Baskecior napisał(a):
Ehhh ... te wasze tekturki.
Wystarczy pojechać nieco bardziej dynamicznie obchodzić się z pedałem przyspieszenia aby silnik nagrzewał się szybciej.
Zimą kierowcy mają syndrom certolenia się z pedałem gazu - bo "zimno i strach żeby się nie popsuł"

To JA tam stosuję obie metody, zasłonięcie chłodnicy i dynamiczną jazdę, w końcu szkoda silnika i im szybciej się zagrzeje tym lepiej.
Dodam że aktualnie większość drogich samochodów montuje fabrycznie żaluzje sterowane przez ECU silnika co ogranicza przepływ powietrza przez komorę silnika i przyspiesza osiągnięcie naturalnych warunków temperatury pracy. Dotyczy to nie tylko silnika ale również skrzyni biegów która również na troszkę cieplej niż przy przeciągu.
Ogólnie im mniejszymi dawkami paliwa silnik osiągnie temperaturę normalnej pracy (właściwe luzy i mniejsze opory od gęstego oleju) tym ekonomiczniej wykorzystujemy paliwko.
Tak jak pisałem w poprzednim poście sprawność TDI jest tak wysoka że w zimie (do +15stC) wystarcza pionowy pas 5-8 cm z jednego boku chłodnicy całą resztę można zasłonić - chyba że ktoś ma zamiar korzystać z klimy...