.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witajcie. Dziś spotkałem się z nietypowa rzeczą. Mianowicie po odpaleniu autko chciało się podnieśc do dotychczasowego poziomu. Trwało to długo, nie słyszałem kompresora, więc anulowałem podnoszenie. Potem autko podczas jazdy opadło na 1-szy poziom. Nietstey nadal pompuje, czyli miaja diody, a kompresora nadal nie słychać i autko sie nie podnosi. Nie było kucnięte, wszystko cacy jak nalezy? Co moze być powodem - bezpiecznik? Chodzi o C5.

coz bez logow, bedzie ciezko cos powiedziec...

w moim przypadku w identycznej sytuacji oznaczalo to spalony kompresor
ale tak jak piszesz moze to byc rowniez glupi bezpiecznik

pzdr
dz

Dzięki za odpowiedź. A wiesz moze jakie bezpieczniki sprawdzić (numery)? Możesz napisac jak ewentualnie dostać się do kompresora, co zdjąc itp. (jest z tyłu przy lewym kole - tak?) Czy można normalnie jeździć autem bez obaw (na najniższym poziomie), czy coś moze się uszkodzić?

Broń Boże
nie wolno jeździć, można bardzo poważnie uszkodzić zawieszenie. Koszt nowego kompresora WABCO ok1200-1300 PLN, całe zawieszenie - lepiej nie myśleć.
Pzdr
MisiuD

PS Na najniższym położeniu można jeżdzić przecież, ale tobie pewnie świeci się na stałe lampka zawieszenia na tablicy plus podnoszenia/stanu na panelu i wtedy położenie jest "zerowe" - brak ciśnienia w miechach.

Chodzi Ci o lampke pospolicie mówiąc na zegarach? Nie nic sie nie świeci. Same diody zarówno w przyciskach slużących do podnoszenia, opuszczania tez sie nie świecą, świeci sie jedynie dioda 1-go poziomu. Tak jakby auto było ustaione na pierwszy poziom. Nie wiem co jest grane, autko dośc słabo wtedy zapaliło i nie mam pojęcia skąd to sie wzięło.

Hmm,
to dziwne, przeżyłem awarię sprężarki. Teraz po wymianie kompresora to go właściwie nie słychać. U mnie pracowała przed wymianą bardzo często i nie dawała rady przy zmianach obciążenia. Niemożliwe by nie pracowała , a samochód był na podstawowym poziomie i nie wyświetlał się komunikat o awarii zawieszenia. Chyba, że sprężarka OK, a sterownik w trybie awaryjnym utrzymuje samochód na poziomie pierwszym (bo rozumiem, że samochód nie "leży" na przysłowiowej "glebie"?), ale powinien wyświetlać się błąd (uszkodzenie wiązki?) Może jakaś mądra głowa pomoże . Ciekawe czy jest komunikacja ze sterownikiem ?
Pzdr
MisiuD

Hmm dośc dziwna sytuacja. Mianowicie po ruchomieniu samochodu autko podniosło sie na 3 poziom, podczas jazdy opadło na 2. Po powrocie chciałem znów podnieśc je na 3, lecz kompresor pracował dosłownie chwilke i jakby sie wyłaczył. Dziwne jest także to, że (po tym wyłączeniu) mrugała tylko dioda 3 poziomu, a nie paliła się dioda w przycisku "gora". Z tego co pamiętam to powinna palic sie stale dioda przycisku podnoszenia/opuszczenia oraz mrugać wybranego poziomu do jakiego auto ma się "dostosować", a potem na stałe zapala sie dioda poziomu i gaśnie dioda w przycisku, tak? Po włączeniu samego zapłonu, dioda przycisku podnoszenia pali sie, a dioda poziomu mruga - tak jak ma być, lecz kompresor nie pompuje. Po uruchomieniu samochodu dioda poziomu mruga, lecz dioda przycisku gaśnie i się nie świeci - kompresor nie pompuje (czasem zdarzy sie tak, ze dioda świeci sie chwilkę ok. 5-10s i wtedy kompresor pompuje, jednak jak tylko dioda przycisku podnoszenia gasnie kompresor wyłacza się). Dodatkowo po wciśnięciu i trzymaniu przycisku podnoszenia dioda świeci sie, po puszczeniu go nie zapala się (lecz mruga dioda kolejnego poziomu - kompresor nie pracuje). Zatem co jest nie tak - przełacznik regulacji zawieszenia? Jak się do niego dostac i go wyjąc? Na zapłonie przycisk normalnie świeci, po uruchomieniu silnika gasnie.

PS: Czy jeżeli aku jest słaby to może taki problem występować? Jakieś zabezpieczenie? Prosze o pomoc i dziekuję za jakąkolwiek podpowiedź.

Ciężko mi się wypowiedzieć i doradzić w tej sprawie,ponieważ nie spotkałem się jeszcze z takim problemem. Nie wydaje mi się jednak,aby słaby akumlator miał na to wpływ,chociaż pewności nie ma i warto sprawdzić tak na wszelki wypadek.