Chyba jednak nie jest wszystko ok z alternatorem... dziś zauważyłem coś dziwnego ... jak włączyłem w moim audi nawiew na 4ty bieg, światła mijania i ogrzewanie tylnej szyby, na voltomierzu w konsoli napięcie spadło do 11,5v, przy każdorazowym przygazowaniu wzrastało,a na wolnych obrotach spadało do 11,5v. Nie miałem dostępu do miernika i nie wiem jak wyglądało napięcie na klemach, natomiast wydaje mi się, że jakbym miał sprawny w 100% alternator to on powinien już ładować przy tych powiedzmy 850obrotach... powiedzcie czy się mylę ... teraz alternator ładuje jak w 126p

w maluszku mi przy wyższych obrotach światła mi lepiej świeciły

Przed chwilką pomierzyłem wszystko miernikiem na klemach. Wygląda to tak: bez obciążenia ok 14v, natomiast jak załączyłem światła długie+przeciwmgłowe+nawiew na 4 bieg+ ogrzewanie szyby to napięcie na klemach spadło do 12,3v i rosło jak dodawałem gazu do 14v... czy może to świadczyć, że alternator mówi mi już "do widzenia"? dodam, że regulator napięcia wymieniłem i nic się nie zmieniło ...