.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam
Panowie mam poważny problem jak w temacie . Silnik spala ogromne ilości oleju około 2.5 L na 1000km. Nie wiem co robić . Na początku wymieniłem uszczelki pod pokrywami zaworów i pod napinaczami łańcuszka rozrządu bo się pociły i myślałem że to może to . Później w związku ze miałem LPG wymieniłem świece na dwóch było bardzo dużo nagaru po prostu wyglądały tragicznie. Ale olej jak brał tak bierze . Na co stawiacie myślicie że pierścienie do wymiany ? Auto ma przejechane około 200 tyś km . Silnik kopci zaraz po odpalaniu na niebiesko i po paru sekundach przestaje . Przy mocnym bycie tez pod kapca na niebiesko przy normalnej jeździe tak do 3 tys nie widzę dymu z wydechu ale olej ubywa niemiłosiernie .Czasami złapie taka zamulę jak by właśnie nie pracował na 2 cylindrach i po chwili mu przechodzi .Dzieje się to najszczęśniejszej jak hamuje silnikiem np jadę z góry przez 500 m bez dodawania gazu .Obawiam się że to pierścienie jak uważacie ? Bardzo niepokoją mnie te zawalone świece .Gazownik powiedział że pod dużym obciążeniem wypadają zapłony być może właśnie przez to że są zarzucane świece .Proszę o cenne rady

kopcenie po odpaleniu i przy butowaniu to zazwyczaj wina prowadnic i uszczelniaczy ale nie wiem czy przez to ubędzie 2,5L, świece są pewnie czarne od palonego oleju, tak czy siak silnik trzeba rozebrać, chociaż na początek głowice ściągnąć i zobaczyć jak to wygląda

Ja bym zaczął na początku od wymiany ezektora i udrożnienia odm. Trochę taniej wyjdzie, a wszystko na forum znajdziesz.

A ja bym zaczął od próby olejowej, szukanie dziury w odmie, przy tak wyglądających świecach, jest moim zdaniem stratą czasu

jak dla mnie pierścienie, tym bardziej, że czasem "kuleje".

Odmy sprawdzone przy wymianie uszczelniaczy pod pokrywa i napinaczem . Tez stawiam na pierścienie .Mam w rodzinie jeszcze jeden taki motor i też kopci przy odpaleniu a dolewka to może 200ml na 1000km . Myślę że kopci przez pierścienie . Pytanie czy w tym motorze da cie wyciągnąć tłoki z korbą od dołu i tak samo włożyć ?

pierwsze słyszę o wyjęciu tłoków dołem a nie górą po zdjęciu czapki
jak dla mnie motor kaput
czapka w górę i do roboty
dół w dół i wymiana pierścieni i panewek w razie potrzeby

Sugerowałbym szukać raczej angola na chodzie, porządnie zdiagnozować motor przed zakupem i swapować, bo remont to IMO nieopłacalna zabawa, bo pewnie na pierścieniach się nie skończy

a może to tylko uszczelniacze zaworów ? samochód ma niecałe 200 tysi czy to możliwe że poszły by pierścienie ?

Jesteś tego pewien...?

gdyby to były uszczelniacze to byś takie bąki niebieskie puszczał, że auta za Tobą by nie było widać..

Nie ma co gdybac, zrób próbę olejową to się dowiesz gdzie wsadzić łapy.

Nie koniecznie, widziałem przypadek z Volvo, że zero bąka a chlał tez ok 1l/1000km, a uszczelniaczy prawie nie było.

PS: Moim zdaniem to silnik raczej tych 200tkm nie ma.

moje ABC miało podobne objawy- kopcił niemiłosiernie przy bucie i po puszczeniu gazu jadąc spokojnie... spalał ogromne ilości oleju...
remont głowic za 1000pln i wszystko tyra jak powinno

ile przejechałeś na LPG i ile więcej ci palił LPG w porównaniu z PB ?
Przy tym przebiegu to motor powinien pracować jak pszczółka i być w prawie idealnym stanie, pewnie masz o wiele większy przebieg.
Chociaż mi kiedyś 100tys km na LPG całkowicie załatwiło wczesniej pięknie pracujący zdrowy silnik (zakładałem LPG przy przebiegu 130tys km)...

Przebieg pokrywa się z danymi z ASO. Co do LPG . Założyłem od razu jak go kupiłem ale już wtedy jak przyjechałem z Niemiec zauważyłem ubytek oleju. Jeżdżę spokojnie i benzyny spalał mi około 10 litrów przy tych mrozach czyli -20 - 30. LPG spalał około 13 litrów teraz pali 10 PB i 11 LPG. Silnik przy tych mrozach zapalał bez problemu, na wolnych chodzi bardzo równo i można powiedzieć że cyka jak Pszczółka.
Czyli może jednak problem tkwi w głowicach ?

od tego zacznij...albo się poprawi humor albo nie