i pewnie szybko nie zmienie, ale tak wielkiej tragedi jak o nim kraza legendy to nie ma.


wracajac do tematu, koszt serwisowania zalezy pewnie od regionu oraz od magika jaki to auto robi.



nie podam Ci cen uslug, bo moim autem zajmuje sie znajomy, wiec mam pewnosc ze zrobi ze sztuka, a przy okazji nie wyciagnie ode mnie ostatniego grosza.

w Łodzi jest firma autossilniki (ktora nawet polecil mi Meszrum) ktora sprzedaje czesci do Audi, np kompletny rozrzad na czesciach Coni, Ruv ina (bez termostatu) kosztuje u nich 1300 zl.

chyba sobie chcesz dorobic teoryjke ze jestem kolejnym blondynkiem co nadzial sie na zwloki a poznij bujal sie pseudomechanikach i placze... nie... nie psul mi sie ten silnik.... jestem calkiem dobrze zorientowanym uzytkownikiem (zerknij prosze w MOJEGO AUTORSTWA watki podpiete w moich postach) i do tego sam robilem do niego czipa (tak... sam zczytywalem oprogramowanie z kosci i modyfikowalem mapy) - wiec chyba jestem advanced user
Ja zwyczajnie tankuje (no zona tankuje - ale ja place )taki samochod....




a to niby dlaczego

tak, bedzie to stary pierdziel
2.5v6tdi to chyba kontrukcja z okolic 96/97 roku (wersaj 180 konna to tylko maly lifting) a motor 2.0tdi CR jest tluczony na bank juz od 2008r
15letnia konstrukcja (zabytek )

10% przyrostu to tyle, ze bez hamowni to ciezko zauwazyc... dodatkowo dodam, ze w AKE dojsc moga problemy ze zmiana biegow tipie (w AFB tego nie ma) wiec dodatkowo dojdzie przeprogramowanie tipa (90% tunerow tego nie umie)... jednym slowem pod gorke...a w 1.9tdi PD byle Parkplatztuner z chinskim kabelkiem za 100pln i podpiraconym winolsem moze juz konie czarowac (ma z gorki )


wymien termostat bez rozbierania przodu albo alternator jak padnie... w mniejszym motorze jedziesz do 1wszego lepszego elektryka i ten sciagnie i zalozy alternator....a w v6tdi rozbieranko przodu (i juz klopot bo 90% elektrykow robi samemu i sie tego nie podejmie - trzeba jechac do mechanika, ten wyciaga, gania do elektryka, ten znowu montuje itp)
Zerknij jak wyglada paskologia w v6tdi - czy to nie kretynski pomysl tak umiescic paski, ze zerwanie sie paska alternatora od razu grozi jego wkreceniem w rozrzad? Zerknij pod maske 2.0tdiCR - pasek rozrzadu jest osobno w oslonie plastikowej (no i norma zmiany rozrzadu to 180tys km!)


no ale dzis wybor jest chyba wiekszy? Google: "swap silnika audi"


chyba do swapa szuka sie motoru sensownego a nie miny? Chodzi chyba o to aby motor byl tani w serwisowaniu, tankowaniu i mial jakies sensowne osiagi?
Co do 2,0tdiPD to jest n jego odmian (rozne pompowtryski, z/bez walkow , z walkami na lancuchu/napedem zebatkowym 8 i 16v....) - wiec wszystkie wrzucac do jednego wora to naduzycie (na forum passata jest jeden z B5tka i 2.0tdi PD (wiec i ten swap jest mozliwy)
Przy okazji regeneracja napedu pompy oleju pod nowy zabierak jest tansze niz wymiana rozrzadu w v6tdi...troche drozej mozna przerobic to na wersje bez walkow wyr (pompa oleju od 1.9tdi).... a wymiana walkow i rozrzadu w v6tdi to z robota 5kola (szkoda kasy)
gorzej maja posiadacze tipow bo to podnosi koszt swapa - ale ze w tipach jest wada pt zapiekanie sie pompy oleju na szyjce konwertera co prowadzi do rozszczelnienia sie tipa to moze warto skrzynie i silnik zeswapowac. Posiadacze manuali v6tdi maja gratis w postaci skrzyni 6tki, ktorej 1,9tdi przynajmniej w a4 raczej nie mialy


Pozdrawiam,
Przemek

To fakt, dla tych, których silniki 2,5 TDI to będzie nie lada orzech do zgryzienia gdy znajdą sie w sytuacji wyboru: gandel czy remont.
Chyba w tej sytuacji wybrałbym handel.

Pozdrawiam.

NIe chodzi o mnie Radas.
Pytanie jest hipotetyczne i skupia sie bardziej na próbie podjęcia wlasciwej decyzji w różnych okolicznościach. To badziej pytanie logiczne niz filozoficzne. naprawiac czy nie naprawiać.
Do zadania ptanie nie skłoniłła mnie bynajmniej moja sytuacja (odpukać), ale lektura tego forum i zastanwiam się i boje się jednocześnie, bo jako jeden z kilkuset użytkowników 2,5 TDI na tym Forum jeżdżę "bombą z napędem na 4 koła".

To tyle w temacie/